To polityczne podniecenie. Rozgrzewa mnie myśl, że ludzie Palikota mogą poprzeć SLD - mówi w Kontrwywiadzie RMF FM szef SLD Grzegorz Napieralski.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Konrad Piasecki: W jesiennym Kontrwywiadzie szef SLD Grzegorz Napieralski. Dzień dobry.
Grzegorz Napieralski: Dzień dobry, witam serdecznie.
Konrad Piasecki: Drży pan na myśl o partii Palikota?
Grzegorz Napieralski: Dzisiaj Drżałem z zimna, bo faktycznie jesień i mgła.
Konrad Piasecki: Pięć stopni było rano.
Grzegorz Napieralski: To prawda, było bardzo zimno.
Konrad Piasecki: W dodatku jak pan sobie pomyślał o partii Palikota to drżenie się wzmogło?
Grzegorz Napieralski: Nie wręcz przeciwnie. Wtedy rozgrzewam się, jest mi miło i przyjemnie, że ludzie którzy popierają Palikota, równie dobrze mogą popierać SLD i wierzę głęboko, że będą popierać SLD.
Konrad Piasecki: Czyli jeśli drżenie to drżenie ekscytacji, żeby nie powiedzieć podniecenia.
Grzegorz Napieralski: Jeżeli chodzi o podniecenie to zostawię to…
Konrad Piasecki:… politycznego podniecenia oczywiście.
Grzegorz Napieralski: Politycznego tak. Dobrze pan to ujął. Jeżeli chodzi o polityczne spojrzenie na ruch Palikota, to ja ludzi, którzy chętnie popierają Janusza Palikota zapraszam do SLD. Dlatego, że przez wiele lat tymi sprawami się SLD zajmowało. Są konkretne projekty ustaw, ale też forma prezentowania tych problemów jest całkowicie inna. Za co ja mogą krytykować dzisiaj Palikota? Nie za to, że podejmuje trudne tematy, bo to dobrze. Niektóre są nawet ważne. Ale za formę i jakość uprawiania polityki. Za to jak on się zachowuje, jak obniża jakość polityki. To jest nie do przyjęcia. I tutaj krytykuje Palikota.
Konrad Piasecki: A za podkradanie posłów SLD pan go też krytykuje?
Grzegorz Napieralski: Ale nie podkrada.
Konrad Piasecki: Ryszarda Kalisza zaprasza na zjazd i Ryszard Kalisz idzie.
Grzegorz Napieralski: To tak jak ja zapraszam ludzi, którzy chętnie poprą Palikota do SLD. To jest tak samo.
Konrad Piasecki: Ale tym, którzy tam pójdą nic nie grozi? Mogą sobie pójść. Mówię o pójściu na zjazd oczywiście.
Grzegorz Napieralski: Nie wiem, czy to można nazwać zjazdem. To będzie jakieś spotkanie stowarzyszenia. Powiadam jeszcze raz: jeżeli ktoś ma ochotę dyskutować o świeckim państwie, o in-vitro, o sprawach dyskryminacji w Polsce, o wykluczeniu, o tym jak młodzi ludzie dzisiaj nie mogą dostać się do pracy po studiach, to są tematy, które lewica podejmuje. Jeżeli jest ktoś, kto te tematy również podejmuje i chce je podjąć w debacie publicznej, to ja mam partnera do rozmowy. Więc tutaj nie ma żadnej bojaźliwości. Natomiast jeżeli ktoś się może bać, albo kto się powinien bać, to na prawdę powinna się bać Platforma. Bo to wtedy Platforma będzie miała problem, bo się lekko rozkołysze ta łódka Platformy Obywatelskiej.
Konrad Piasecki: Ale żeby padła odpowiedź na to pytanie: Poseł SLD, polityk SLD, który pójdzie na kongres partii, czy ugrupowania Palikota jest bezpieczny?
Grzegorz Napieralski: Nie partii...
