Dwa razy wyższe mandaty, szprycowane chemią mięso, egzamin dojrzałości maturzysty z zespołem Aspergera - to niektóre tematy środowych wydań dzienników. Na RMF24 prezentujemy przegląd porannej prasy.

REKLAMA

Pod pozorem walki z piratami, rząd podniesie wszystkie kary - donosi "Fakt" i pisze, że mandaty będą dwa razy wyższe. "Za złe parkowanie, za przebieganie przez jezdnię, za rozmowę w aucie przez komórkę" - podkreśla tabloid i publikuje nowy taryfikator mandatów według propozycji MSW. "MSW, policja i resort transportu uderzą nie tylko w piratów, którzy świadomie narażają życie innych. Ale i w zwykłych kierowców, którzy często dostają mandat przez zwykłe roztargnienie, np. za niewłączenie świateł mijania w słoneczny dzień zimą czy nieprzemyślane oznaczenia drogowe - np. brak przejścia dla pieszych w odpowiednim miejscu" - komentuje dziennik. Więcej na ten temat w środowym "Fakcie".

Ta maszyna szprycuje mięso chemią

"Fakt" publikuje szokujące zdjęcia, które zdradzają proces szprycowania mięsa chemią. "To powszechna praktyka! Zakłady mięsne używają maszyn, które zamieniają mięso w bomby chemiczne. Co gorsza, wszystko jest legalne! Lekarze ostrzegają, że pompowane mięso grozi rakiem" - pisze tabloid.

Kostek wygrał swoją maturę

"Gazeta Wyborcza" na pierwszej stronie opisuje historię Kostka - maturzysty z III Społecznego Liceum Ogólnokształcącego w Krakowie, który ma zespół Aspergera i zaburzoną motorykę. Chłopak, który ma m.in. kłopoty z koncentracją i rozumieniem poleceń, ma fenomenalną pamięć i był laureatem trzech olimpiad. Na maturze potrzebuje innych warunków niż standardowe. Prawo mu to umożliwia: może dostać nauczyciela wspomagającego, który pomoże w koncentracji i spisze podyktowane przez Konstantego rozwiązania zadań, nawet wypracowanie. Może też egzamin pisać dłużej niż 170 minut. Jednak w poniedziałek w południe, w przeddzień egzaminu z polskiego, do szkoły przyszedł z Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej faks - matura dłuższa o godzinę będzie nielegalna. Więcej o sprawie, już w środowym wydaniu dziennika.

Krowy obok grobów akowców

Cmentarz we wsi Surkonty na Białorusi to jedyne w tym kraju miejsce, gdzie godny pochówek znaleźli Polacy, którzy zginęli w walce z Sowietami w latach 1944-54. W bliskim sąsiedztwie grobów żołnierzy AK powstaje kołchoz hodujący krowy - donosi także "Wyborcza". "Oburza to mieszkańców, ale nie dyrekcję zakładu. Problemu nie widzi zastępczyni przewodniczącego kołchozu Boltiszki ds. ideologii" - pisze gazeta. Więcej o sprawie w środowym wydaniu.

Lew Rywin znowu przed sądem

"Gazeta Polska Codziennie" przypomina, że przed warszawskim sądem okręgowym znów stanął producent filmowy Lew Rywin. Oskarżony został również jego syn Marcin. "W procesie jest oskarżonych również 10 innych osób, m.in. dwoje adwokatów i czworo lekarzy. Według śledczych zamieszani w korupcyjny proceder obiecywali osobom, które miały np. trafić do więzienia, pomoc w odroczeniu wykonania kary. W tym celu korumpowano lekarzy, którzy za łapówki tworzyli fikcyjne dokumentacje medyczne i opinie lekarskie. Skutkowało to decyzjami sądu odraczającymi skazańcom kary, uchylaniem postanowień o doprowadzeniu do zakładu karnego i nieosadzaniem podejrzanych w aresztach" - pisze gazeta.