"Składaliśmy doniesienia o pogróżkach wobec prezesa PiS. Niech komendant policji zajmie się takimi rzeczami, a nie aferami seksualnymi na wysokim szczeblu" - mówi rzecznik PiS Adam Hofman. Gość Przesłuchania w RMF FM uważa, że Jarosław Kaczyński nie powinien przychodzić na przesłuchania przed sejmową komisją odpowiedzialności konstytucyjnej. "On przygotowuje się do tego, żeby zmienić Polskę, a ma siedzieć na przesłuchaniach, przed Andrzejem Halickim? I co? Patrzeć mu głęboko w oczy?" - pyta Hofman. "Wniosek o TS dla Jarosława Kaczyńskiego przypomina luźną publicystykę jakiegoś wrogiego dziennikarza" - dodaje.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Agnieszka Burzyńska: Wczorajszy piąteczek był tak ciężki jak poprzedni?
Adam Hofman, poseł PiS: To tylko w Elblągu jest silny wiatr od morza.
Nawiązuję do słynnych zdjęć i filmów, gdzie można zobaczyć spacerującego z dużym rozmachem Adama Hofmana po Elblągu. A co wydarzyło się wcześniej?
W Elblągu? Wiatr.
Wiatr?
Takie piątki, tylko w Elblągu! Wszystko przez wiatr od morza
Wiatr hula. Wiatr od morza. Polecam wszystkim Elbląg nie tylko wieczorem w piąteczek, ale także za dnia, w sobotę, a w niedzielę polecam - pójdźmy na wybory.
Panie pośle, ja wiem, że ma pan opinię sztywniaka, ale żeby posuwać się aż do takich rzeczy w celu ocieplania wizerunku...
Takie teorie też słyszałem. To był po prostu zwykły piąteczek.
Koniec żartów. Na poważnie. Wstyd panu?
Koniec żartów. Na poważnie. W piątek wieczorem prywatnie każdy ma prawo zrobić co uważa ze swoim czasem.
Jarosław Kaczyński stawi się 12 września na przesłuchaniu przez Komisję Odpowiedzialności Konstytucyjnej i wytłumaczy działania, za które politycy PO chcą go postawić przed Trybunałem Stanu?
Moim zdaniem nie powinien, bo to jest szef opozycji, który przygotowuje się do przejęcia władzy i rządzenia. To jest jego zadanie numer 1.
Tym bardziej może powinien, bo prawo obowiązuje wszystkich?
TS? To jest czysty akt polityczny i to akt desperacji. Platforma się kończy i ten koniec jest nieładny
Tutaj nie mamy nic wspólnego z prawem. To jest czysty akt polityczny i to akt desperacji. Platforma się kończy i ten koniec jest nieładny. To nie wygląda dobrze. To wygląda tak, jak SLD po Rywinie, tzn. rozszarpywana na różne strony i będzie coraz gorzej. Jedynym sposobem jest to gonienie króliczka. Ja przeczytałem ten dokument. Dokument, który powinien być podstawą postawienia przed Trybunałem Stanu i tam nie ma żadnych deliktów konstytucyjnych. To jest luźna publicystyka. Wrogi dziennikarz mógłby taką publicystykę o Jarosławie Kaczyńskim napisać, ale to nie jest poważny akt prawny.
Ale jest wezwanie, są przepisy - powinien pójść.
Dobrze, ale jak się tak traktuje politykę, to znaczy, że władza może z opozycją zrobić wszystko, by utrudnić przygotowanie się do dobrego rządzenia.
Czyli nie pójdzie?
Władza może z opozycją zrobić wszystko, by utrudnić przygotowanie się do dobrego rządzenia
Jak jest większość w Sejmie, to takich wymyślonych dokumentów można 100 napisać i 100 zrobić, i co ma przesiadywać przed panem Halickim i patrzeć mu głęboko w oczy, człowiek, który przygotowuje się do tego, żeby zmienić Polskę?
Może się wytłumaczyć po prostu. Wytłumaczyć, opowiedzieć.
I co, prezes PiS, ma przesiadywać przed panem Halickim i patrzeć mu głęboko w oczy?
Pani redaktor, bądźmy poważni. Pani i ja, i pewnie słuchacze też, wiemy, że Platforma po 6 latach w sytuacji, w której komisje śledcze, prokuratury nic nie znalazły, a gdyby miały co znaleźć, to na pewno by znalazły, teraz będzie nas takimi aktami raczyć..?
Czyli nie pójdzie, koniec kropka?
Moim zdaniem nie powinien, ale to jest moje zdanie. Ja myślę, że Jarosław Kaczyński podejmie decyzję, z poprzednich jego decyzji wynikało, że w tej chwili ma naprawdę ważne sprawy na głowie.
Jolanta Szczypińska dramatycznie oświadcza, że w proteście przerywa leczenie onkologiczne, że wznowi je dopiero wtedy, kiedy sytuacja w służbie zdrowia się poprawi. Po co taka polityczna manifestacja?
To jest poważna, prywatna sprawa. Ja nie traktuje tego tak, jak pani redaktor.
Nie no, wypowiedziana publicznie.
Nie traktuje tego w ten sposób. To są mocne słowa i życzę Joli, mojej koleżance, która cały czas pracuje - wczoraj była w Elblągu, pomagała w naszej kampanii - życzę jej, żeby wszystko było dobrze. Życzę jej dużo zdrowia.
Będzie pan ją namawiał, żeby wznowiła jednak leczenie? Żeby nie ryzykowała życia i zdrowia?
Chciałbym żeby zrobiła wszystko oczywiście i my także, jeśli można jakoś pomóc, powinniśmy zrobić wszystko, żeby było jak najlepiej ze zdrowiem Joli.
Jolanta Szczypińska obwinia rząd. To jest ostatnio taki trend, że najłatwiej obciążyć rząd za wszystko, również za podpalanie się kogoś, kto nie może znaleźć pracy. Przecież to aberracja.
Ale też najlepszy trend z drugiej strony, i to najgorsze, że nie tylko polityków Platformy, ale wielu dziennikarzy, to jest obrona Platformy Obywatelskiej i uznanie, że ona jest za nic odpowiedzialna.
Ale nikt nie broni Platformy Obywatelskiej.
Ja uważam, że jak tydzień po tygodniu ludzie w akcie desperacji, takiej desperacji politycznej, to jest przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów. Jeśli ktoś się podpala z przyczyn społecznych, gospodarczych, to jest naprawdę coś poważnego i nie można powiedzieć, że to nie jest tak, że nie mamy problemu oderwania władzy od społeczeństwa, pewnej alienacji, braku komunikacji.
Mamy problemu oderwania władzy od społeczeństwa, pewnej alienacji, braku komunikacji
Ale panie pośle, podobno chcecie rządzić, wypadałoby zachowywać się trochę ostrożniej i nie szafować takimi słowami.
Widzę oczami wyobraźni, bo wyobraźnię mam dość dobrą, że gdyby to się stało jakby w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów premierem był Jarosław Kaczyński, to niektóre media - mógłbym powiedzieć które z nazwy, ale po co? Pewnie się wszyscy domyślą - zrobiłyby wielkie miasteczko pod KPRM i wizytowałyby w szpitalu.
Przesada... To są pojedyncze dramaty, nie warto tego łączyć z polityką.
Pani redaktor, a pamięta pani pielęgniarki? A ostatnio kolejarz, który negocjował, żeby nie zwalniano jego kolegów, przyjaciół i po prostu w akcie desperacji, bo nie mógł nic osiągnąć, z nikim się porozumieć, z nikim komunikować, podpalił się i jest w bardzo ciężkim stanie. I czy w mediach coś na ten temat się mówi? Czy ktoś sprawdził o co tu chodzi?
No mówi się o tym.
Właśnie mówi się o tym u pani, a ja nie widziałem w serwisach informacyjnych wzmianki o tym. Naprawdę, nie widziałem o tym wzmianki. Jeśli ktoś mi mówi, że w Polsce nie ma takiej miękkiej cenzury, to po prostu niech sobie zobaczy jak wyglądają te sprawy, jak o nich się informuje. O nich się po prostu nie informuje.
Przesadza pan...
Nie przesadzam, tylko stwierdzam fakty.
