Krótki żywot koalicyjnego rządu przewiduje politolog Aleksander Smolar, gość Kontrwywiadu Kamila Durczoka w RMF. Koalicja się rozpadnie, gdy PiS wdroży ustawy, na których mu zależy.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Kamil Durczok: Będzie koalicja?
Aleksander Smolar: Zadał mi pan jedno z trudniejszych pytań. Wszystko wskazuje na to, że tak.
Kamil Durczok: To pytanie pomocnicze. Z kim?
Aleksander Smolar: I to nie jest łatwiejsze. Wygląda na to, że na pewno z Samoobroną, z Andrzejem Lepperem; że Andrzej Lepper będzie wicepremierem rządu RP, człowiek obciążony w hipotece sądowej. Natomiast jeśli chodzi o inne partie – pełna niejasność, zarówno jeśli chodzi o LPR jak i o PSL.
Kamil Durczok: Ale wydaje się, że w przypadku PSL i LPR to jest takie prężenie muskułów. Obydwa mają w sondażach poparcie, które nie gwarantuje im wejście do następnego parlamentu. Jarosław Kaczyński o tym wie, więc po co taki długi ceremoniał?
Aleksander Smolar: Jarosława Kaczyńskiego cel jest oczywisty – pytanie jeszcze po co – by zdobyć szybko wystarczającą większość, by przeprowadzić ustawy, które są dla niego ważne. To jest temat sam w sobie wart refleksji. Jaki jest interes tych partii? Po pierwsze, by uniknąć procedury podania się rządu do dymisji i nowych wyborów, dlatego że obie te partie, PSL i LPR, nie weszłyby zapewne do nowego Sejmu. I drugi powód z tym też związany – będąc w rządzie można zawsze swoim klientom, wyborcom coś zaoferować, coś dać i w ten sposób trochę odrobić zaufania społecznego.
Kamil Durczok: A po co Jarosławowi Kaczyńskiemu koalicja z Samoobroną?
Aleksander Smolar: To dla mnie jest tajemnicą. Należę do ludzi, którzy starają się śledzić uważnie to, co dzieje się w polskiej polityce i dla mnie od pewnego momentu rzeczy stały się zupełnie niejasne. Od początku, od wyborów była masa niespodzianek, zaskoczeń, nagłych wolt, ale to rozumiałem jako element pewnej taktyki tzn., kto trzyma w ręku niepewność innych, ten ma władzę. My sami, tworząc dla siebie warunki pewności, dla innych warunki niepewności, kontrolujemy w istocie ich zachowanie. I te ciągłe zmiany – z tymi koalicję, z tamtymi koalicja, będą nowe wybory albo nie będzie nowych wyborów to miało w sobie pewien element gry strategicznej, w której istocie chodziło o to, by kontrolować innych.
Kamil Durczok: Wydaje się, że Jarosław Kaczyński może ponieść wyłącznie straty.
Aleksander Smolar: Ja właśnie tego nie rozumiem. Ja nie rozumiem od momentu, kiedy pakt między trzema partiami – przez PiS wymuszony na dwóch mniejszych partnerach: na Samoobronie i na LPR, akt tryumfalnie podpisany w obecności przedstawiciela ojca Rydzyka, Radia Maryja i Telewizji Trwam – nagle został zanegowany przez sam PiS. Mimo że nie został sprawdzony; wszystko wskazywało na to, że pozostałe partie głosowałyby na to, co chciałby PiS.
Kamil Durczok: To wróćmy do teorii zabawek. Czy jest coś, na czym Jarosławowi Kaczyńskiemu szczególnie zależy, dla czego mógłby poświecić inne cele?
Aleksander Smolar: To pytanie kluczowe, które mogłoby jednocześnie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego zrezygnował z tego trójporozumienia. Mogłoby wyjaśnić to, co się dzieje. Jedyna racjonalna odpowiedź: są szczególne ustawy, na których zależy kierownictwu partii i Jarosławowi Kaczyńskiemu, a których w takiej wymarzonej formie nie można byłoby przeprowadzić. To chodzi - tak mi się wydaje - o tę policję antykorupcyjną na czele z Kamińskim. Jak wiemy, Giertych wystąpił z tym – moim zdaniem racjonalnym – wnioskiem, żeby to Sejm wybierał, a nie żeby to było z nominacji władzy partyjno- państwowej.
Kamil Durczok: Co jeszcze?
Aleksander Smolar: Z pewnością chodzi jeszcze o problem lustracji i Instytut Pamięci Narodowej, gdzie z kolei Giertych był bardziej radykalny. Te wszystkie oczyszczające, wyczyszczające zapisy.
Kamil Durczok: Ale to są cele, które można osiągnąć dość szybko. Może więc nie należy pytać czy powstanie ta koalicja, ale na jak długo powstanie?
Aleksander Smolar: Jeżeli przyjąć hipotezę, że to kolejne zamieszanie zostało wprowadzone… To nasuwa się wniosek, że jeśli ten rząd zostanie powołany, to zostanie powołany na krótko. Jego krótki czas funkcjonowania jest ważny dla Jarosława Kaczyńskiego.
Kamil Durczok: Kiedy więc wybory?
Aleksander Smolar: Ja wróżę z kawy, a przed sobą nie mam kawy.
Kamil Durczok: Zostawił pan przed wejściem do studia. Dziękuję za rozmowę.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio