"Będę chciał pracować nad przyspieszonymi wyborami. Im szybciej, tym lepiej" - mówi gość Kontrwywiadu RMF FM, lider Nowoczesnej Ryszard Petru. Dodaje, że "to, co się dzieje w Polsce to nie jest dobra zmiana, tylko szatańska zmiana". "Szatan działa w nocy" - mówi gość Kontrwywiadu. "Imperia padają zwykle w szczycie swojej chwały. Nie wierzę, że prezydent Duda będzie w kółko podpisywał wszystko, co PiS rzuci na jego biurko" - komentuje Petru. Jego zdaniem w PiS-ie nie ma pełnej jedności myślenia, tylko jest dyktatura. "Nie jest możliwe, żeby była utrzymana przez 3,5 roku" - uważa polityk. Petru liderem opozycji? "Musi być ktoś, kto narzuca narrację. Lider opozycji musi mieć strategię" - uważa gość RMF FM. "Jeżeli Grzegorz Schetyna deklaruje współpracę, to ja powiem ‘sprawdzam’. Przy pierwszym wniosku sprawdzę, czy posłowie PO będą mogli się podpisać pod naszym wnioskiem. Do tej pory mieli zakaz podpisywania się pod naszymi wnioskami, włącznie z wydaleniem z klubu" - mówi Ryszard Petru.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Konrad Piasecki: Ukoił pan holenderskie i europejskie troski o polską demokrację w Hadze?
Ryszard Petru: Rozmawiałem z premierem Holandii w związku z tym trudno powiedzieć o europejskiej, aczkolwiek Holandia przewodniczy teraz UE, prezydencja...
I jest waszym partnerem do dyskusji?
Tak i mogę powiedzieć tak, że uspokajam w tym sensie, że prosiłem - i spotkało się to ze zrozumieniem mojego rozmówcy - aby cała ta procedura wobec Polski była jak najbardziej techniczna, proceduralna, wyłącznie prawna i aby jak najmniej wokół tej procedury było emocji, czyli żeby nie było do tego dodawanego zbyt dużo politycznego sosu, bo to może spowodować negatywne reakcje w Polsce.
Ale czy do nich argumenty rządzących: nic strasznego się nie dzieje, damy radę, dobra zmiana, Europa ma poważniejsze problemy na głowie - trafiają, czy oni są na nie głusi?
Są zaskoczeni tym, co się dzieje w Polsce. Po pierwsze jest tak, że nikt się nie spodziewał takiego blitzkriegu
Mam wrażenie takie, że jednak są zaskoczeni tym, co się dzieje w Polsce. Po pierwsze jest tak, że nikt się nie spodziewał takiego blitzkriegu, po drugie Polska robi - czy Jarosław Kaczyński robi - rzeczy znacznie szybciej, niż Wiktor Orban. Jemu zajęło to dwa lata, tu są dwa miesiące.
Dobra zmiana i szybka zmiana.
PiS obiecywał zupełnie coś innego, polskie społeczeństwo nie jest eurosceptyczne, tylko proeuropejskie, tylko rząd jakoś się zrobił eurosceptyczny
Co najważniejsze, tam na Węgrzech Fidesz ma 2/3 większości, w związku z tym może zmieniać konstytucję. Tutaj prawdopodobnie było łamane prawo i polska konstytucja. Z tego punktu widzenia jest to olbrzymie zaskoczenie dla demokratycznej Europy. Ja jednak uspokajałem, mówiąc trzy rzeczy: po pierwsze apelowałem o to, żeby zrobić to jak najbardziej proceduralnie, cicho i spokojnie. Po drugie - w Polsce jest opozycja, która jest skłonna przejąć władzę, a na Węgrzech takiej opozycji nie ma. I trzecia rzecz - jednak w dużym stopniu PiS obiecywał zupełnie coś innego, polskie społeczeństwo nie jest eurosceptyczne, tylko proeuropejskie, tylko rząd jakoś się zrobił eurosceptyczny.
Czyli co, oni nie śpią po nocach i myślą, co też ten straszny Kaczyński w Polsce wyczynia i przyjeżdża Ryszard Petru i mówi: no rzeczywiście, straszne rzeczy.
Nie, aż tak nie jest, że nie śpią po nocach, ale są zaniepokojeni tą sytuacją.
Ale mają ochotę grać ostro? Mają ochotę nakładać na Polskę sankcje?
Jestem przekonany, że nie. Wyciągnęli wnioski z sytuacji na Węgrzech - wszelkiego rodzaje ataków na Węgry powodowały wzmocnienie Wiktora Orbana w kraju, a on wychodził na mównicę w Strasbourgu, walczył i potem wracał jako zwycięzca na Węgry. W związku z tym sądzę i mam nadzieję, że ta procedura będzie jak najbardziej spokojna. Ważne jest oczywiście to, jak wystąpi Beata Szydło.
Ale rozumiem mają też taką świadomość, że ostre ataki z Europy mogą budzić w Polsce eurosceptyczne nastroje?
