Coraz popularniejsza we włoskich księgarniach jest tradycja... zawieszonej książki. Wcześniej rozpowszechniony był tylko zwyczaj zawieszonej kawy w kawiarniach, czyli płacenia w barze za dodatkową filiżankę małej czarnej za kogoś, kto poprosi o nią, choć nie ma pieniędzy.
Widniejące zaś w wielu włoskich księgarniach ogłoszenia: "Tu praktykuje się zwyczaj zawieszonej książki" oznacza, że płacąc w kasie można kupić dodatkowy tom fundując go nieznanej osobie. Ci zaś, którzy nie mają pieniędzy, zachęcani są do tego, by wejść i zapytać, czy ktoś zaoferował lekturę nieznajomemu.
Łańcuch "zawieszonej książki" rozpoczął się w Mediolanie. Po krótkim czasie ten nowy zwyczaj, rozpropagowany również na portalach społecznościowych, dotarł do innych regionów Italii.
Z pomysłem tym wystąpił jeden z klientów inspirując się neapolitańską tradycją zostawiania w kasie pieniędzy na kawę dla kogoś, kto nie może sobie na nią pozwolić. Płacąc za swoje książki zostawił również pewną sumę pieniędzy na książkę przeznaczoną dla kogoś innego.
W mediolańskiej księgarni w ciągu zaledwie kilku dni przekazano w ten sposób uboższym miłośnikom czytania ponad 50 książek.
W Salerno na południu Włoch inicjatywa ta skierowana jest przede wszystkim do nastolatków. Zamiast za jedną książkę mogą zapłacić za dwie robiąc w ten sposób prezent nieznajomemu rówieśnikowi z biedniejszej rodziny.
(mal)