Katyń. Historia sprawiła, że już od początku tej zbrodni jesteśmy skazani na strzępy prawdy. Najpierw urwane korespondencje do rodzin, potem listy, guziki, notatniki wydobywane z grobów, czaszki z ranami postrzałowymi, dziesiątki, setki, tysiące. Rozstrzelana Polska. Milczenie naszych aliantów, zaginione czy ukryte raporty amerykańskie. Na grobach miał wyrosnąć las.
Dziesiątki lat kłamstwa i przez te lata walka o prawdę, o pamięć, o sprawiedliwość. Stopniowe wydzieranie dowodów, stawianie pod ścianę Gorbaczowa, Jelcyna. Na moment otwarcie części archiwów, uchwała Dumy o rosyjskiej odpowiedzialności za te zbrodnie. Pamiętam pełne grozy milczenie sali w Parlamencie Europejskim, gdy na projekcji filmu Andrzeja Wajdy "Katyń" NKWD rozstrzeliwuje polskich oficerów. Przywracanie pamięci Europie. Wystawa o zbrodni katyńskiej w PE przygotowana wraz z Andrzejem Przewoźnikiem na kwiecień, która zamieniła się w żałobne misterium poświęcone smoleńskiej katastrofie.
Nigdy już więcej nie da się zakłamać prawdy o Katyniu. Z okna mojego biura w Strasburgu patrzę na siedzibę Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. To do tej instytucji Rady Europy pielgrzymują rodziny zamordowanych. Chciały wymóc na Rosji udostępnienie pełnej dokumentacji stalinowskiego mordu, przekazanie stronie polskiej archiwów. Chciały poznać prawdę o ostatnich chwilach swoich bliskich, wydrzeć nazwiska morderców, złamać butę rosyjskich śledczych. Oprzeć się na ideałach Trybunału Praw Człowieka, tej ostatniej instytucji, która mogłaby zgodnie z celem, do którego została powołana, wykrzyczeć prawdę Moskwie. Moskwie, która wszak zasiada w Radzie Europy powołanej jako strażnik Praw Człowieka.
I niestety nie udało się. Jeszcze raz możni tego świata ugięli się w imię tzw. realpolitik, czyli nie drażnienia niedźwiedzia. A przecież rodziny katyńskie nie oczekiwały, iż Trybunał będzie się wypowiadał co do meritum. To już zostało ustalone, to sowiecka Rosja jest odpowiedzialna za Katyń!
Dziś chcemy, by Rosja przestała blokować śledztwo, by przestała pogardzać tymi, którzy chcą do końca wyjaśnić okoliczności zbrodni. A dzieje się to teraz, w czasie kiedy Rosja od wielu już lat jest członkiem Rady Europy, wiec zgodziła się poddawać swoje procedury sądowe pod osąd strasburskiego Trybunału. Uchylający się wyrok kładzie się cieniem na szacunku, jakim była darzona ta instytucja do tej pory. Pozostaje nam czekać na kolejny przełom historyczny w Rosji, który pozwoli takim ludziom jak działacze Memoriału przejąć stalinowskie archiwa i ujawnić do końca ich zawartość. I niech nikt nie sądzi, że coś nas zatrzyma na tej drodze, rozpoczętej wydobywaniem czaszek, mundurów, listów i notatników z katyńskich mogił.
"Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta. Możesz go zabić - narodzi się nowy"