Listy, które wysyła minister Ziobro, negatywnie wpływają na wizerunek Polski
Powiedziałem to i oni też to rozumieją. Też mówiłem o tym wcześniej w różnych wywiadach w prasie. Jeszcze raz - jak już się rozpoczęła ta procedura - ważne, żeby była techniczna, operacyjna, która ma pokazać, że w Polsce jest trójpodział władzy, że funkcjonuje państwo prawa. Ważne jest jednak też to, jak na to reagujemy. Na pewno listy, które wysyła minister Ziobro, negatywnie wpływają na wizerunek Polski, bo jednak, jak ktoś pyta pana "o której godzinie mamy wywiad?", to ja nie mówię: "a gdzie pan był ostatnio na wakacjach?". Za każdym razem trzeba odpowiadać na konkrety, konkretne pytanie, konkretna odpowiedź, bez żadnych wielkich bon motów, których niestety pan minister Ziobro zawarł w tym liście zbyt duże ilości.
Na razie rządzący nie uginają karku przed konkretem, jakim jest pogorszenie ratingu. Uderzy się pan w piersi za to, co zrobił Standard and Poor's?
Ja mam się uderzyć?
Tak, to poseł Szewczak mówi: "To przez Petru. Krajowi dywersanci różnego pokroju trafili wreszcie do właściwego ucha".
Żenująca wypowiedź. Nie wiem, w czyim imieniu występował ten pan poseł.
"W PO i Nowoczesnej mogą być dumni. Szkalowanie państwa i rządu przyniosło tak oczekiwane przez nich rezultaty".
To świadczy o zupełnym oderwaniu od rzeczywistości. Zwykle agencje ratingowe rozmawiają wcześniej z Ministerstwem Finansów. Prawdopodobniej takie rozmowy się odbyły. Mogę powiedzieć tak: ze mną w tej sprawie nikt nie rozmawiał, byłem bardziej zaskoczony obniżką ratingu niż minister Szałamacha.
Powiedział pan, że jaka to jest rzeczywistość?
Absurdalna.
Czy nie jest absurdalną rzeczywistością marzenie o przyspieszonych wyborach, prezentowane przez pana?
Po pierwsze PiS już mówi o przyspieszonych wyborach - w Warszawie.
Samorządowych, ale to jest inna sytuacja.
Od samorządów można zacząć.
To jest przyspieszenie wyborów po zmianie ustroju terytorialnego,.
No dobrze - ale to są pierwsze wybory, gdzie można by pokazać istotnie silną porażkę Prawa i Sprawiedliwości.
Ale pan serio wierzy w to, że będą przyspieszone wybory? Pan mówi to holenderskiej prasie i szokuje mnie to.
Chcę na to pracować, żeby nastąpiły.
Ale jak szybko? Za miesiąc? Za rok?
Tego to nie wiem.
Ale jak najszybciej.
Im szybciej, tym lepiej. Jarosław Kaczyński - przypomnę - przyspieszył kiedyś wybory. Była taka sytuacja w historii.
Bracia Kaczyńscy wspólnie z Donaldem Tuskiem doszli do takiego porozumienia, Platforma wygrała. Pan, rozumiem, też o tym marzy.
To, co dzieje się w Polsce, to nie jest dobra zmiana, tylko szatańska zmiana
Uważam, że to, co dzieje się w Polsce, to nie jest dobra zmiana, tylko szatańska zmiana. Parafrazując to, co ostatnio powiedział bp Pieronek, że "szatan działa w nocy" - nie wiem, czy pan widział.
(śmiech) Czyli Jarosław Kaczyński w nocy czasami "Szatańskie wersety" wypisuje. (śmiech)
Nie aż tak daleko. "Szatańska zmiana" to jest zła zmiana, zmiana, której Polacy nie oczekiwali, PiS wygrał na kłamstwie, mówił coś innego. Proszę zobaczyć, co dziś mówi pani minister Rafalska - nie ma pieniędzy...
... ale ma parlamentarną większość. Nie wiem, na czym pan opiera te marzenia o przyspieszonych wyborach, skoro oni mają 234 głosy.
Lider opozycji musi mieć strategię, strategię działania na najbliższe 3,5 roku. Wiem jedno, że w PiS-ie nie ma pełnej jedności myślenia, tylko na razie jest dyktatura. Dyktatura szefa Prawa i Sprawiedliwości. Ale nie jest możliwe, aby ta dyktatura była utrzymana przez 3,5 roku.
W dyktaturze też jednomyślność rozumowania często występuje.
Imperia padają zwykle w szczycie swej chwały i to jest właśnie ten moment w PiS-ie.
Wiem. Natomiast są takie momenty, kiedy imperia padają. Imperia padają zwykle w szczycie swej chwały i to jest właśnie ten moment w PiS-ie. Nie wierzę w to, że pan prezydent Andrzej Duda będzie w kółko podpisywał wszystko, co mu rzucą na biurko. Nie wierzę, że w PiS-ie nie pojawi się grupa osób, która powie - "dokąd my idziemy? Przecież zaraz nas w ogóle nie będzie, skończymy jak AWS".
