Huragan Katrina obnażył rysę na obliczu Ameryki - pisze francuski "Liberation". Potężny huragan upokorzył wielkie mocarstwo - dodaje brytyjski "Daily Telegraph". Ostrych słów nie szczędzi władzom USA także amerykańska prasa.
Francuska gazeta zauważa, że plan ratunkowy na wypadek kataklizmu zadziałał tylko w przypadku kilkuset tysięcy mieszkańców Luizjany, którzy dysponowali środkami transportu. Najubożsi nie zdążyli uciec, bo nie mieli czym. Inne słabe punkty to ewakuacja szpitali w bałaganie i anarchia - wylicza ”Liberation”.
W Luizjanie, Missisipi i Alabamie młodzi ludzie nie tylko rabują bezkarnie, ale nawet strzelają do Gwardii Narodowej - dodaje z kolei "Daily Telegraph". Władze nadal nie wiedzą, ilu ludzi zginęło. Siły natury skutecznie, w sposób niewyobrażalny, rozbiły struktury społeczne - ocenia londyński dziennik.
Także komentarze w amerykańskich mediach są coraz bardziej ostre – w gazetach, telewizji i Internecie usłyszeć i przeczytać można opinie, że rząd zdradził poszkodowanych - dopiero po kilkudziesięciu godzinach rozpoczynając akcję z prawdziwego zdarzenia.
Jak to możliwe, że supermocarstwo nie jest w stanie dostarczyć wody, jedzenia swoim obywatelom – pytają retorycznie dziennikarze. Mamy pieniądze i ludzi, aby prowadzić wojnę i interwencje na całym świecie, a nie możemy ratować Amerykanów na naszej własnej ziemi. Posłuchaj relacji korespondenta RMF Jana Mikruty: