Nowe etaty w NFZ, sądy masowo uniewinniające fanów "Żylety", białe plamy na internetowej mapie Polski. To niektóre tematy poniedziałkowych wydań dzienników. Na RMF24 prezentujemy przegląd porannej prasy.
Zamiast obiecywanej likwidacji centrali NFZ będzie rozrost administracji. Okazuje się, że NFZ zatrudnia nowych urzędników - donosi poniedziałkowy "Fakt" i dodaje, że w budżecie funduszu zarezerwowano na ten cel 6 i pół miliona złotych! Tabloid wylicza także: "Zakładając, że NFZ zatrudni na przykład 50 nowych urzędników, a na ich pensje pójdzie 6,5 miliona złotych, to miesięcznie nowy urzędnik będzie zarabiał 10,8 tys. zł! O takiej pensji zwykły nauczyciel, policjant albo robotnik może co najwyżej pomarzyć. Według planu budżetowego na 2014 rok, na wynagrodzenia urzędników NFZ pójdzie 312,5 miliona złotych, czyli dokładnie o 6,5 miliona więcej niż zakładano w 2013 roku." Fakt zdradza także, że NFZ zatrudni fachowców od obsługi elektronicznego systemu eWUŚ oraz... windykatorów.
"Gazeta Wyborcza" opisuje historię emeryta spod Grudziądza, który poręczył znajomej 700 zł pożyczki. Ten dług będą razem spłacać
do końca życia. Dziennik tłumaczy, ze to dlatego, iż wierzyciel narzucił w umowie lichwiarskiej odsetki. "Dziś do spłacenia jest jeszcze
ok. 120 tys. zł, a dług wciąż rośnie. Za kilka tygodni za odsetki komornik zabierze mieszkanie" - pisze gazeta. Więcej na ten temat w najnowszym wydaniu.
"Dziennik Gazeta Prawna" ma z kolei niedobre wieści dla rządu, który właśnie ogłosił antykibolską ofensywę. "Sądy w Warszawie masowo uniewinniają fanów ze słynnej Żylety – trybuny dla najzagorzalszych kibiców Legii. Sądom do ich skazania nie wystarczyło to, że podczas zeszłorocznych wrześniowych derbów nie siedzieli na tych miejscach, które mieli wskazane w biletach. A policja wykazała się wówczas dużą determinacją. Niektórych niesubordynowanych zatrzymywała jeszcze nazajutrz" - dodaje dziennik. Cały tekst w najnowszym numerze.
Mieszkańcy 8 proc. miejscowości w Polsce są odcięci od internetu - donosi także gazeta i przytacza najnowsze dane opublikowane przez Urząd Komunikacji Elektronicznej. "Najgorzej z dostępem do sieci jest w województwie świętokrzyskim, gdzie w 18 proc. miejscowości zasięgu swoich sieci nie zgłosił żaden operator telekomunikacyjny. W powiatach jędrzejowskim i starachowickim zamieszkujący w ok. 40 proc. miejscowości nie mają możliwości przeglądania stron WWW czy odbierania e-maili. Jedynym pocieszeniem może być to, że białe plamy internetowe to obszary słabo zaludnione" - podkreśla gazeta.