Tomaszewski: Szansę na awans do Mundialu mamy taką, jak ja w walce z Tysonem

"Oni grali antyfutbol. Została nam tylko wiara w cud". "Polska drużyna ma takie szanse na awans do Mundialu, jak ja w walce z Mikiem Tysonem. Wyrwałby mi głowę razem z płucami już w pierwszej minucie"- mówi Jan Tomaszewski o wczorajszym meczu Polska-Mołdawia i naszych szansach na awans do Mistrzostw Świata w Brazylii. Gość Przesłuchania RMF FM radzi szukać nowego trenera kadry za granicą. "To powinien być ktoś z doświadczeniem. Fornalik mógłby zostać jego asystentem i ewentualnie po nim przejąć pałeczkę" - dodaje.

Mariusz Piekarski: Panie Janie, znowu została nam tylko wiara w cud, że awansujemy na mundial?

Jan Tomaszewski, poseł PiS i były bramkarz polskiej reprezentacji: Tak, wiara, ale ja mówiłem już o tym po meczu z Ukrainą, że awans przegraliśmy przegrywając na Stadionie Narodowym z Ukrainą i praktycznie namawiałem i PZPN i Zbyszka Bońka i Fornalika, żeby stworzył drużynę Euro 2016 i żeby ta drużyna rozegrała pięć spotkań, żeby się zgrała, później w przyszłym roku będą mecze towarzyskie. Jestem przekonany, że ta drużyna, która zakończyła wczorajsze spotkanie... dla mnie to był szkielet Euro 2016.

Czego zabrakło wczoraj skoro pan mówi, że to był szkielet? Czego zabrakło wczoraj, żeby jednak wyrwać trzy punkty i mieć szansę?

Wczoraj zabrakło tego, że Waldek nie odważył się wstawić tej drużyny z końcówki. Nie rozumiem, dlaczego my grając z bardzo słabą drużyną gramy defensywnym pomocnikiem, gramy Rybusem...

Dwoma.

Ale mówię tutaj o Polańskim, albo Krychowiakiem, dwoma gramy, po co my to gramy? Po prostu dla mnie taka ofensywna gra była 10 minut do końca, ale oni grali antyfutbol, wybijali i niesieni tym 12 zawodnikiem, skrzydłami, że remisują z Polską, wybijali i wybili nam te dwa punkty.

Pan w te szanse matematyczne na awans do Rio już nie wierzy? Nie mamy szans, mimo że teoretycznie, gdybyśmy wygrali wszystkie mecze, możemy jechać?

To jest tak samo, jak ja mam lepsze warunki od Tysona. On w pierwszej minucie by mi głowę razem z płucami wyrwał. Bądźmy realistami i jeśli będzie do tej drużyny, która grała ostatnie 10 minut dojdzie Piszczek, za jakieś 3-4 miesiące, mam nadzieję, że szybciej, dojdzie Bereszyński, dojdzie Wszołek, dojdzie Wolski, dojdzie Żyro...

Sami młodzi, pan wymienia samych młodych.

Tak, bo proszę zauważyć co mamy. Mamy naprawdę, mówiąc kolokwialnie, stary szkielet. W bramce mamy dwóch doskonałych zawodników, którzy grają na światowym poziomie: Szczęsny i Boruc. W obroni będziemy mieli Piszczka, w pomocy Kubę Błaszczykowskiego, w ataku Lewandowskiego i ta czwórka otoczona właśnie młodymi, takimi wilczkami, młodymi zawodnikami... Jestem przekonany, że jak drużyna rozegra 10, 15 spotkań, bo w tym momencie ta drużyna będzie przygotowywana na jesień 2014 roku - a właściwie zimę, bo wtedy dopiero rozpoczną się eliminacje do Euro 2016. Jeśli oni rozegrają 15 spotkań: jeśli oni na Wembley zagrają czy w Kijowie i osiągną w miarę dobry wynik - ja nie mówię tutaj zwycięstwo, bo trudno liczyć na zwycięstwo skoro nie potrafiliśmy wygrać u siebie z tymi drużynami - to ta drużyna okrzepnie, ta drużyna nabierze doświadczenia.

