Szykujmy się na kolejne podwyżki opłat w bankach. Instytucje finansowe zapowiadają, że znowu będzie drożej. A warto przypomnieć, że w zeszłym miesiącu opłaty bankowe już wzrosły o ponad 40 procent.
Banki informują, że mają kłopoty z powodu koronawirusa. Kryzys finansowy, wakacje kredytowe i obniżki stóp procentowych sprawiły, że w tym roku zysk banków ma spaść o 80-85 procent - szacuje ta branża. W związku z tym zaczęło się sięganie do kieszeni klientów.
W najbliższej przyszłości banki zapowiadają zwłaszcza podnoszenie opłat za usługi realizowane w placówkach i poprzez infolinie. Na przykład przelewy w placówkach mają kosztować nawet 12 złotych.
Poza tym przelewy natychmiastowe w niektórych bankach będą kosztować nawet kilkanaście złotych. Droższe ma być także korzystanie z kart kredytowych. Często jeśli ktoś nie wyda nimi tysiąca złotych, to zapłaci dodatkowe kilkanaście złotych. Warto więc sprawdzać teraz tabele opłat.