"Mamy przełom w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek. Są wielkie efekty gigantycznej pracy śledczych. Ostatnie zeznania dają taki materiał dowodowy, który pozwala mówić o wielkim przełomie w śledztwie. Są twarde dane, które pozwolą prokuraturze wyciągać konsekwencje" - podkreślał wiceminister sprawiedliwości Michał Woś w rozmowie 7 pytań o 7:07 w internetowym Radiu RMF24. Nasz dziennikarz Tomasz Weryński pytał też o dalsze losy nowelizacji prawa o sądach.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Zjednoczona Prawica jest wielką wartością dla Polski. Nie poprzemy złych rozwiązań dla sądownictwa, które są w projekcie nowej ustawy. To wstęp do gigantycznego chaosu w sądownictwie i anarchizacji - podkreślał wiceminister sprawiedliwości na antenie Radia RMF24. Ustawa sądowa była pisana w taki sposób, że Solidarna Polska o niej nie wiedziała, szybciej wiedziała o niej Komisja Europejska, bo byłą to ustawa pisana umlautami (czcionką charakterystyczną dla języków germańskich, w tym niemieckiego - przyp. red.). Nie możemy się zgodzić na coś takiego, bo kierowaliśmy się podstawowymi zasadami: ochroną suwerenności Polski, przestrzeganiem konstytucji i równością Polski w ramach Unii Europejskiej. Te zasady zdają się być w tej ustawie nie realizowane - dodaje.
Przed nami wiele rozmów dotyczących naszej przyszłości w ramach Zjednoczonej Prawicy. Jedyne, co w tym momencie jest pewne to plan, że nie poprzemy złych rozwiązań w nowej ustawie dla polskiego sądownictwa, bo to oznacza totalną anarchię. To zaproszenie polityków w togach do jeszcze większego rozpolitykowania i jeszcze większego chaosu w sądownictwie. Nie jest to dobra sytuacja, sądy w stanie, w jakim są, bo trwa rebelia sądowa wywołana przez opozycję, która wzywała, by zabrać Polsce pieniądze. Błędy premiera Morawieckiego sprawiły, że Komisja Europejska zyskała kompetencje do ingerowania w sprawie pieniędzy. Jeszcze przed 2020 mogliby włosy sobie rwać z głowy, a niewiele z tego mogli zrobić. Teraz zyskali narzędzia szantażu - zaznacza Michał Woś.
W naszym gronie, w Solidarnej Polsce pojawiają się też głosy radykalne, które wzywają do opuszczenia Zjednoczonej Prawicy. Są też głosy, by poczekać na rozwój sytuacji i kontynuować rozmowy. Mamy dobry program jako Zjednoczona Prawica, dlatego decyzja o ewentualnym odłączeniu się jest bardzo trudna. Nie ma fundamentalnej zgody na ustawy, które naruszają polską suwerenność w Unii. To niełatwa sytuacja, bo alternatywa to opozycja, a gdyby opozycja doszła do władzy, nie dyskutowałaby nawet o tym. Mówią, że ta ustawa powinna jeszcze bardziej w pas kłaniać się Unii. Motywuje nas wojna Putina. Troska o Polskę wymaga mądrego działania - podkreślał wiceminister sprawiedliwości w rozmowie 7 pytań o 7:07.
Pierwsze czytanie projektu noweli ustawy o Sądzie Najwyższym odbędzie się w czwartek o godz. 16:30, na kolejnym posiedzeniu Sejmu, które kontynuowane będzie we wtorek 20 grudnia - poinformował szef Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka.
Nowela ustawy o Sądzie Najwyższym jest kluczowa, by Komisja Europejska zgodziła się na wypłacenie Polsce środków z Krajowego Planu Odbudowy. Zgodnie z projektem, sądem rozstrzygającym sprawy dyscyplinarne sędziów będzie Naczelny Sąd Administracyjny.
Wczoraj w Sejmie odbyło się spotkanie marszałek Sejmu i premiera z szefami klubów parlamentarnych i kół dotyczące trybu pracy nad projektem nowelizacji ustawy o SN.
Po spotkaniu liderzy opozycji poinformowali, że zgodzili się na procedowanie projektu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym na najbliższym posiedzeniu Sejmu, ale nie w pilnym trybie.
Szef klubu KO Borys Budka ocenił, że rząd nie ma pewności co do większości w Sejmie, dlatego zaczął rozmawiać z opozycją. Zadeklarował jednocześnie, że opozycja jest gotowa do pracy nad projektem ustawy, jednak jego poparcie będzie zależało od finalnego kształtu projektu. PiS z kolei nie jest w stanie przepchnąć ustawy na siłę - koalicyjna Solidarna Polska wcześniej bowiem zadeklarowała, że na ustępstwa w sprawie sądownictwa się nie zgodzi.