Konrad Piasecki: ...ugrupowania, ruchu.
Grzegorz Napieralski: Nie ma u nas żadnych problemów z tym.
Konrad Piasecki: A jeśli by tam pojawił się Aleksander Kwaśniewski, to by już pana zabolało?
Grzegorz Napieralski: Nie. Powiadam jeszcze raz, przecież występujemy na różnych konferencjach naukowych, mówimy o wielu różnych sprawach, spotykają się tam różni politycy i z tego się nic nie dzieje. To będzie też takie jednodniowe wydarzenie, gdzie się porozmawia o różnych sprawach. Tylko pytanie o formę tego wydarzenia, i czy Janusz Palikot jest osobą wiarygodną? Czy ta wiarygodność jest poparta jego działaniami? Przecież był numerem dwa w Platformie Obywatelskiej.
Konrad Piasecki: Numerem dwa, to nie był nigdy.
Grzegorz Napieralski: No dobrze. Numerem trzy. Powiedzmy numerem trzy...
Konrad Piasecki: ...sześć, siedem.
Grzegorz Napieralski: No nie. Był postacią znaczącą, przyjacielem, mam nadzieje, że jeszcze jest, premiera Donalda Tuska, więc on mógł wiele rzeczy zrobić, a nie zrobił. To jest jakby dzisiaj problem Janusza Palikota. A drugi problem, to powiadam jeszcze raz: forma.
Konrad Piasecki: Mówi pan: "Ludzi Palikota zapraszam do siebie". A samego Palikota? Wspólny ruch Napieralskiego i Palikota - wyobraża to pan sobie?
Grzegorz Napieralski: Jak Janusz Palikot podpisał by się pod deklaracją programu SLD, to proszę bardzo. Ja nikomu nie wyrywam jej z rąk.
Konrad Piasecki: A przedwyborcze porozumienie z nim?
Grzegorz Napieralski: Jedna rzecz jest dla mnie najważniejsza: niech założy najpierw ten ruch, to wtedy porozmawiamy. Dzisiaj jeszcze go nie ma, dzisiaj jest jeszcze wirtualny, a to jest człowiek Platformy Obywatelskiej, więc ciężko mi dzisiaj zakładać ruch wspólny z Platformą Obywatelską.
Konrad Piasecki: A podejrzewa pan w tym co on robi taką koncesję ze strony Platformy? To, że to jest taki pomysł na podebranie lektoratu?
Grzegorz Napieralski: Jest to oczywiście prawdopodobny scenariusz. Natomiast bardzo niebezpieczny dla Donalda Tuska i dla Platformy Obywatelskiej, i bardzo szybko obrócił by się przeciwko premierowi.
Konrad Piasecki: A propos Donalda Tuska. Kiedy mówi, że dopuszcza myśl o koalicji z SLD, to pana uszczęśliwia?
Grzegorz Napieralski: To pokazuje, że SLD jest formacją, która po pierwsze ma duże doświadczenie, znakomitych ekspertów i dobre kadry. Potrafi rządzić.
Konrad Piasecki: Partyjny nestor Jerzy Wiatr już mówi - będzie koalicja, Napieralski zostanie albo Marszałkiem Sejmu, albo wicepremierem.
Grzegorz Napieralski: Profesor socjologii, uznany autorytet na całym świecie przewiduje trafnie.
Konrad Piasecki: Że będzie koalicja, czy, że pan będzie wicepremierem?
Grzegorz Napieralski: Często w swoich publikacjach przewiduje trafnie, co będzie zobaczymy po wyborach.
Konrad Piasecki: A pan by wolał władzę wykonawczą czy ustawodawczą?
Grzegorz Napieralski: Ja chcę wygrać wybory.
Konrad Piasecki: Wygrać, to pan nie wygra. Pan może co najwyżej wskoczyć na drugie miejsce, takie są marzenia pewnie.
