Resort sprawiedliwości odmawia komentarzy ws. nominacji Wiesława Nocunia na prokuratora krajowego. Nocuń, były szef Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie, 3 lata temu zdecydował o zatrzymaniu bznesmena Romana Kluski.
Jak dowiedział się nieoficjalnie RMF - nominację podpisał już minister sprawiedliwości. Samo ministerstwo jednak informację o nominacji próbuje ukryć. Jak powiedziała rzecznik prokuratury krajowej, nominacja będzie dopiero w przyszłym tygodniu.
Nieoficjalnie wiadomo jednak, że od połowy września prokurator Nocuń rozpocznie już pracę prokuratora krajowego. Jest to największy zaszczyt jaki może spotkać przedstawiciela tego zawodu; jego wagę podkreśla 10-tysięczna dożywotnia pensja.
To wszystko to nagroda za to, że po dwóch latach rządzenia, Wiesław Nocuń zostawił krakowską prokuraturę w opłakanym stanie. W ogólnopolskim rankingu skuteczności prokuratur - krakowska zajmowała przedostatnie miejsce. Na swoim koncie ma również kilka kompromitujących śledztw. Między innymi sprawę byłego posła Jana Pamuły – osobiście nadzorowaną przez Nocunia – gdzie okazało się, że naruszono podstawowe prawa do obrony podejrzanego.
Kroplą, która jednak przelała czarę goryczy był przypadek Romana Kluski. Ten zapytany o komentarz do nominacji, odpowiedział, że to smutna wiadomość dla niego jako Polaka: Dla mnie po prostu jest to nagroda za dyspozycyjność. Właśnie ta dyspozycyjność – czyli ślepe wykonywanie poleceń z góry - spowodowała jego życiową tragedię.