Dłuższe urlopy rodzicielskie, elastyczny czas pracy dla rodziców, zmiany dla pracowników zatrudnionych na umowach na czas określony. O tym, że rząd szykuje prawdziwą rewolucję w Kodeksie pracy dziennikarze RMF FM informowali już w środę. Teraz "Fakt" pisze o nowym urlopie opiekuńczym.
Więcej urlopu, nowe zasady przy zwolnieniach z pracy i brak możliwości narzucenia pracy w nadgodzinach. Takie zmiany znajdują się w szykowanym przez rząd projekcie nowego Kodeksu pracy. Wkrótce trafi on do Sejmu.
Z zapowiadanych zmian w Kodeksie pracy najbardziej ucieszą się rodzice. Płatny urlop rodzicielski ma być dłuższy o 9 tygodni, ale w praktyce będzie on przeznaczony dla ojca dziecka.
Wszystko jest podyktowane unijnym prawem, które wymaga, żeby każdy z rodziców miał co najmniej dwa miesiące takiego urlopu. Dzięki tym zmianom matka będzie miała w sumie nadal rok wolnego, bez oddawania dwóch miesięcy partnerowi.
Druga istotna zmiana w projekcie - który ma zostać przyjęty w drugim kwartale 2022 roku - jest taka, że firma wypowiadając pracownikowi umowę na czas określony będzie musiała tę decyzję uzasadnić. Do tej pory było tak tylko w przypadku umów bezterminowych.
Kolejna ważna zmiana ma dotyczyć rodziców dzieci 8-letnich i młodszych. Z zapisów nowego projektu wynika, że szef nie będzie mógł narzucić takim pracownikom pracy w nadgodzinach.
Dzisiaj Kodeks pracy chroni w ten sposób rodziców dzieci jedynie 4-letnich i młodszych.
"Fakt" pisze dziś o nowym, dodatkowym urlopie na opiekę nad chorym członkiem rodziny: rodzicem, dzieckiem czy małżonkiem. W ciągu roku będzie można skorzystać z 5 takich dni.
Jest haczyk - zauważa dziennik. Ani pracodawca, ani państwo za takie wolne nie zapłacą.
"Za czas przebywania na tym urlopie wynagrodzenie nie będzie przysługiwać" - pisze "Fakt".