"Trzeba dodać reformie emerytalnej ludzką twarz, trzeba dać prawo wyboru. Warunki PSL: 63 lata dla kobiet, 65 dla mężczyzn i połowa emerytury do osiągnięcia 67. roku życia, dają szansę, żeby złagodzić niechęć społeczną wobec zmian. Każdy gromadzi środki na swoją emeryturę, to jego gromadka."Dajmy ludziom możliwość rozbierania ich gromadki"- apeluje Marek Sawicki w Kontrwywiadzie RMF FM. "PO porzuci PSL dla Palikota? Demokracja jest piękna, każdy ma prawo wyboru, a my już niejednych żeśmy przełknęli"- odpowiada gość RMF FM.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Konrad Piasecki: To wojna czy tylko prężenie muskułów?
Marek Sawicki: Myślę, że to takie wiosenne przesilenie. W pogodzie, w polityce.
Wiosenne przesilenia kończą się zazwyczaj ciężkimi chorobami.
Zobaczymy, kto ciężej zachoruje, ale nie sądzę, żeby z tego były jakieś powikłania.
A kto kogo bardziej straszy?
To myślę, że państwo słyszycie i widzicie na co dzień.
Oni was straszą Palikotem i wyborami. A wy ich czym?
To nie chodzi o strach. Więc myślę, że jednak warto wracać ciągle do meritum i do tego, czego dotyczy spór. A spór dotyczy dyskusji o emeryturach, które będziemy wprowadzali w okresie 28 lat. Poprzednią reformę wprowadzaliśmy przez lat 10-11 i na końcu tego wprowadzania uznaliśmy, że reforma jest po prostu nie do udźwignięcia. I koszty państwa zbyt wysokie.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Bardziej się dziwię, dlaczego PSL chce umierać za coś, co jest rozłożone na lata i co dla waszego elektoratu jest kompletnie obojętne.
My nie mówimy o umieraniu. Mówimy o tym, że w ramach tej reformy trzeba widzieć także różnego rodzaju odstępstwa od pewnej zasadniczej reguły. Wiadomo, że są zawody, są osoby, które akurat w wieku 60-67 lat pracować nie mogą.
Czyli co, trzeba dodać ludzką twarz tej reformie?
Trzeba dodać ludzką twarz tej reformie, trzeba dać szansę ludziom prawa wyboru. Jeśli mamy zgromadzony kapitał na te naszą hipotetyczną gromadkę odłożone pieniądze, to decydujemy o tym, kiedy i w jaki sposób z tej gromadki pieniądze zdejmujemy.
Warunki PSL: 63 lata dla kobiet, 65 dla mężczyzn i połowa emerytury do osiągnięcia 67. roku życia
Problem jest taki, że jak zaczniemy zdejmować zbyt wcześnie, to przestaniemy zarazem dorzucać. wobec czego stanie się to problemem finansowym.
Pytanie, co to zbyt wcześnie, gdybyśmy proponowali zdejmowanie w wieku lat 60, 55 czy 50. My proponujemy dla kobiet rozpoczęcie rozbierania tej gromadki w wieku lat 63, dla mężczyzn w wieku lat 65.
A to rozbieranie ma być na poziomie pełnej emerytury, czy może być na poziomie połowy przyszłej emerytury?
Więc to rozbieranie własnej, zgromadzonej kupki, zaproponował minister Rostowski, żeby było na poziomie 30 proc. wypracowanego kapitału. Więc z tego wychodzi minimalna trzysta parę złotych. więc jest to kwota śmieszna i dlatego uznaliśmy, że nie do przyjęcia. Ostatecznie staliśmy na propozycji, że będzie to 50 proc. wypracowanego kapitału. I myślę, że jest to rozsądne, choć nadal trudno sobie wyobrazić...
I dziś to jest podstawowy postulat PSL-u. 63 - kobiety, 65- mężczyźni, 50 proc. częściowej emerytury.
50 proc. częściowej emerytury i za kobiety samozatrudniające się państwo płaci składkę w tym okresie urlopu wychowawczego.
Jesteśmy jedyną formacją w tym Sejmie, która jest, trwa i potrafi w każdych warunkach znaleźć dobre rozwiązanie
I to są warunki brzegowe PSL-u.
To są - myślę - warunki normalne. Trudno je nazywać brzegowymi. To są warunki, które dają szansę na to, żeby przyjąć rozwiązanie, które złagodzi nieco opór społeczny, niechęć społeczną do tej reformy.
Panie ministrze, ale to jest powód czy tylko pretekst? Czy tak naprawdę wam zależy na tym, żeby było napięcie wokół tej reformy?
To trzeba zapytać naszego partnera, czy propozycje, które składamy są propozycjami do przyjęcia i na ile one burzą pierwotną koncepcję. Bo w naszej ocenie one w ogóle tej koncepcji nie burzą. A jeszcze raz powtarzam...
Proszę jeszcze raz nie powtarzać, tylko...
Panie redaktorze! Dajmy ludziom prawo wyboru rozbierania ich gromadki, przez nich, przez lata nagromadzonych pieniędzy.
Ja przypomnę, co mówi wasz partner. Wasz partner mówi: "Jak nie z ludowcami, to zrobimy tę reformę z Palikotem".
I znów powiem bardzo prosto: System demokratyczny jest to najpiękniejszy z możliwych, bo każdy ma prawo wyboru. Zarówno co do wyboru partii, jak i partie co do wyboru partnerów do realizacji własnego programu.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Przełknęlibyście taką gorzką pigułkę?