Grzegorz Napieralski: Platforma Obywatelska też zaczynała z bardzo niskiego poparcia, dzisiaj jest formacją o dużym poparciu, więc wszystko może się zdarzyć. Ja bym chciał aby moja partia, koleżanki, koledzy z mojej partii zdobywali jak najlepsze wyniki, abyśmy mieli jak największy klub i mogli realizować nasz program wyborczy.
Konrad Piasecki: A bardziej by pana interesował ten wicepremier, czy ten Marszałek?
Grzegorz Napieralski: Oba stanowiska mnie mało interesują.
Konrad Piasecki: Ale może pana robota na tych stanowiskach interesować bardziej.
Grzegorz Napieralski: Praca zawsze.
Konrad Piasecki: No więc praca, na którym stanowisku by bardziej pana interesowała?
Grzegorz Napieralski: Praca dla Polaków zawsze.
Konrad Piasecki: A praca dla Polaków, na którym stanowisku jest bardziej atrakcyjna albo bardziej, albo więcej wnosząca?
Grzegorz Napieralski: Na przykład praca szefa klubu jest na prawdę znakomitą pracą.
Konrad Piasecki: I pan już tylko szefem klubu chce zostać w życiu?
Grzegorz Napieralski: Na razie pracuję jako szef klubu i jest to dla mnie wielka radość i satysfakcja.
Konrad Piasecki: A propos szefa klubu, nie żądał pan, żeby w Sejmie nie wrócił krzyż na ścianę sali plenarnej?
Grzegorz Napieralski: Debata publiczna musi być poważna i musi mieć po pierwsze sens i przynosić rozwiązania trwałe. Ja nie będę się zniżał do poziomu, niektórych polityków, którzy po nocy wchodzili po drabinach i zakładali te krzyże.
Konrad Piasecki: Nie miał pan ochoty walnąć pięścią w stół, bo ten krzyż zniknął z racji remontu, wiec można było temat wrzucić do dyskusji?
Grzegorz Napieralski: Sprawa rozdziału państwa od kościoła jest bardzo poważną i bardzo trudna w debacie publicznej, i ona musi być bardzo poważna i nie może być prowadzona tylko przez jedno środowisko, ale przez wiele środowisk, różne wyznania, różne partie polityczne i wierzę, ze do takiej debaty dojdzie.
Konrad Piasecki: Nie kusiła pana dyskusja o krzyżu w Sejmie?
Grzegorz Napieralski: Kusi mnie debata o rozdziale państwa od kościoła, a nie o krzyżu.
Konrad Piasecki: A kusi pana wyprowadzka z Rozbrat?
Grzegorz Napieralski: Decyzja zapadła.
Konrad Piasecki: Znudziło wam się? Na Rozbrat, tyle lat?
Grzegorz Napieralski: To jest bardzo duży budynek.
Konrad Piasecki: I zmurszały nieco już.
Grzegorz Napieralski: W bardzo dobrym stanie, dementuję te pogłoski. Bardzo duży budynek, który przede wszystkim ma zaplecze hotelowe, które partii nie jest potrzebne.
Konrad Piasecki: Ale szczęście wam przynosił, tyle zwycięstw wyborczych, tyle zwycięstw w wyborach prezydenckich.
Grzegorz Napieralski: I nie jedno szczęście jeszcze przyniesie.
Konrad Piasecki: Ten Rozbrat, czy ta nowa siedziba?
Grzegorz Napieralski: Rozbrat nowemu właścicielowi, a nam nowa siedziba - wygranych wyborów.
Konrad Piasecki: A gdzie będzie ta nowa siedziba?
Grzegorz Napieralski: Nie wiemy jeszcze, to jest długi proces, nikomu się tutaj na prawdę nie spieszy, więc to jest tylko informacja, że taka rzecz się dzieje, chcemy o tym mówić też głośno, żeby nie było żadnych podejrzeń.
Konrad Piasecki: To kiedy wyprowadzka?
Grzegorz Napieralski: Wtedy, kiedy będzie oferta.