Wtorkowa prasa poświęca dużo miejsca wspomnieniom Tadeusza Mazowieckiego. Pisze też o ogromnych kosztach funkcjonowania Senatu i kulisach starcia Protasiewicz-Schetyna.
Jak wyglądają koszty utrzymania Senatu rozbite na poszczególne pozycje? "Fakt" publikuje listę, która robi naprawdę duże wrażenie. "12 500 zł - podstawowa pensja senatora, 15 000 000 zł - tyle idzie z budżetu rocznie na biura senatorów" - wylicza.
"Poseł Platformy Norbert Wojnarowski z Lubina oferował pomoc w znalezieniu pracy w KGHM jednemu z delegatów na zjazd regionalny dolnośląskich struktur partii w zamian za poparcie kandydatury Jacka Protasiewicza" - pisze "Gazeta Wyborcza", powołując się na nagranie ujawnione przez "Newsweek".
Do kontrowersyjnej wymiany zdań doszło najprawdopodobniej na dzień przez zjazdem dolnośląskiej PO. Poseł Wojnarowski zapewniał niezidentyfikowanego jeszcze rozmówcę, że działa w imieniu Jacka Protasiewicza. Powoływał się też na znajomość europosła z wiceprezesem KGHM Jackiem Kardelą. Dialog nie skończył się żadnymi konkretnymi ustaleniami.
"Rozmawiałem z posłem Wojnarowskim o poparciu mojej kandydatury. Ale nie upoważniałem go do prowadzenia w moim imieniu żadnych rozmów z kimkolwiek, nie mówiąc już o rozmowach na temat załatwiania pracy. Nie wiem, dlaczego Wojnarowski to zrobił. Nie wiem nawet, kim jest jego rozmówca" - powiedział Jacek Protasiewicz w rozmowie z "GW". "Jestem za granicą, nie znam sprawy, nie chcę jej komentować. Protasiewicza znam, ale żadnych rozmów o pracy dla kogokolwiek z nim nie prowadziłem" - stwierdził wspominany w dyskusji wiceprezes KGHM.