Dlaczego Platforma Obywatelska układa listy tak szybko i tak nagle? - pyta gość Kontrwywiadu RMF FM Grzegorz Napieralski i zaraz odpowiada: Poparcie w sondażach PO spada, rośnie SLD. Widać tam zaniepokojenie i nerwowość. I znów pokerowa zagrywka - przyśpieszone wybory. Dodaje, że gotowy jest już projekt ustawy o związkach partnerskich, ma zostać złożony wkrótce.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Konrad Piasecki: Komu pan kibicuje w starciach Tuska ze Schetyną?
Grzegorz Napieralski: Lubię spoglądać na tych dwóch polityków, jak ze sobą rozmawiają i pracują, ale nie kibicuję ani jednemu, ani drugiemu, kibicuję moim koleżankom i kolegom w klubie, którzy ciężko pracują nad ustawami.
Konrad Piasecki: A lubi pan spoglądać na nich wtedy, kiedy się ze sobą ścierają i walczą? To jest miły widok dla lidera partii opozycyjnej?
Grzegorz Napieralski: Patrzę na nich jako politolog.
Konrad Piasecki: I?
Grzegorz Napieralski: No i to jest ciekawe.
Konrad Piasecki: A legendy o zbliżeniu pana z marszałkiem to jeno legendy i mity?
Grzegorz Napieralski: Popatrzmy na fakty. Fakty są takie, że marszałek Sejmu kontaktuje się i spotyka z szefami klubów. To jest naturalne. Nie odmawiam spotkań z panem marszałkiem Schetyną. Te spotkania są naprawdę bardzo merytoryczne. Ale żeby to były jakieś knucia po nocach, to nie przypominam sobie.
Konrad Piasecki: Ale pogodziliście się po czasach gniewu? Bo były takie czasy, kiedy ze sobą nie rozmawialiście.
Grzegorz Napieralski: Nie, nie było gniewu, był jeden wywiad pana marszałka.
Konrad Piasecki: Nie, jak mówił o panu, że jest pan niesłowny, że jest pan handlarzem politycznym, to pan się wtedy gniewał.
Grzegorz Napieralski: Byłem zdziwiony, czemu tak mówi, bo to przeczyło faktom, ale w polityce trzeba jednak zrozumieć przeciwnika politycznego. Pan Grzegorz Schetyna był wtedy bardzo zdenerwowany, była to kampania wyborcza, mógł Bronisław Komorowski przegrać. Rozumiem, że bardzo mu zależało. Czasami nerwy puszczają. Zrzuciłem to na brak koordynacji, że tak powiem.
Konrad Piasecki: Ale pan Grzegorz, czy Grzesiek Schetyna dla pana?
Grzegorz Napieralski: Pan marszałek.
Konrad Piasecki: A w prywatnych rozmowach?
Grzegorz Napieralski: Pan marszałek Grzegorz Schetyna.
Konrad Piasecki: W rządach koalicji PO-SLD, gdyby do takiej doszło, dzisiejszy pan marszałek Grzegorz Schetyna miałby większe szanse na sympatię SLD niż Donald Tusk?
Grzegorz Napieralski: Zawsze jest tak, że partia, która wygrywa wybory, desygnuje premiera. Natomiast o koalicjach rozmawia się zawsze po wyborach i jestem daleki od spekulacji, jak te rządy będą wyglądały. Może przy tych wszystkich napięciach, tym wszystkim, co się dzieje, warto pomyśleć o rządzie fachowców.
Konrad Piasecki: Naprawdę pan wierzy w rząd fachowców? To jest rozwiązanie, które się nigdy nie sprawdziło, nawet gdy próbowano je realizować.
Grzegorz Napieralski: Może dorośliśmy do tego. Politycy do Sejmu, niech tam się spierają, a żeby odzyskać zaufanie do rządzenia postawmy na autorytety, jest wiele takich.
Konrad Piasecki: A pan ma jakiś fachowców na podorędziu?
Grzegorz Napieralski: Jest wielu takich.
Konrad Piasecki: To jaki byłby fachowy kandydat SLD np. na ministra finansów?
Grzegorz Napieralski: Wiedziałem, że pan o to zapyta.
Konrad Piasecki: Mogę zapytać o Ministerstwo Spraw Zagranicznych, jak pan woli, bo nigdzie nie widzę takich kandydatów SLD.
