Wizyta księcia Williama w Polsce to sygnał bliskiej współpracy polsko-brytyjskiej, także w obszarze militarnym – ocenił europoseł PiS Ryszard Czarnecki w rozmowie 7 pytań o 7:07 w internetowym Radiu RMF24. Według niego, jest także nadzieja, iż Brytyjczycy sprzedadzą nam śmigłowce wielozadaniowe w miejsce samolotów MiG-29, które mają trafić do Ukrainy.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Czarnecki: Wizyta księcia Williama to sygnał bliskiej współpracy polsko-brytyjskiej

Następca brytyjskiego tronu, książę William przybył w środę z niespodziewaną wizytą do Polski. Spotkał się w Rzeszowie ze służącymi tam żołnierzami polskich i brytyjskich sił zbrojnych. Wieczorem w Warszawie odwiedził punkt pobytowy dla uchodźców z Ukrainy; towarzyszył mu prezydent stolicy Rafał Trzaskowski.

Ryszard Czarnecki ocenił, iż wizyta księcia Williama w naszym kraju to sygnał bliskiej współpracy polsko-brytyjskiej, także w obszarze militarnym. Jest nadzieja, co nie padło, ale myślę, że może to zmierzać w tym kierunku, że Wielka Brytania uzupełni nam naszą wojskową flotę powietrzną, która w jakiejś mierze będzie uszczuplona poprzez przekazanie samolotów MiG-29 Ukrainie - dodał polityk Prawa i Sprawiedliwości.

Wyraził też pogląd, że Polska i Wielka Brytania to bliscy i silni partnerzy w ramach NATO. Pewnie będziemy też tak samo głosować w wyborach na nowego sekretarza generalnego paktu jesienią tego roku - dodał Czarnecki.

Szczyt UE - jakie decyzje?

Bogdan Zalewski zapytał też swego gościa o rozpoczynający się dziś w Brukseli szczyt UE poświęcony m.in. wojnie w Ukrainie. Wśród omawianych tematów mają być: wspólne unijne zakupy amunicji dla Kijowa, a także rosyjskie zbrodnie wojenne, w tym porwania ukraińskich dzieci.

Ryszard Czarnecki przypomniał, że podczas szczytu wystąpić ma prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. To, co jest pewne na tym szczycie, bo decyzja została w zasadzie przyklepana, to milion pocisków dla Ukrainy, no nie do końca tego roku, jak miało być, a do końca marca przyszłego roku - zauważył europoseł PiS.

Pytany, kiedy Ukraina mogłaby przystąpić do UE, Czarnecki zwrócił uwagę, że jest grupa państw niechętnych szybkiej akcesji. Przypomnę wypowiedzi bardzo betonowe kanclerza Niemiec Olafa Scholza niechętne szybkiemu wejściu Ukrainy do Unii. Podobnie brzmiał prezydent Francji Emmanuel Macron i premier Holandii Mark Rutte, czy kanclerz Austrii Karl Nehammer. Myślę też - choć to nie było nigdy powiedziane wprost - że państwa Europy południowej, rolnicze, takie jak Włochy, Hiszpania, Portugalia, Grecja, nie mówiąc już o samej Francji, nie będą entuzjastami szybkiego wejścia Ukrainy do Unii z racji oczywistych, bo to będzie dla nich konkurencja - wskazał Czarnecki.

Zaznaczył ponadto, iż w perspektywie jest także członkostwo w UE Mołdawii i państw Bałkanów Zachodnich. Myślę, iż Niemcy specjalnie wrzucają to do jednego worka, pytanie też czy nie po to, żeby opóźnić tę (Ukrainy - przyp. red.) akcesję - dodał europoseł Prawa i Sprawiedliwości.

Czarnecki: "Kaczyński locutus, causa finita"

Dalsza część rozmowy poświęcona była sprawom krajowym, m.in. październikowym wyborom parlamentarnym. Czarnecki zapewnił, że będzie wspierał kampanię Prawa i Sprawiedliwości. Zadeklarował, iż jest gotów sam wystartować w wyborach parlamentarnych, jeśli tak zdecyduje prezes PiS Jarosław Kaczyński. Trawestując powiedzenie ze starożytnego Rzymu: ‘Jarosław Kaczyński locutus, causa finita’, no ale na razie takiego tematu nie ma - zaznaczył polityk.

Przyznał zarazem, iż najczęściej wymieniany potencjalny termin wyborów do Sejmu i Senatu to 15 października.

Pytany o spór wokół przeszłości Jana Pawła II, Czarnecki ocenił, iż nie jest to temat na kampanię wyborczą. Dla mnie osobiście to sprawa bardzo bolesna, będziemy bronić papieża przed tymi atakami (...), ponieważ uderzono w największego Polaka wszystkich czasów - podkreślił europoseł.

Czarnecki: Wierzę w awans Biało-Czerwonych na Euro 2024

Tematem rozmowy 7 pytań o 7:07 były także przyszłotygodniowe mecze polskiej reprezentacji z Czechami (24 marca w Pradze) i Albanią (27 marca w Warszawie). Oba spotkania, stanowiące początek eliminacji do mistrzostw Europy w Niemczech w 2024 r., będą debiutem Fernando Santosa w roli selekcjonera kadry.

Wierzę, że debiut Santosa będzie dobry. Kadrę mamy osłabioną, kontuzjowanych jest kilku piłkarzy, kolejni kontuzjowani są na zgrupowaniu - przypomniał Czarnecki. Jak dodał, wierzy także w awans Biało-Czerwonych z pierwszego miejsca w grupie.