W cieniu sukcesu, jakim jest uchwalenie w końcu ustawy o in vitro, posłowie pospołu z rządem pobili dziś absolutny rekord w szybkości uchwalenia ustawy. Od momentu wpłynięcia do zakończenia prac w Sejmie minęło zaledwie 16 godzin. Gdyby utrzymać podobny tryb pracy, efekty czteroletniej kadencji Sejmu dałoby się uzyskać w tydzień.
Rząd
Wczoraj o 13:00 na specjalnym posiedzeniu zebrał się rząd, który postanowił rozwiązać zbliżający się problem autostradowego tłoku w okresie wakacyjnym. Osobliwe jest, że do rzeczy tak banalnej niezbędna była inicjatywa rządu i rozwiązanie ustawowe - to zostawmy na boku.
Rząd, który skończył obrady około 16:00, przygotował złożony z dwóch artykułów, jednostronicowy projekt ustawy, umożliwiającej otwarcie bramek na zarządzanych przez GDDKiA autostradach, jeśli wystąpi tam duże natężenie ruchu.
Sejm wczoraj
Około 19:00 ten pozbawiony tzw. OSR, czyli Oceny Skutków Regulacji (niezbędny w podobnych sytuacjach dokument, opisujący finansowe konsekwencje zmienianego prawa), i opinii MSZ o zgodności z prawem UE projekt trafił do Sejmu.
O 20:00 dokument nie miał jeszcze nadanego numeru druku, co umożliwiłoby wprowadzenie go do wewnątrzsejmowego obrotu, nie mówiąc o tym, by mieli się z nim szanse zapoznać ci, którzy będą decydować o jego losach - posłowie.
Dwukrotnie zbierał się Konwent Seniorów. O 21:00 zapadła decyzja o natychmiastowym przystąpieniu do prac nad tym dość ułomnym ze względu na wymagane procedury dokumentem. Mimo że tzw. I czytanie projektu mogłoby się odbyć na posiedzeniu komisji sejmowej (infrastruktury), doniosłość otwierania bramek tuż przed wakacjami oceniono jako tak istotną, że I czytanie odbyło się na sali plenarnej. Około 23:00, kiedy, jak powszechnie wiadomo, posłowie w pocie czoła wykuwają nasz dobrobyt i komfort.
W dość bezładnej i emocjonalnej debacie nad wciąż niedostępnym np. na stronach Sejmu projektem złożony został wniosek o skrócenie pracy nad nim przez niezwłoczne przejście do tzw. II czytania. Nikt się nie sprzeciwił. W II czytaniu posłowie PiS złożyli doprecyzowującą zapisy projektu poprawkę.
Oczy parlamentarzystów świata z pewnością były w nocy wpatrzone w polski Sejm. Zachwyt nad sprawnością czempionów z Wiejskiej nie ujawnił się dotąd w żadnym innym parlamencie zapewne tylko z powodu skrytej zawiści. Ewentualnie był to po prostu zachwyt niemy.
Sejm dzisiaj
Dziś o 8:30 zebrała się sejmowa komisja infrastruktury i zaopiniowała odrzucenie poprawki PiS.
O 9:00 Sejm przystąpił do serii kilkudziesięciu głosowań. Tej umiejętności zwalenia wszystkiego, co konieczne, na jeden termin i kompletnie dowolnych poczynań poza czasem głosowania też zazdroszczą naszym parlamentarzyści z innych krajów.
O 11:08 poprawka PiS została odrzucona przez Sejm.
O 11:13 posłowie uchwalili projekt, którego spora część z nich nie widziała nawet na oczy. Za proponowanym rozwiązaniem głosowało 420 z 431 obecnych na sali.
Od przyjęcia propozycji przez rząd minęło 19 godzin. Od jej wpłynięcia do Sejmu minęło godzin 16. Sejm rozpatrzył ustawę, jak należy, w trzech czytaniach. Zdaniem posłów, prawa nie naruszono.
Po co to?
Wszystko to dla nas, podróżujących autostradami. Wielkoduszny podarunek od rządzących.
I zapewne bez żadnego związku z kampanią wyborczą ani zaczynającymi się jutro wakacjami.
Prawda, państwo posłowie?