Stronnictwo Konserwatywno-Ludowe widzi w nim nowego szefa Akcji Wyborczej Solidarność. Kiedyś był wymieniany wśród osób, które miały zastąpić Jerzego Buzka na stanowisku premiera. Mowa o marszałku Sejmu Macieju Płażyńskim. Czy stanie się on człowiekiem, który pogodzi skłóconą Akcję, czy też wręcz przeciwnie? Dziś Maciej Płażyński był gościem politycznej kawiarni przy Krakowskim Przedmieściu 27.

Konrad Piasecki, Tomasz Skory (RMF): Czy powiedział pan już Marianowi Krzaklewskiemu: Marian, powinieneś odejść?

Maciej Płażyński: Już wielokrotnie.

RMF: Jak zareagował?

Maciej Płażyński: Marian Krzaklewski mówi, że są władze statutowe AWS i to one mogą decydować, kto jest szefem AWS. Oddaje się do dyspozycji rady krajowej.

RMF: Ale czy w takim normalnym, ludzkim języku też także sobą rozmawiacie: rada krajowa, władze statutowe. Czy powiedział po prostu: „Maciek, nie.”

Maciej Płażyński: Odpowiedź jest taka jaka była. Była to rozmowa w gronie kilku osób, sądzę, że nie pierwsza. Rzeczywiście statut mówi, że przewodniczącego wybiera rada krajowa. Rada krajowa jest tak skonstruowana, że Marian Krzaklewski może ustąpić tylko sam.

RMF: A nie zapytał pana co pan zrobił dla mojego zwycięstwa w wyborach prezydenckich?

Maciej Płażyński: Jego zwolennicy pytali, ja im odpowiadałem, że nie byłem zwolennikiem kandydatury Mariana Krzaklewskiego bo uważałem, że to się zakończy klęską. Tak się skończyło.

RMF: Andrzej Szkaradek zapowiada polowanie na sabotażystów...

Maciej Płażyński: Mnie się wydaje, że jest to taka walka między różnymi spojrzeniami a AWS. Każdy przytacza swoje argumenty ale tego akurat bym się nie obawiał bo są kwestie poważniejsze: jak ma wyglądać władza w AWS i jak tę władzę będą oceniali wyborcy.

RMF: Chadecy, narodowcy, konserwatyści wywierają teraz naciski na przewodniczącego by się wycofał z szefowania AWS. Pan wierzy, że to jest możliwe?

Maciej Płażyński: Na pewno trudne ale sądzę, ze każdy z polityków powinien być odpowiedzialny a sądzę że tej odpowiedzialności nie można zdejmować z Mariana Krzaklewskiego. Sądzę, że powinien z błędów i wyników wyborów wyciągnąć wnioski.

RMF: to już trwa od tygodnia a Marian Krzaklewski jakoś dziwnie dobrze znosi tę krytykę?

Maciej Płażyński: Jest on osobą zaprawioną w takich bojach. Ma wieloletnie doświadczenie związkowe i polityczne.

RMF: Jest impregnowany na wszelkie próby obalenia go?

Maciej Płażyński: Nie wiem, ale to, że te partie mówią własnym głosem. to dobrze. One przecież też ponoszą odpowiedzialność za AWS. Co prawda dla przeciętnego Polaka, AWS firmuje przede wszystkim Marian Krzaklewski ale faktycznie są to cztery podmioty plus „Solidarność”.

RMF: pan by chciał, by tą osobą firmującą AWS był Maciej Płażyński?

Maciej Płażyński: To złe pytanie. Każdy polityk chciałby by jego ugrupowanie miało szansę na faktyczną rywalizację. Uważam, że AWS trzeba zmian bo taki jest efekt wyborów i taki jest efekt trzech lat działań. Popełniliśmy jednak sporo błędów. Lepiej by było gdyby te zmiany poprowadzone zostały w kuluarach, w ciszy wyciągali wnioski z błędów , tak jak to powiedział Lecha Wałęsa. Ale skoro tak nie jest, to dyskutujemy publicznie.

RMF: Kto te szanse na podjęcie rywalizacji z SLD podjąłby najlepiej: pan, Jerzy Buzek a może Janusz Tomaszewski, który być może wróci do polityki już za miesiąc?

Maciej Płażyński: Nie wiem. Sądzę, że tych szans nie zapewnia Marian Krzaklewski w taki sposób w jaki chcielibyśmy je widzieć. W związku z tym trzeba zmienić układ przywódczy.

RMF: To trudno uznać za skończony plan polityczny. Mało konstruktywne to jest, kiedy się mówi: ten nie...

Maciej Płażyński: Trudno żebyśmy w tym programie dokładnie omawiali plan polityczny...

RMF: jaki jest plan polityczny Macieja Płażyńskiego?

Maciej Płażyński: Jest podobny do tych kilku ugrupowań i tych wszystkich, którzy uważają, że czas na zmiany ale nie na debatę publiczną. Trzeba poważnie traktować swoich wyborców.

RMF: No właśnie. Pan od tygodnia powtarza, że czas na zmiany. A na pytanie czy to pan chce zostać następcą Mariana Krzaklewskiego, to chowa pan wstydliwie głowę w piasek.

Maciej Płażyński: Kto ma zostać, niech decydują ci, którzy decydują o AWS i władze poszczególnych ugrupowań, które tworzą AWS a nie ci, którzy chą. To nie kwestia „chcenia”

RMF: Ci, którzy mają decydować to jest rada krajowa. Marian Krzaklewski ma zapewnioną dla siebie większość. To co pan mówi jest szczerze mówiąc takie mało realne. To po co to mówić?

