Michael Shannon. Mój absolutny numer 1. Wyróżnia go wszystko. Po pierwsze, aktor ma smoking z marynarką dwurzędową, która wyróżnia się na tle popularnych jednorzędówek. Po drugie, kieszenie są pozbawione patek (widać tylko rozcięcia; to obowiązkowy element formalnej marynarki). Po trzecie, spod rękawów poprawnie wystaje koszula (obowiązkowo na spinki!). Po czwarte, ma pięknie związana muchę. Po piąte, ma klasyczną białą poszetkę, nieco nonszalancko włożoną do kieszonki. Po szóste, koszula zapinana jest na guziki jubilerskie. Po siódme w końcu, w butonierce ma kwiat (w butonierce, nie na klapie ani w brustaszy). Widać, że Schannon ubiera się sam i się na tym zna. Prawdziwy gentlemen i arbiter elegancji podczas Oscarów 2017. Znak zapytania podstawiłbym jedynie nad wpinką w prawej klapie. Powinna znajdować się koło kwiatka. Jestem zachwycony tą stylizacją!
Andrew Garfield to jeden z moich faworytów, jeśli chodzi o męskie smokingi na Oscarach. Aktor w zasadzie ubrany jest idealnie. Tę stylizację w mojej opinii psują jedynie mankiety w marynarce. Spotkałem się z tym już parokrotnie i to nie tylko we współczesnych wersjach marynarek smokingowych. Uważam to jednak za "przekombinowanie“. Mam wrażenie, że marynarka przez to staje się zbyt ciężka. Puryści być może zarzuciliby Garfieldowi trochę za dużą muszkę. Mnie się podoba. Gdyby nie te mankiety przy rękawach, ten strój można by kontemplować godzinami.
Justin Timberlake ma na sobie smoking wykonany z materiału o ciekawej fakturze. Doceniam jego wybór, ponieważ w mojej opinii wciąż mieści się w granicach klasyki męskiej elegancji. Marynarka jest czarna, taka jak być powinna, ale dodatkowo pozwala się jej właścicielowi wyróżnić, choć, dodajmy, nie jest to najważniejsza potrzeba eleganckiego mężczyzny. W zasadzie wszystko jest takie, jak być powinno. Marynarka ma odpowiednią długość. Dzięki umieszczeniu guzika na odpowiedniej wysokości pięknie podkreśla sylwetkę artysty. Do tego rękawy marynarki i koszuli mają odpowiednią długość i dobre... relacje (koszula wystaje spod marynarki). Widać, że muszkę Timberlake zawiązał sam, że to nie jest komunijny model na gumce. Koszula jest zapinana na guziki jubilerskie. Spodnie mają lampas (można to zauważyć na innych zdjęciach). Timberlake, to warte podkreślenia, ma na sobie pas smokingowy. Brawo.
Dev Patel ma na sobie smoking z białą marynarką. Panowie wybierają taką opcję najczęściej w krajach, w których średnia temperatur latem jest nieco wyższa niż u nas. Wydaje się jednak, że biały smoking to lepsza alternatywa na elegancką kolację w wykwintnej restauracji niż na rozdanie Oscarów. Ja na tę okazję założyłbym mimo wszystko marynarkę w kolorze czarnym. Muszkę, i słusznie, Patel wybrał w kolorze czarnym. Ostatecznie smoking to black tie, czyli czarna muszka. Grzech: za długie rękawy. Na pochwałę zasługuje za to dobrze dobrany do stylizacji zegarek: klasyczny, srebrna koperta na czarnym pasku.
Podoba mi się smoking Caseya Afflecka. Można powiedzieć, że jest uszyty w stylu angielskim, o czym świadczyłyby butonierki w klapach po prawej i po lewej stronie (zazwyczaj występuje tylko po lewej stronie). Jeśli przyjrzymy się Affleckowi w całej okazałości w tym stroju, to szybko odkryjemy, dlaczego odpowiednie rozmieszczenie guzików jest takie ważne. Krawiec mógł uszyć marynarkę z jednym guzikiem, umieszczonymi pośrodku pomiędzy obecnymi guzikami. Byłoby wtedy idealnie. Grzeszki: za długie rękawy i niewłaściwe buty. Affleck ma na sobie buty typu derby, gdy tymczasem do smokingu wypada założyć wiedenki (oxfordy).
