Nietypowe zdarzenie w Penngrove w Kalifornii. Właścicielka konia w środku nocy usłyszała głośny huk i wezwała pomoc. Konia udało się uwolnić dopiero, gdy rozkuto fragment basenu. Zwierzę nie odniosło obrażeń, oprócz otarć na nogach. "Przecięli bok basenu. Teraz nie mam już basenu, ale mam konia, który nie jest ranny. Dziękuję strażakom za wszystko co zrobili" - powiedziała Kery Poteracke.
Czwartek, 5 marca 2020 (06:33)