Porywacz, który rano uprowadził autobus miejski w Bremie oddał się w ręce policji. Zakładnikom nic się nie stało. Pościg za autobusem trwał ponad cztery godziny, w końcu udało się go zatrzymać w sztucznie utworzonym przez policję korku na autostradzie.
Porywacz, młody mężczyzna uzbrojony w pistolet stopniowo uwalniał po kilku zakładników. Policja cały czas prowadziła z nim negocjacje.
To już drugie takie zdarzenie w ostatnim czasie w Niemczech. Kilkanaście dni temu uprowadzony został autobus miejski w Berlinie. Wewnątrz podróżowało 20 osób. Porywaczem był bandyta, który wcześniej napadł na bank. Dramat zakładników trwał 5 godzin. Policji udało się w końcu obezwładnić przestępcę i odbić przetrzymywane osoby.
Foto Archiwum RMF
19:35