Grzegorz Napieralski: Są znakomici ludzie związani z gospodarką i finansami, którzy nie są w polityce i świetnie by się sprawdzili. Współpracuję z nimi od wielu lat. Naprawdę świetni ludzie. Ale są też takie osoby, które nie są związane z żadnym politycznym środowiskiem. Dzisiaj bardzo wiele razy komentują różne wydarzenia. Też mogliby zasiąść w takim rządzie.
Konrad Piasecki: A kto byłby premierem takiego wymarzonego rządu fachowców Grzegorza Napieralskiego?
Grzegorz Napieralski: Jest też bardzo dużo postaci.
Konrad Piasecki: Nie, nie bardzo dużo postaci. Jedna postać, która mogłaby zostać premierem rządu fachowców?
Grzegorz Napieralski: Proszę mnie dzisiaj nie naciskać, bo jeżeli powiem, że ktoś będzie premierem w takim rządzie, to przez najbliższe dwa tygodnie ta osoba będzie atakowana czy będzie premierem tego rządu. Zostawmy spekulacje kadrowe. Ja bym dzisiaj wolał skupić się na tym, co dane partie mają do zaproponowania w trudnych czasach, bo wiemy, że rok 2012, 2013 i 2014 to będą ciężkie lata dla Polski.
Konrad Piasecki: A pana pomysłem na wejście w te trudne czasy są przyspieszone wybory?
Grzegorz Napieralski: Powinniśmy zadać sobie takie pytanie: dlaczego Platforma układa listę? Tak szybko i tak nagle.
Konrad Piasecki: Pańskim zdaniem dlatego, że szykuje się do wyborów już teraz?
Grzegorz Napieralski: Mogą być przyspieszone wybory. Spadają notowania i to bardzo mocno, w każdym sondażu. Rosną sondaże SLD. Ewidentnie widać nerwowość i zaniepokojenie w Platformie, więc być może jest znowu pokerowa zagrywka: "no to przyspieszamy wybory". To jest możliwe.
Konrad Piasecki: Ale sondował was ktoś na to rozwiązanie?
Grzegorz Napieralski: Takie sondowanie, czy możliwe są przyspieszone wybory, trwa już od dłuższego czasu.
Konrad Piasecki: Przyszedł do SLD ktoś z Platformy i zapytał, czy poparlibyście pomysł przyspieszonych wyborów?
Grzegorz Napieralski: To nie jest tak, że ktoś przychodzi do SLD, na przykład na posiedzenie władz klubu. Tylko to jest tak, że często rozmawiamy w kuluarach i liderzy Platformy Obywatelskiej pytają, "a gdyby były przyspieszone, to co by się wydarzyło?". My akurat w tej sprawie mieliśmy czytelne stanowisko.
Konrad Piasecki: I wy odpowiadacie "proszę bardzo, poprzemy ten pomysł".
Grzegorz Napieralski: Nasz pogląd w tej sprawie jest taki. Wybory będą w środku prezydencji. Wiemy co się działo w innych krajach, które miały wybory w czasie swojej prezydencji, że to się tragicznie kończyło. Proszę zobaczyć co się wydarzyło na debacie w sprawie katastrofy smoleńskiej w Sejmie, jaka była skala emocji i jakie granice zostały przekroczone. Wiec wyobraża pan sobie co się wydarzy w październiku, jak będziemy w prezydencji, kiedy politycy znowu będą brali się za łby?
Konrad Piasecki: No to w takim razie, jeśli przyspieszone wybory, to i pan powinien zacząć układać listy, a z tym w SLD bardzo krucho. Podobno.
Grzegorz Napieralski: Krucho? Nie, to jest bardzo prosta sprawa, najpierw programy regionalne, wojewódzkie i krajowe.
Konrad Piasecki: W ten sposób to wy dojdziecie do wyborów właśnie w październiku, a nie w kwietniu, gdyby miały być przyspieszone.
Grzegorz Napieralski: Jak trzeba, to przyspieszymy. Nazwisk i fachowców na zapleczu SLD jest naprawdę bardzo dużo.
Konrad Piasecki: Czy chciałby pan, żeby Ryszard Kalisz znalazł się na listach SLD?
Grzegorz Napieralski: Zróbmy to bardzo prosto i bez żadnych spekulacji. I to zabrzmi tak mocno u pana redaktora tutaj, w kontrwywiadzie. Nie ma żadnego problemu z Ryszardem Kaliszem. Jeżeli będzie chciał startować, ma takie samo prawo jak Grzegorz Napieralski, Katarzyna Piekarska, czy Stanisław Wziątek.