Zaraz, zaraz, ale które imperium upadło w szczycie swej chwały?
Rzymskie.
Rzymskie w szczycie swej chwały?
Oczywiście.
Szczyt chwały Imperium Rzymskiego to jest jakiś 100 r. n.e., a ono upadło w którym? W 476. Był upadek, był podział Cesarstwa Rzymskiego.
No dobrze, ale to jest dokładnie to samo. W tym sensie, że jak ma pan wielkie imperium, nie jest pan w stanie nim zarządzać.. Jarosław Kaczyński musi zarządzać i prezydentem, i premierem i jednocześnie partią. Nie jest w stanie tego robić w sposób doskonały i pojawią się pierwsze wyłomy w ramach tego, co PiS będzie robił. Jestem przekonany, że znajdzie się grupa, która powie w pewnym momencie "nie". Kiedy to się stanie, to ja proszę pana nie wiem.
Ale pan wierzy dzisiaj, że jest pan liderem opozycji, bo pan znowu to przed chwilą powiedział, czy to jest tak, że "Nowoczesne ego" aż tak bardzo się rozrosło przez tych parę miesięcy?
Nie, to nie jest kwestia ego, tylko musi być ktoś, kto jakby narzuca narrację, próbuje narzucić pewną dynamikę i w ten sposób ja, widzi pan...
Z pełnym szacunkiem dla pana i Nowoczesnej, macie 29 posłów, Platforma ma ponad 4 razy więcej. Oni rządzą 15 województwami, wy ani jednym. Pieniądze, struktury, to wszystko oni, a pan mówi "ja, Ryszard Petru - lider opozycji".
Ale tu nie chodzi o kwestie i liczby szabel, tylko o siłę argumentów.
I tutaj jest pan lepszy od Grzegorza Schetyny, tak pan uważa. Wysoka samoocena.
Nie, proszę pana, konkurencja cały czas trwa. Będę miał oczywiście swoje momenty słabości, Grzegorz Schetyna będzie miał swoje momenty triumfu, natomiast ważne jest to, kto jak na razie narzuca narrację. Platforma ewidentnie jest w defensywie, po drugie - niech pan zauważy, cała strategia PiS-u bazuje na tym, że za każdym razem będzie pokazywał, że to Platforma Obywatelska była odpowiedzialna za psucie państwa jakiś czas temu i w niektórych przypadkach ma troszeczkę racji.
Rozumiem, że kiedy Schetyna mówi: "nie ma wroga na opozycji", to pan mówi - "nie, wręcz przeciwnie, jest zimna wojna na opozycji".
Dotychczas mieli zakaz - zakaz podpisywania się pod naszymi wnioskami, włącznie z wydaleniem z klubu
Jeżeli Schetyna deklaruje współpracę, to ja powiem "sprawdzam" i przy pierwszym wniosku do Trybunału Konstytucyjnego sprawdzę, czy posłowie Platformy będą mogli podpisywać się pod naszym wnioskiem. Jak dotychczas mieli zakaz - zakaz podpisywania się pod naszymi wnioskami, włącznie z wydaleniem z klubu.
Żeby wam pokazać, że jesteście słabi i mali. Mały może mniej, a duży więcej.
To jest wola współpracy czy nie jest? Jak tu pan rozumie taką deklarację?
Pytanie, czy to jest wrogość czy to jest tylko szorstka przyjaźń? Pytanie, jak to zdefiniujemy.
Uważam, że słowo "przyjaźń" do tego typu postępowania nie pasuje. Proszę zauważyć, jeżeli składam wniosek do Trybunału Konstytucyjnego, który ma inne uzasadnienie niż Platforma, bo każdy prawnik może trochę inaczej uzasadnić, to w moim przekonaniu mówienie, że nie wolno podpisywać czegokolwiek, co zgłosi Ryszard Petru, nie jest formą przyjaźni.
Ostatnie pytanie - czy Nowoczesna byłaby w stanie poprzeć zmianę konstytucji, jaką proponuje Kukiz i PiS dotyczącą Trybunału Konstytucyjnego?
Nie, dlatego że to nie jest rozwiązanie problemu.
Nie, jest - rozwiązujemy Trybunał, wybieramy nowych sędziów, a opozycja może rekomendować większość z nich.
To nie chodzi o to, kto wybiera, tylko jak działają instytucje. Dzisiaj Trybunał jest zablokowany przez to, że jest instytucją, w której będą rozpatrywane kwestie według zgłoszeń.
Ale to byłoby odblokowanie Trybunału.
To nie jest kwestia, kto zgłasza, tylko jak działają instytucje. Instytucje mają być niezależne bez względu na to, kto zgłasza sędziów.
Czyli mówi pan twarde "nie".
Nie, po drugie boję się, że przy okazji zmiany konstytucji PiS wrzuci jeszcze parę innych rzeczy, których nie będziemy potem w stanie opanować.
Czyli ograją pana.
Mogą ograć w związku z tym nie dam się ograć.
ZOBACZ, JAK LIDER NOWOCZESNEJ ODPOWIADAŁ NA PYTANIA SŁUCHACZY