Panie Janie, czy drużyna powinna grać z tym samym trenerem? Czy Waldemar Fornalik powinien zostać? Czy powinien oddać kadrę komuś, kto będzie pracował nad operacją Euro 2016?

I tutaj mam pretensje do was, do wszystkich dziennikarzy. Proszę mi powiedzieć, bo ja jestem kibicem, jaki jest kontrakt Fornalika z poprzednim PZPN-em, czy wiecie?

Nie.

No to jak nie wiecie, to o czym my rozmawiamy, ja nie wiem. Wszystkie te poprzednie kontrakty, które były podpisywane o pracę...

Panie Janie, Fornalik powinien zostać jeszcze kilka miesięcy, żeby popracował do Euro 2016, czy szukać nowego trenera?

Uważam, że Waldek Fornalik powinien być przy trenerze zagranicznym i powinniśmy mieć system koreański. Przypomnę Guus Hiddink prowadził Koreę, poukładał te klocki, poukładał styl gry, zrobił sukces i w tej chwili Koreańczycy, którzy byli jego asystentami trenują. Ja proponowałem, żeby trenował Ericsson.

Czyli szukać kogoś za granicą z doświadczeniem?

Tak i w tym momencie asystentem jego powinien być Waldek Fornalik, nie wiem, Skorża, Probierz - ci młodzi trenerzy, którzy po prostu przejęliby pałeczkę po tym zagranicznym i profesjonalnym.

A prezes Boniek mówi: "Taki jest futbol, trener Fornalik pracuje dalej. Nie można tylko krytykować."

I tutaj zgadzam się ze Zbyszkiem Bońkiem, bo on zna warunki kontraktu, bo ja ich nie znam. Może tam jest jakieś odszkodowanie, no nie wiem.

A zgadza się pan z opinią trenera Fornalika, który mówi: "Mamy mocarstwowe ambicje, porównujemy się z Anglią czy Niemcami, a nie jesteśmy nimi. Może faktycznie czas pogodzić się z tym, że jesteśmy piłkarskim zaściankiem?"

Nie, nie, nie. Spokojnie. Mamy naprawdę utalentowaną młodzież, co roku zdobywamy jakieś tam medale na mistrzostwach u 16, 17, 18, 19, 21-latków. Nasi zawodnicy grają w renomowanych klubach. Dlaczego oni tam grają? Proszę mi powiedzieć. No dlatego, że oni tam są profesjonalnie ustawieni. Tam każdy wie, o co chodzi. Jak ja wczoraj słuchałem tych sprawozdawców i oni obwiniają Salamona za utratę bramki, to ja się pytam: czy oni widzieli, że cała akcja poszła lewą stroną, gdzie powinien być Rybus... Tak samo zresztą, jak trzy akcje poszły lewą stroną z Ukrainą i przegraliśmy w kompromitującym stylu 3:1.

Panie Janie, to na koniec zostawmy kadrę, bo kadra wypada z gry, ale wydaje się, że minister Mucha nie wypadnie z gry. Jest nie do ruszenia.

I tutaj dla mnie jest skandal, dlatego, że to nie był błąd pani minister Muchy, to był wielbłąd. I to, co jest najgorsze w tym wszystkim, to to, że pan premier broni pani minister, że ta wydała komercyjne pieniądze. Przecież to jest skandal, dlatego, że pani Mucha najpierw mówiła, że ministerstwo finansów dało jej zgodę na wszystkie przelewy, a kiedy ja wystąpiłem w jednej ze stacji telewizyjnych i powiedziałem do ministra finansów, żeby pokazać tę zgodę, to ministerstwo finansów opublikowało komunikat, że żadnej zgody nie ma, bo nikt się do nich nie zwracał.

Pana nie przekonuje taka argumentacja, że trzeba się kierować zdrowym rozsądkiem i najpierw dołożyć do stadionu, żeby on później pracował?

No więc śmieszy mnie wypowiedź premiera, który mówi, że trzeba go promować. To ja się pytam: Panie premierze, czy dał pan jakieś wysokie nagrody tym dwóm pływakom, którzy najbardziej rozsławili ten przekręt narodowy na świecie?