Konrad Piasecki: Rysiu chcesz, Rysiu startujesz.
Grzegorz Napieralski: Proszę bardzo.
Konrad Piasecki: A Bartosz Arłukowicz, też?
Grzegorz Napieralski: Tak samo.
Konrad Piasecki: A Włodzimierz Czarzasty?
Grzegorz Napieralski: A chce startować?
Konrad Piasecki: Pytam pana.
Grzegorz Napieralski: Musze go zapytać.
Konrad Piasecki: Ale nie wyklucza pan i takiej możliwości?
Grzegorz Napieralski: To szef ordynackiej, wspierali mnie w kampanii prezydenckiej, zapytam.
Konrad Piasecki: Choć pańscy koledzy z SLD mówią " Boże chroń Polskę przed takimi rządzącymi i takimi posłami jak Włodzimierz Czarzasty" i trudno się pod tym nie podpisać.
Grzegorz Napieralski: O różnych osobach różnie mówią. Natomiast okazuje się, że wiele nazwisk, które były atakowane, szczególnie przez prawicę, za czasów naszych rządów, dzisiaj jest uniewinnionych i wszystkie brudy zostały zdjęte. Więc ja bym na to zwracał uwagę. Czy ktoś będzie startował czy nie, to zależy przed wszystkim od tej osoby. Ja nie wiem czy Włodzimierz Czarzasty chce startować.
Konrad Piasecki: A Leszek Miller?
Grzegorz Napieralski: Tak samo jak Ryszard Kalisz.
Konrad Piasecki: Jak chce, niech startuje?
Grzegorz Napieralski: Proszę bardzo. Były premier wprowadził Polskę do Unii Europejskiej. Dostał ostatnio nagrodę od BCC za dobre reformy gospodarcze.
Konrad Piasecki: I za obniżenie podatku CIT, wiec przedsiębiorcy maja mu za co dziękować, nie wiem czy lewica również.
Grzegorz Napieralski: Wiele bardzo ważnych reform przeprowadził. Ustawa o swobodzie gospodarczej, ale również proszę zwrócić uwagę co się działo z akcyzami i z inną pomocą dla przedsiębiorców, co skutkowało dużym wzrostem gospodarczym malejącym bezrobociem.
Konrad Piasecki: Czy SLD rzeczywiście organizuje wystawę o podziemiu aborcyjnym w Sejmie?
Grzegorz Napieralski: Jest taki pomysł różnych środowisk, żeby tak faktycznie się wydarzyło.
Konrad Piasecki: Ale macie na to zgodę marszałka Sejmu?
Grzegorz Napieralski: Nie wiem czy organizatorzy zwrócili się oficjalnie do nas, do klubu, a my do marszałka. Sprawdzę.
Konrad Piasecki: Ale to nie wy organizujecie, tylko wy jesteście pośrednikiem?
Grzegorz Napieralski: Różne środowiska się do nas zwróciły, że warto ten pomysł podjąć. Tym bardziej, po artykułach w różnych gazetach, które pokazały jaka tragedia jest wśród kobiet, które się na to decydują i jak wielkie jest podziemie aborcyjne.
Konrad Piasecki: Czy liberalizacja ustawy aborcyjnej byłaby takim warunkiem sine qua non wejścia SLD do jakiegokolwiek układu rządzącego?
Grzegorz Napieralski: Nie stawiajmy tak tej sprawy. Sprawa dotycząca podziemia aborcyjnego, jest myślę sprawą nas wszystkich i trzeba ten problem rozwiązać. Nie chciałbym tego stawiać zero-jedynkowo "Wejdę do rządu, nie wejdę". Załatwmy to jak najszybciej, bo cierpią kobiety. Bo kobiety nie wiedza do kogo zmierzają i później nie mają żadnej pomocy, a wiele z nich traci zdrowie, a czasami życie. I to jest problem.
Konrad Piasecki: A związki partnerskie - złożycie rzeczywiście projekt ustawy?
Grzegorz Napieralski: Jest już projekt, Sprawa dotyczy osób, które chcą bez faktycznego zawarcia związku małżeńskiego żyć razem. To dotyczy osób tej samej płci i osób płci różnych. Chodzi o wspólne rozliczanie podatków, dziedziczenie, odwiedzanie się w szpitalu, czy nawet pochówek.
Konrad Piasecki: I kiedy składacie?
Grzegorz Napieralski: Dni, godziny.