Do Bułgarii popłynął gaz z Azerbejdżanu - oddano tam do użytku rurociąg łączący ten kraj z magistralą gazową w Grecji. Bułgaria zyskuje w ten sposób jedną trzecią potrzebnego surowca. Dostawy te umożliwiły już od dziś obniżenie ceny gazu dla odbiorców o 30 procent - zapewniają władze.
Dyrektorka bułgarskiego operatora Bułgargaz Denica Złatewa poinformowała, że od godz. 7:00 rano czasu miejscowego gaz zaczął płynąć. Ilość dostarczanego przez Azerbejdżan paliwa pokryje jedną trzecią zapotrzebowania bułgarskiej gospodarki.
Dostawy te umożliwiły już od soboty obniżenie ceny gazu dla miejscowych odbiorców o 30 proc. a oprócz tego są one realnym krokiem w dywersyfikacji dostaw i znoszeniu zależności od jednego dostawcy, jakim przez dłuższy czas był rosyjski Gazprom - dodała Złatewa.
Interkonektor, zapewniający połączenie z Gazociągiem Transadriatyckim (TAP), którym przez Turcję i Grecję płynie azerbejdżański gaz, ma 183 km długości, w tym 140 km w Bułgarii. Ma on przepustowość 3 mld m sześc. rocznie z możliwością jej powiększenia do 5,5 mld m sześc. Budowa zaczęła się w 2015 r., kosztowała 240 mln euro, w tym 90 mln euro środków UE i 110 mln euro kredytu od Europejskiego Banku Inwestycyjnego.
Wraz z uruchomieniem łącznika międzysystemowego operatorzy systemów przesyłu gazu Bułgarii, Rumunii, Węgier i Słowacji złożyli propozycję tłoczenia tranzytem dodatkowych ilości azerbejdżańskiego gazu, co do importu których UE porozumiała się z Azerbejdżanem w lipcu br. Propozycja została przedstawiona obecnej na sobotniej ceremonii przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen.
Na otwarcie interkonektora do Sofii na zaproszenie prezydenta Rumena Radewa przybyli - obok szefowej KE - także prezydenci: Azerbejdżanu - Ilham Alijew, Serbii - Aleksandar Vuczić, Macedonii Północnej - Stewo Pendarowski oraz premierzy: Grecji - Kyriakos Micotakis, Rumunii - Nicolae Ciuca i Bułgarii Gyłyb Donew.
Podczas uroczystości podkreślono, że IGB nie tylko zapewni Bułgarii bezpieczeństwo dostaw po rozsądnych cenach, lecz także umożliwi dostawy do Rumunii, Mołdawii i na Słowację.
Ten projekt oznacza wolność. Dzięki analogicznym projektom Europa będzie miała wystarczająco gazu tej zimy. Pracowaliśmy uparcie na rzecz dywersyfikacji - podkreśliła szefowa UE Ursula von der Leyen. Według niej "Unia dysponuje wszystkim co niezbędne dla uwolnienia się z rosyjskiego uchwytu".
Kryzys jest poważny, lecz razem damy radę, wspólne zdecydowanie pozwoli nam zarówno ocalić nasz wspólny rynek, jak i opanować wzrost ceny - oświadczyła przewodnicząca KE.
Prezydent Alijew zapowiedział, że do 2027 r. jego kraj może podwoić dostawy gazu do UE z 16 do 32 mld m sześc. rocznie.