Za kilkanaście dni okaże się, czy polscy hodowcy jabłek będą mogli sprzedawać swe owoce do Chin. Dziś skończyła się ostatnia kontrola chińskich inspektorów u naszych producentów.
Jeśli Chińczycy będą zadowoleni z wyników kontroli, a wiele na to wskazuje, to polskie jabłka pojawią się w tym azjatyckim kraju w ciągu najbliższych tygodni.
Główny inspektor ochrony roślin Andrzej Chodkowski ma nadzieję, że właśnie kończą się kłopoty polskich sadowników, którzy ponieśli duże straty w związku z rosyjskim embargiem.
Rynek chiński to jest prawie półtora miliarda konsumentów. Są nowe nisze, nowe kierunki, które mogą zrekompensować utratę tego rynku rosyjskiego - powiedział nam Chodkowski.
W tym roku będziemy mieli rekordowe zbiory jabłek - nawet 4 miliony ton. Polacy rocznie zjadają jedynie jedna piątą tego, reszta musi być eksportowana.
(j.)