W związku z kryzysem energetycznym w Europie planowany pierwotnie budżet dla najuboższych odbiorców prądu w Polsce ma być zwiększony - dowiedział się "Dziennik Gazeta Prawna". Minister klimatu Michał Kurtyka już w styczniu zapowiedział taki mechanizm.
Budżet "może być liczony w miliardach" - podaje "DGP", zaznaczając jednak, że będzie "mniejszy niż w przypadku zamrożenia cen prądu w 2019 roku". Wtedy państwo wydało ok. 5 mld zł.
Dodaje, że z nowych rozwiązań miałoby prawo skorzystać "poniżej 10 proc." klientów zamiast zapowiadanych wcześniej 6 proc. Projekt wsparcia autorstwa resortu klimatu może ulec dalszym zmianom. Niewykluczone jest rozszerzenie go o odbiorców gazu. Wczoraj premier Mateusz Morawiecki zapowiedział rozwiązania ochronne dla najbardziej dotkniętych wzrostem cen energii - czytamy.
Dziennik podkreśla, że spółki energetyczne już zapowiedziały, że złożą wnioski taryfowe zakładające ok. 20-procentowy wzrost rachunków dla indywidualnych odbiorców prądu. Ale rekordy na rynkach europejskich biją też hurtowe ceny gazu. Możliwe są więc dalsze zmiany w projekcie resortu klimatu - pierwotnie miał on dotyczyć tylko odbiorów energii elektrycznej, ale z informacji gazety wynika, że niewykluczone jest dodanie odbiorców gazu.
Nowe rozwiązania miałyby wejść w życie od początku roku, co oznacza, że prace nad zmienionym projektem będą musiały być błyskawiczne - podano w "DGP".
W styczniu w rozmowie z RMF FM minister Michał Kurtyka zapowiadał mechanizm dla "odbiorców wrażliwych", czyli osób, dla których rachunki za prąd stanowią ponad 10 proc. dochodu. Dotyczy to osób stosunkowo niezamożnych lub takich, które zużywają dużo prądu np. ze względu na niską efektywność energetyczną mieszkań lub domów.