Za co Prawo i Sprawiedliwość hojnie płaciło Guru Control System ponad 3 miliony złotych przez ostatnie trzy lata?
Nie wiem.
Jak to pan nie wie?
Nie jestem skarbnikiem partii, nie znam dokładnie nazw wszystkich pewnie tysięcy firm, z którymi współpracują partie polityczne.
To podobno pieniądze wydane na sondaże. W ogóle z przeglądu wszystkich wydatków partyjnych wynika, że najbardziej kochacie sondaże. Przecież zawsze słyszeliśmy, że się nimi brzydzicie. To taka ukrywana namiętność?
A gdzie pani to słyszała? Duży kwantyfikator, podwójny... Zawsze słyszeliśmy, czyli my wszyscy i zawsze słyszeliśmy...
Zawsze było, że: "Nie, nie zajmujemy się sondażami".
Jak pani mówi, że politycy powinni dbać o słowo, dziennikarze również powinni o nie dbać.
Ale błagam. Zawsze słyszeliśmy, że...
Zawsze słyszeliśmy... Niech pani nie używa takich kwantyfikatorów, bo to tak wszystko można wypowiedzieć.
To ja słyszałam, że nie lubicie.
Od kogo?
Między innymi chyba od pana.
Nie, robienie nam zarzutu, że jesteśmy profesjonalni, czyli na przykład korzystamy z pomocy ekspertów... Było mówione ostatnio o profesorze Modzelewskim, to jest znany ekspert i specjalista od podatków... Że korzystamy z firm, które zajmują się marketingiem i robią reklamy...
...ale też płacicie stowarzyszeniom, dziennikarzom...
...że na przykład płaciliśmy pieniądze za ekspertyzy Fundacji Republikańskiej, że korzystamy ze wsparcia Instytutu Sobieskiego, a teraz, że...
To pokażcie to wszystko.
Ale przecież pokazujemy.
Na razie jeszcze nie. Ostatnio Joachim Brudziński mówił, że kiedy wróci z urlopu skarbnik partii, to wszystko wyjaśni i wszystko pokaże. To kiedy wyjaśni i kiedy pokaże? Wrócił z urlopu?
Nie jest tak, że pani redaktor, którą bardzo lubię, jest Sherlockiem Holmesem i dotarła do tego dokumentu, wydzierając go wieczorem z naszej księgowości. To wszystko pani ma dlatego, że my się rozliczamy przed PKW. Jeszcze raz mówię - Prawo i Sprawiedliwość idzie po władzę. Jest partią profesjonalną, będzie korzystać ze wszystkich narzędzi. Mimo że byście sto razy chcieli, żebyśmy tego nie robili, to będziemy to robić.
Prawo i Sprawiedliwość idzie po władzę. Jest partią profesjonalną, będzie korzystać ze wszystkich narzędzi
To na koniec jeszcze słowa komendanta głównego policji: "Jeśli będzie zgłoszenie o zagrożeniu Jarosława Kaczyńskiego, zajmiemy się tą sprawą. Rzecznik PiS mówi o pogróżkach skierowanych do prezesa, ale na razie tylko mówi. Jeśli zgłosi się do nas, zajmiemy się sprawą". Zgłosi się pan?
Wszelkie takie pogróżki, to czy ktoś prześle łuski, są przesyłane, jest informowana o tym policja, więc niech pan rzecznik dobrze sprawdzi.
To nie jest pan rzecznik. To jest sam komendant główny.
Niech pan komendant zajmie się takimi rzeczami, a nie na przykład zajmuje się tym, czym ostatnio musi, czyli aferami seksualnymi w policji na wysokim szczeblu. A to jakiś komendant molestuje swoją podwładną, a to inny policjant molestuje dzieci... Niech się pan komendant zajmie poważnymi sprawami i sprawdzi, co dotarło do policji od nas w ostatnim czasie.
Niech się pan komendant zajmie poważnymi sprawami i sprawdzi, co dotarło do policji od nas w ostatnim czasie
A ile takich zgłoszeń było?
Ja nie pamiętam ile, ale było sporo. Pamiętam też Cybę i co zrobiła policja w sprawie Cyby. Nic, zrobiła tyle że przyjechała po niego, jak już zabił jednego z naszych działaczy.