Ryan Gosling. Patrzę na to zdjęcie i się zastanawiam, ale... Nie, jednak jestem na "nie“. Klapy zamiast jedwabiem są pokryte (na moje oko) aksamitem. Podobnie pasek u spodni, który w ten sposób ma zastępować szeroki pas smokingowy (również powinien być wykonany z jedwabiu). Podejrzewam, że taki właśnie był pomysł projektanta. Gors koszuli w smokingu powinien być nieco usztywniony. Robi się to najczęściej poprzez plisowanie, w efekcie czego powstają pionowe zakładki. U Goslinga widać fale materiału. Na przełomie lat 60. i 70. w podobnych koszulach pojawiał się James Bond (grany przez Georga Lazenby’ego i Rogera Moore’a). Jeden z bohaterów "American Pie“ wybiera się w takiej stylizacji na bal maturalny. Sam dziś już nie założyłbym takiej koszuli.
Matt Damon. Aktor ma na sobie trzyczęściowy smoking w kolorze ciemnogranatowym. To jedna z możliwości. Warto w tym miejscu powiedzieć, że granatowy smoking to nie pomysł współczesnych projektantów, tylko księcia Windsoru, czyli króla Edwarda VIII, brata ojca Elżbiety II. Książę doszedł do wniosku, że kolor czarny w sztucznym świetle żarówek wygląda na wypłowiały. Granatowy tymczasem miał wyglądać na ciemniejszy niż w rzeczywistości, w zasadzie na prawie czarny. Granatowy smoking miał też swoje pięć minut w polskim show biznesie, byle tu wspomnieć wspaniałego Jana Suzina, który w takim stroju występował jako konferansjer na festiwalu w Opolu. Wróćmy do Damona. Widać, że ma zdecydowanie za długie spodnie. Brakuje poszetki. I do tego, ohyda!, muszka na gumce!
Ręce opadają... Kto doradza hollywoodzkim gwiazdom w kwestii stroju?! Javier Bardem ma na sobie smoking (bezsprzecznie świadczą o tym klapy marynarki wykładane jedwabiem), a do tego... krawat. W klasyce męskiej elegancji to najbardziej... klasyczny błąd. Do smokingu zawsze nosi się muszkę! Do tego marynarka ma patki nad kieszeniami. W przypadku męskiego stroju formalnego nie powinno się to zdarzyć. Co tu dużo gadać, wystarczy je tylko schować do kieszeni i po problemie. Klapy tej marynarki mogłyby być też szersze. Na pochwałę zasługuje za to właściwa długość rękawów.
Na czerwonym dywanie nie brakło też... kelnerów. Damien Chazelle, reżyser i scenarzysta "La La Land“ pojawił się w białej muszce, która na eleganckich przyjęciach wyróżnia panów z obsługi, a nie gości. Z tego zdjęcia wato też wyciągnąć jeszcze jedną nauczkę: marynarka to nie bluza z dresu, w której można wykonać każde ćwiczenie. Pozując z partnerką lepiej ustawić się nieco za nią i w tej pozycji złapać ją w talii. Jeśli zrobimy to stojąc równo z nią, a nawet nieco przed nią, z marynarką stanie się dokładnie to, co na załączonym obrazku. Rękawy zdecydowanie za długie. Brakło też pasa smokingowego.
Denzel Washington wygląda tak, jakby mu się w ogóle nie chciało przychodzić. Żałuję, że muszę skrytykować jego strój, bo uwielbiam tego aktora. Garnitur jest jednak dużo za duży. Do tego, Washington powinien wiedzieć, że do smokingu zakłada się muszkę, a nie krawat! Brakło pasa smokingowego. Dobry krawiec wiedziałby, że marynarka smokingowa powinna mieć jeden guzik, a nie dwa i że klapy w marynarce smokingowej, które pochodzą od fraka, nie powinny być otwarte.
Za największą katastrofę uważam strój Pharrella Williamsa. Ani to smoking, ani frak. Kołnierzyk zamiast pod muszką, jest na muszce. Do tego jakieś wisiorki. Szkoda słów. Nie ubrałbym czegoś takiego nawet, gdyby mi zapłacili.