Maciej Płażyński: Dlatego, że jedna kwestia to jest rada krajowa, a druga to jest to, że AWS składa się z czterech ugrupowań plus Związek Zawodowy Solidarność, w związku z tym ma też swoje władze w tych ugrupowaniach i w Solidarności i oni też mogą mówić i mogą współdecydować. Poza tym, ja uważam, że każdy z tych, którzy odpowiadają za AWS kieruje się odpowiedzialnością za całość, za sytuację w Polsce za sytuację w AWS. To jest trudne. I nie tylko statut decyduje o naszym życiu politycznym, statut AWS.

RMF: Kierując się tą odpowiedzialnością, pan by nie odmówił, gdyby wskazano na pana?

Maciej Płażyński: Tak, kierując się tą odpowiedzialnością nie odmawiam żadnej funkcji, która jest potrzebna można powiedzieć dla Polski.

RMF: A kto pana namawia na to w kuluarowych rozmowach bo oficjalnie to wiem Stronnictwo Konserwatywno – Ludowe to otwarcie mówi, że to Maciej Płażyński powinien zastąpić Mariana Krzaklewskiego.

Maciej Płażyński: Rozmawiamy raczej o sytuacji, o tym co zrobić w sytuacji tej, która jest, a nie koniecznie o ostatecznych wnioskach. Ale oczywiście moje nazwisko też tam się przewija w różnych ugrupowaniach pewnie.

RMF: A w czym byłby pan lepszy od Mariana Krzaklewskiego?

Maciej Płażyński: A to zła dyskusja, kto byłby lepszy, kto byłby gorszy. Mnie się wydaje, że nie ma co tego personifikować, dlatego, że to nie jest spór Macieja Płażyńskiego i Mariana Krzeklewskiego. Tylko to jest spór o to jak ma wyglądać AWS i co w nim zmienić aby mieć szansę na skuteczne rządzenie Polską przez najbliższe miesiące i na dodatek na wygranie wyborów parlamentarnych. To jest spór. Nie jest spór o to gdzie ma być Maciej Płażyński bo ja mam swoje miejsce, ja nie muszę tego miejsca zmieniać.

RMF: Panie marszałku, ale z punktu widzenia wyborcy AWS to wszystko to wygląda, jakby gromada, proszę mi wybaczyć, hien i sępów zebrała się nad ciałem osłabionego przewodniczącego, który nie dawno promował cały AWS i na dodatek, ta gromada nie miała wyraźnego planu politycznego – co dalej? Chcemy zjeść Mariana Krzaklewskiego i co potem?

Maciej Płażyński: Mam nadzieję, że przeciętny wyborca tak nie patrzy. Z punktu widzenia wyborcy jest to dyskusja o tym jak wyciągnąć wnioski z jego głosowania, głosowania każdego z Polaków, albo tych, którzy nie chcieli głosować i w ogóle nie poszli głosować, ponieważ stwierdzili, ze nie maja na kogo. Brak tych wniosków, brak dyskusji, myślę, że byłby dla wyborców najgorszy bo wtedy świadczy o tym, że w ogóle lekceważymy to co oni zrobili. A to, ze konsekwencje ponosi przede wszystkim przewodniczący danego ugrupowania to całkowicie naturalne. Ktoś przecież musi ponosić konsekwencje w wyniku przegranej, przecież nie ci, którzy są zwykłymi członkami tego ugrupowania.

RMF: Skoro mówimy o oddaniu władzy wyborcom, pan myśli, że będą szybsze wybory parlamentarne?

Maciej Płażyński: Nie chciałbym żeby były, ale oczywiście nie wykluczone.

RMF: Nie straciłby pan pracy.

Maciej Płażyński: Nie, to nie jest ten problem. Po prostu sądzę, że wtedy ta rywalizacja byłaby mniej korzystna dla Akcji Wyborczej Solidarność. A jest ważne żeby w Polsce przez następne kilka lat nie było dominacji jednej partii. Sądzę, że pewna równowaga jest ważna czyli ważna jest również silna opozycja w każdym parlamencie i większość, która może skutecznie rządzić. Przechył w jedną stronę nie jest dobry w takiej sytuacji w jakiej jest Polska.

RMF: Znaczy odejście Lecha Wałęsy z polityki sprawiło, że pan się przejął? Bo to jest swego rodzaju umyciem rąk od tego co się dzieje. Takie zdystansowanie się.

Maciej Płażyński: Panowie, to już beze mnie. Ja nie wyciągam takiego wniosku z tego. Sądzę, ze Lech Wałęsa właśnie wyciągnął wnioski ze swej porażki wyborczej. Ale oczywiście wartością Lecha Wałęsy jest on sam w związku z tym jego wypowiedzi, jego recenzje polityczne będą jeszcze bardziej wyraźne. Nie sądzę, żeby potrzebne było uczestnictwo w bieżącym życiu politycznym.

RMF: Metaforycznie jest to recenzja również skierowana do Mariana Krzaklewskiego.

Maciej Płażyński: No, sądzę bardzo wyraźnie. Nie widzę powodu dlaczego Marian Krzaklewski nie miał by być osobą, która ma nie wyciągać wniosków z wyniku wyborczego.

foto Marcin Wójcicki RMF Warszawa