Inflacja z miesiąca na miesiąc prawie już od dawna nie istnieje. Inflacji w sensie psychologicznym już od dawna praktycznie nie ma - mówił podczas środowego wystąpienia prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński. Jak stwierdził, inflacja może się obniżyć w najbliższych miesiącach nawet poniżej 3 proc.
Inflacja w Polsce spadła z 6,6 proc. i wynosi dziś 6,1 proc. Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w grudniu 2023 r. wzrosły rok do roku o 6,1 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosły o 0,1 proc. - podał w miniony piątek Główny Urząd Statystyczny.
W najbliższych miesiącach spodziewamy się dalszego, znacznego spadku inflacji. W I kw. 2024 r. ten spadek może być szybszy, niż przewidywaliśmy w naszej projekcji. Inflacja może się obniżyć w najbliższych miesiącach nawet poniżej 3 proc. - powiedział Adam Glapiński. Jak dodał, "będziemy dokładnie w celu inflacyjnym, który wynosi 2,5 proc. lub nawet niżej".
Cel inflacyjny RPP wynosi 2,5 proc. +/- 1 pkt. proc. Dopuszczalne pasmo wahań inflacji wynosi 1,5-3,5 proc. W marcu będziemy w celu inflacyjnym albo blisko niego, w paśmie wahań - powiedział prezes NBP. Jego zdaniem "to zupełnie niesamowite".
Przypomniał, że w szczycie, w lutym 2023 r., inflacja wynosiła ponad 18 proc. (18,4 proc. - wg GUS), tymczasem w grudniu inflacja spadła do 6,1 proc., według szybkiego szacunku GUS.
To oznacza, że w ciągu ostatnich 10 miesięcy inflacja obniżyła się o 10 pkt. proc. - powiedział prezes NBP. Poinformował, że "nadal wyraźnie obniża się inflacja bazowa". Inflacja bazowa w grudniu spadła po raz 10 z rzędu - dodał.
Zdaniem prezesa NBP, w najbliższych kwartałach przewidywanie inflacji "obarczone jest ogromną niepewnością".
Glapiński powiedział, że "może być tak, że w drugiej połowie roku inflacja może przejściowo mocno wzrosnąć". Jak dodał, będzie to zależało od kilku czynników.
Dynamika cen w kolejnych kwartałach będzie zależała od stawki podatku VAT na żywność, na podstawową żywność. Ta stawka VAT na podstawową żywność, zredukowana obecnie jest bardzo ważnym elementem - wskazał.
Przypomniał, że zerowa stawka VAT na żywność obowiązuje do końca marca bieżącego roku. Jak mówił, gdyby stawka powróciła do poprzedniego poziomu, czyli 5 proc., "to inflacja konsumencka, CPI wzrośnie o 0,9 punktu procentowego, prawie o jeden punkt procentowy".
Kolejną okolicznością, przemawiającą za istotnym wzrostem inflacji w II połowie roku, ma być odmrażanie cen energii - mówił szef NBP. Jak przypomniał, na razie pozostają one zamrożone do połowy 2024 r., ale nie wiadomo, jakie decyzje co do odmrażania podejmie rząd. Według niego, gdyby od 1 lipca ceny energii elektrycznej, gazu i ciepła zostały skokowo odmrożone, przełożyłoby się to na wzrost inflacji rządu 4 pkt. proc.
Glapiński ocenił, że całkowite odmrożenie jest mało prawdopodobne, ale prawdopodobnie częściowe odmrożenie nastąpi, więc ceny, a za tym i inflacja, będą rosnąć. Trudno jednak obecnie prognozować, jak inflacja będzie się kształtować - zaznaczył. Jak dodał, aktualne prognozy wskazują na możliwość wzrostu inflacji w II połowie roku do poziomu 6, a nawet 8 proc. To zależy od decyzji, jakie dopiero podejmie rząd - zaznaczył.
Prezes NBP przypomniał też, że przyjęty przez rząd projekt budżetu przewiduje większy deficyt, niż w projekcie poprzedniego rządu, i w istotnym stopniu wynika z wzrostu wynagrodzeń w sferze budżetowej, a w efekcie większych wydatków presja popytowa może być większa niż wcześniej oceniano. Można szacować, że dodatkowe wydatki przyczynią się do podwyższenia inflacji wobec tej w listopadowej projekcji o 0,1 pkt w 2024 r. i 0,4 pkt w 2025 r. - stwierdził Glapiński, oceniając, że wpływ tego czynnika będzie niewielki w porównaniu z innymi.
W 2023 roku kontynuowaliśmy zakupy złota i powiększyliśmy zasoby o 130 ton. To o 30 ton więcej niż zastałem w skarbcu NBP siedem lat temu - powiedział w środę Glapiński.
Dodał, że zakupy złota są dokonywane "jak jest okazja, po korzystnych cenach". Posiadamy 360 ton złota, co odpowiada ok. 13 proc. rezerw dewizowych - stwierdził prezes NBP.
Zapowiedział także dalsze kupowanie złota do rezerw dewizowych NBP. Zarekomendowałem zarządowi, a zarząd podjął decyzje, że powinniśmy zmierzać do sytuacji, w której złoto będzie stanowić ok. 20 proc. rezerw dewizowych - stwierdził Adam Glapiński. Kraje bogate, kraje bezpieczne, mają ok. 20 proc. rezerw walutowych w złocie i my też powinniśmy tyle mieć - dodał.
Na koniec grudnia ub.r. oficjalne aktywa rezerwowe zarządzane przez Narodowy Bank Polski wynosiły 175,4 mld euro, a w przeliczeniu na dolary amerykańskie 193,8 mld.
Wszystko wskazuje na to, że wzrost PKB będzie dalej przyspieszał - powiedział Glapiński. Dodał, że "to, co jest dobre dla wzrostu gospodarczego i naszego dobrobytu, dla inflacji jest oczywiście negatywnym elementem podwyższającym ewentualnie inflację"
Jego zdaniem inflacja może wzrosnąć w drugiej połowie roku. Aktualne prognozy wskazują, że inflacja po wyraźnym bardzo spadku w kolejnych miesiącach, w drugiej połowie roku może wzrosnąć - powiedział prezes banku centralnego.
Jak mówił, "inflacja spada (...) prawie do celu inflacyjnego, albo nawet do celu, (...) i potem może gwałtownie z powrotem wzrosnąć do poziomu 6, nawet 8 proc.".
Wyjaśnił, że poziom wzrostu inflacji w drugiej połowie roku będzie zależał przede wszystkim od decyzji rządu w zakresie zmian ceny energii elektrycznej i VAT-u na żywność.
Nadal przewidujemy trwałe obniżenie inflacji do celu inflacyjnego, dopiero w końcówce 2025 r. i zejście poniżej 3 proc. - powiedział prezes NBP.
We wtorek Rada Polityki Pieniężnej podjęła decyzję w sprawie stóp procentowych. Pozostały one na dotychczasowym poziomie. Główna stopa NBP, referencyjna, została utrzymana na poziomie 5,75 proc. Obecna wysokość stóp procentowych to:
- stopa referencyjna 5,75 proc. w skali rocznej
- stopa lombardowa 6,25 proc. w skali rocznej
- stopa depozytowa 5,25 proc. w skali rocznej
- stopa redyskontowa weksli 5,80 proc. w skali rocznej
- stopa dyskontowa weksli 5,85 proc. w skali rocznej.