Pierwszy miesiąc lotniska w Modlinie
Lotnisko Modlin oferuje bardzo skromne gate’y. Nie ma rękawów, nie ma autobusów. Żeby wejść do samolotu pasażerowie muszą czekać na świeżym powietrzu. Nie ma żadnego zadaszenia. Latem to żaden problem, zabawa zaczyna się zimą albo w deszczu / fot. Krzysztof Berenda / RMF FM
Urok Modlina polega na tym, że wszystkie dwa lub trzy samoloty stojące na płycie można zobaczyć z bliska / fot. Krzysztof Berenda / RMF FM
Hala odbioru bagażu jest bardzo skromna. Ma tylko dwa pasy, czyli karuzele którymi wyjeżdżają nasze walizki. Jak na lotnisko tanich linii, jest jednak bardzo przyzwoicie / fot. Krzysztof Berenda / RMF FM
Czekając w hali przylotów można zobaczyć, co dzieje się na zewnątrz z bagażem / fot. Krzysztof Berenda / RMF FM
Jeden z podstawowych problemów na dworcu kolejowym przy lotnisku Modlin. Nie można płacić kartą. Bankomatu też brak. Obcokrajowcy bez polskich złotych muszą jechać na gapę / fot. Krzysztof Berenda / RMF FM
Między peronami na dworcu Modlin można przemieszczać się windą. To konieczne dla pasażerów z dziećmi albo ciężkimi walizami. Niestety winda jest niezwykle powolna, klaustrofobiczna i non-stop trzeba trzymać guzik z wybraną kondygnacją / fot. Krzysztof Berenda / RMF FM
W pociągu walizki muszą leżeć na podłodze. Półki nad fotelami kompletnie się do tego nie nadają. Są po prostu za małe. Mimo to pociągi są najprzyjemniejszym elementem podróży. Czyste, klimatyzowane, wygodne / fot. Krzysztof Berenda / RMF FM