"To był skandal nie tylko rasistowski. W polskim prawie takie sytuacje są poza kontrolą klubu. Powinniśmy wziąć przykład z twardego prawa Wielkiej Brytanii" - mówił były piłkarz i były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Marek Koźmiński w rozmowie 7 pytań o 7:07 w internetowym Radiu RMF24. Nasz dziennikarz Michał Zieliński pytał także o skład polskiej kadry na mundial, szanse Polski na wyjście z grupy i o to, czym Mistrzostwa Świata w piłce nożnej w Katarze mogą różnić się od dotychczasowych turniejów.
Na meczu Sandecja-Śląsk Wrocław doszło do skandalu. Pamiętajmy, że skandale z kibicami mają szersze podłoże i nie są tylko rasistowskimi skandalami. To dobry moment, by podjąć decyzję o zaostrzeniu prawa. Oczywiście, można i trzeba ukarać klub, ale to nie klub jest winny. Klub może być współwinny, natomiast z drugiej strony klub nie ma żądnych narzędzi, by kontrolować kibiców, którzy wchodzą na stadion. W polskim prawie brakuje ostrego stanowiska prawnego, które byłoby wzorcem z Anglii. Tam Anglicy poszli na wojnę z kibicami, którzy nie zachowywali się tak, jak powinni. To była wojna w formie ustaw, ostrych kar. Jeżeli my się zdecydujemy na karanie patologicznych zdarzeń, to będziemy mieć dalej sytuację, jaką mamy. Kara Wydziału Dyscypliny dla klubu nic nie da - przekonuje Marek Koźmiński.
Były prezes PZPN dodaje, że osoby, które zachowują się nieodpowiednio to zdecydowana mniejszość spośród tych, którzy przychodzą na mecze. 95 proc. to kibice, którzy wspierają swoją drużynę, a 5 procent to często bandyci. Podobny problem mają inne kraje, na przykład Włochy. Problem rozlał się po Europie, trzeba zmienić prawo i wprowadzić ostre sankcje - zaznacza Marek Koźmiński w rozmowie 7 pytań o 7:07.
Gdy 20 lat temu dowiedziałem się, że jadę na mundial w Korei i Japonii poczułem dumę, sportowe samozadowolenie, to było ukoronowanie kariery. Boisko potem weryfikuje wszystkie umiejętności - opisuje w rozmowie 7 pytań o 7:07 Marek Koźmiński. Nie spodziewam się rewolucji w składzie polskiej kadry. Dwadzieścia cztery z dwudziestu sześciu nazwisk w naszej kadrze bez problemu moglibyśmy wymienić. W dawnych powołaniach na mundial były pojedyncze kontrowersje: z Tomkiem Iwanem w 2002 roku i potem, w 2006 roku z Jurkiem Dudkiem i Tomkiem Frankowskim. Teraz kontrowersji się nie spodziewam, bo trener ma ograniczone możliwości. Myślę, że trener Michniewicz postawi na zawodników, których zna i którym ufa, nawet jeżeli są w słabszej dyspozycji - uważa gość Michała Zielińskiego.
Na dwa, trzy wolne miejsca, które w naszym składzie są niepewne, mamy po dwóch, trzech kandydatów. To nie będą zawodnicy pierwszoplanowi, to piłkarze uzupełniający i być może żaden z nich na mundialu nie zagra - zaznacza Marek Koźmiński.
Nie znam aktualnej formy Grzegorza Krychowiaka, ale uważam, że powinien grać. Oczywiście, to nie jest Krychowiak sprzed dwóch czy trzech lat, ale jeżeli nie Krychowiak, to kto? - zastanawiał się w rozmowie 7 pytań o 7:07 były piłkarz i był prezes PZPN Marek Koźmiński. Gość Radia RMF24 przyznał, że polska kadra ma kłopot ze środkowymi obrońcami. Nie widzę zmienników dla Kamila Glika, który wnosi przywództwo na boisko, takiej cechy nie da się łatwo wymienić - tłumaczył.
Będziemy walczyć na mundialu, by zagrać czwarty mecz i być może coś więcej. Trudno liczyć, że wygramy z Argentyną. Kluczowy będzie pierwszy mecz z Meksykiem. Nasze piłkarskie możliwości ofensywne są dużo większe niż defensywne. Jeżeli zagramy na 110 proc. w obronie, może to przynieść sukces w meczu z Meksykiem. Będzie to to niewygodny przeciwnik. Obawiam się ich stylu gry. Z Meksykiem powinniśmy grać defensywnie, na zero z tyłu. To może być klucz do sukcesu - uważa Marek Koźmiński.
Były prezes PZPN dodaje też w internetowym Radiu RMF24, że w Katarze zobaczymy nowe oblicze polskiej reprezentacji ze względu na inne warunki, nietypowych przeciwników i specyfikę tego mundialu. Mecz Argentyna-Polska będzie inny niż z Meksykiem i Arabią Saudyjską. Skala przeciwnika będzie zupełnie inna. Życzę sobie, by mecz Argentyna-Polska był głównie pojedynkiem Messi-Lewandowski. To będzie oznaczać, że gramy z nimi jak równy z równym - uważa gość Michała Zielińskiego.
Faworytami mundialu w Katarze są według Marka Koźminskiego właśnie Argentyna i Brazylia. To będzie dziwny mundial, w dziwnych okolicznościach, w dziwnym czasie. W Katarze jest inna murawa. Będą niespodzianki. Może sprawi ją arabska lub afrykańska drużyna? - dodawał gość Rozmowy o 7:07 w Radiu RMF24.