Niejednych żeśmy przełknęli. Panie redaktorze.
Byście rogami zahaczali o framugi drzwi, jakbyście potem przez nie przechodzili.
My nie oskarżamy nikogo ani o zdradę, ani też o, że tak powiem, zarabianie na boku…
Pan wie doskonale, że od 1989 roku przeżywaliśmy różne rzeczy. Jesteśmy jedyną formacją w tym Sejmie, która jest, trwa i potrafi w każdych warunkach znaleźć dobre rozwiązanie.
Jeszcze SLD jest.
Nie, panie redaktorze. Jak pan pamięta, SLD było w różnych formach.
Ale miano partii rogaczy by wam nie przeszkadzało?
A przepraszam, dlaczego?
To byłaby jawna zdrada.
Niech pan poczeka. My nie oskarżamy nikogo ani o zdradę, ani też o, że tak powiem, zarabianie na boku. Jeszcze raz chcę wyraźnie podkreślić: czekamy na decyzję.
A wyobraża pan sobie taką sytuację, że oni was przegłosowują z Palikotem, a potem koalicja trwa dalej?
Poczekajmy. Ja nie będę rozpatrywał hipotetycznych wydarzeń.
Emocjonalny Tusk? To może lepiej, że Pawlak jest taki spokojniejszy, łagodniejszy. Jak pan wie, Pawlaka zdenerwować jest bardzo trudno
Czy PSL jest w twardości wobec Donalda Tuska i Platformy w tej sprawie zjednoczony?
Absolutnie nie jesteśmy w twardości wobec Donalda Tuska i Platformy Obywatelskiej.
W postawie wobec Donalda Tuska.
Absolutnie nie.
Platforma mówi: Pawlak gra jakąś swoją grę, a doły partyjne mówią: Waldek, zastanów się, co robisz.
Przepraszam pana bardzo. W ogóle nie chodzi tu o żadną relację z Donaldem Tuskiem i z PO. My się odnosimy do problemu emerytur, a nie do problemu partnerstwa koalicyjnego.
Panie ministrze, ale jesteście jak jedna pięść?
Tak. A nie widać tego?
I Sawicki, i Pawlak, i doły partyjne, i góry. Wszyscy zjednoczeni?
To jest właśnie najgorsze, że znowu w tym PSL-u się nie kłócą. Już kilka lat. 7, może 8 lat. Jedyna partia, w której liderzy, w której także doły z górą nie kłócą się, nie są w ciągłym sporze.
Jak na zgodną partie i zgodną koalicję. a takie zapewnienia słyszeliśmy przez ostatnie cztery i pół roku, to jakoś szybko zaczęliście się brać za łby w tej kadencji.
Ale dlaczego szybko?
Trzy i pół miesiąca i już wielka kłótnia. Już mowa o przyspieszonych wyborach.
Panie redaktorze, na to branie za łby próbuje się nas wrzucić. Niech pan poczeka. Jest dzisiaj spotkanie w ramach komisji trójstronnej. Jestem pewien, że pan premier ma dla partnerów społecznych dobre, lepsze rozwiązania. Więc my czekamy na te rozwiązania, pomagamy. Podajemy kładkę panu premierowi w rozwiązaniu tego trudnego problemu.
A emocje między Pawlakiem i Tuskiem silne? Negatywne?
Jak pan wie jeden i drugi raczej emocjonalnie nie działają. Nie podejmują decyzji pod wpływem emocji więc...
...no nie. Donald Tusk, z tego, co wiem, potrafi być emocjonalny.
To może lepiej, że Pawlak jest taki spokojniejszy, łagodniejszy. Jak pan wie, Pawlaka zdenerwować jest bardzo trudno.
A może uważacie po prostu, że teraz PO jest słabsza, ma słabsze sondaże, wobec czego można ją trochę podrażnić.
Jeszcze raz chce panu powiedzieć, że to nie jest w kategoriach towarzyskich, to jest w kategoriach dyskusji o ważnym problemie, systemie emerytalnym, który wprowadzać będziemy lat 28, a ma obowiązywać lat kilkadziesiąt. Ostatnia reforma pokazała, jak mocno mylili się politycy. Warto w tej chwili mniej błędów popełnić. A że będą popełnione, to już dzisiaj jest pewne.
A stać by was było na przyspieszone wybory? Bo PSL coś biedne. Jak mysz kościelna.
Ostatnie wybory też pieniędzy nie mieliśmy i daliśmy sobie radę. Od 2001 roku jesteśmy ciągle partią bez pieniędzy i ciągle w dobrej formie
Ciągle się o to martwicie i ja ciągle słyszę, że ci, co mają najwięcej pieniędzy, najbardziej się martwią o tych, co ich nie mają.
Bo Platforma ma ich sporo. Ma zaskórniaki potężne.
Spokojnie, spokojnie. Ostatnie wybory też pieniędzy nie mieliśmy i daliśmy sobie radę. Od 2001 roku jesteśmy ciągle partią bez pieniędzy i ciągle w dobrej formie.
Ale liczy się pan serio, że cała ta historia zakończy się przyspieszonymi wyborami czy uważa pan to za political fiction?
Panie redaktorze, liczę się z tym, że ta dyskusja zakończy się wspólnym sukcesem. Nie tylko koalicji, ale też społeczeństwa. Będzie lepszy system emerytalny.