Jeśli ustawa dezubekizacyjna zostanie uchwalona, skierujemy ją do Trybunału Konstytucyjnego. Nie można wprowadzać odpowiedzialności zbiorowej - zapowiada Wojciech Olejniczak, lider SLD, gość Kontrwywiadu RMF FM.
Z projektu ustawy dezubekizacyjnej autorstwa posłów Prawa i Sprawiedliwości wynika m.in., że byli pracownicy Służby Bezpieczeństwa otrzymaliby najniższą emeryturę - 600 zł – nie mogliby też zajmować stanowisk publicznych.
Wg Olejniczaka, jest to próba zastosowania odpowiedzialności zbiorowej, dlatego jeśli ustawa zostanie uchwalona, SLD zaskarży ją do Trybunału Konstytucyjnego. W Polsce obowiązuje konstytucja, wszyscy są równi wobec prawa, a prawo nie może wprowadzić odpowiedzialności zbiorowej. Będziemy tej zasady konstytucyjnej równości wobec prawa bronić. - mówił lider SLD. Gość Kontrwywiadu RMF FM powiedział, że o ewentualnych winach byłych funkcjonariuszy SB powinien przesądzić sąd.
Olejniczak chciałby przyspieszonych wyborów : To jest najlepsze rozwiązanie dla Polski. Jesteśmy w takiej sytuacji, że wydaje się to sensowne, dlatego, że każdy dzień rządów braci Kaczyńskich, Jarosława Kaczyńskiego, PiS i Samoobrony przynosi Polsce szkodę - powiedział.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Kamil Durczok: Najniższa emerytura 600 zł, zakaz zajmowania stanowisk publicznych dla byłych funkcjonariuszy SB. Czy SLD będzie bronił byłych esbeków?
Wojciech Olejniczak: Mamy do czynienia z zapowiedziami polityków PiS i to nie pierwsze zapowiedzi. Ostatnio słyszeliśmy również wielki atak na nauczycieli.
Kamil Durczok: Mamy wstępny projekt ustawy. To już nie zapowiedzi.
Wojciech Olejniczak: Ten projekt nie może jakoś ujrzeć światła dziennego. W Polsce obowiązuje konstytucja, wszyscy są równi wobec prawa, a prawo nie może wprowadzić odpowiedzialności zbiorowej. Będziemy tej zasady konstytucyjnej równości wobec prawa bronić.
Kamil Durczok: Jak będziecie bronić?
Wojciech Olejniczak: Jeśli taka ustawa zostanie uchwalona, skierujemy ją do Trybunału Konstytucyjnego. To nie pierwsza ustawa, która z naszymi podpisami trafia do Trybunału, ponieważ PiS już kilkakrotnie przyjął projekty ustawy niezgodne z konstytucją.
Kamil Durczok: Uważa pan, że to w porządku, że dziś byli pracownicy SB dostają trzy razy wyższe emerytury niż nauczyciele?
Wojciech Olejniczak: Można i trzeba dochodzić sprawiedliwości historycznej.
Kamil Durczok: Co to znaczy: historycznej?
Wojciech Olejniczak: Względem tych osób, które popełniały zbrodnie i błędy. Ale jeszcze raz chcę powiedzieć: nie widzieliśmy tego projektu i nie może być odpowiedzialności zbiorowej. Proszę nie namawiać mnie do tego, bym wypowiadał się dziś przeciwko polskiej konstytucji. Ona funkcjonuje od 10 lat i mam nadzieję, że będzie jeszcze funkcjonować w najbliższych latach.
Kamil Durczok: Namawiam pana do tego, by złożył pan jasną deklarację: kogo i dlaczego chce pan bronić, a kogo bronić pan nie będzie?
Wojciech Olejniczak: Nikogo nie bronię. Bronię dziś przede wszystkim polskiej konstytucji. Jednej zasady, która powinna obowiązywać w demokratycznym kraju. Nie ma odpowiedzialności zbiorowej – czy ktoś z tym nie chce się zgodzić? Myślę, że nie ma w Polsce logicznie myślącej osoby, która sądzi, że może być inaczej.
Kamil Durczok: I myślę, że chce pan się zgodzić z tym, że jakaś część aparatu przymusu lat PRL to byli ludzie, którym dziś powinno się odebrać takie przywileje?
Wojciech Olejniczak: Nie ma tych przepisów. Zasada jest jedna: nie ma odpowiedzialności zbiorowej. Jeśli doszukamy się i sądy będą tak pracowały sprawnie, by znaleźć te osoby, które popełniały przestępstwa, to tak – powinni ponieść surowe konsekwencje, również z odebraniem uprzywilejowanej emerytury. Jestem za tym, by takie działania były prowadzone.
Kamil Durczok: Ale przez sądy, a nie w drodze ustawy?
Wojciech Olejniczak: Nie, bo nie może być odpowiedzialności zbiorowej – co do tego mamy jasność.
Kamil Durczok: A ustawa, która nie wprowadzałaby odpowiedzialności zbiorowej?
Wojciech Olejniczak: Ale przecież ani pan nie widział tej ustawy, ani ja.
Kamil Durczok: Zastanawiam się nad zasadą – bo pan teraz zgłasza silne pretensje. Tylko że pan kieruje partią, która, jak dobrze pamiętam, tworzyła w Polsce pięć rządów, miała chyba czterech premierów, a dwa razy rządziła lub współrządziła prawie pełną kadencję. I jakoś do tego podziału na uczciwych i nieuczciwych – o którym pan teraz mówi – niespecjalnie się paliła.
Wojciech Olejniczak: Mówię o przyszłości. A jak mamy oceniać przeszłość, to nasze rządy przyjęły ustawy związane ze swobodą działalności gospodarczej, pod którymi dziś nieudolnie próbuje podpisać się PiS. Ta ustawa z 2004 roku dała bardzo wiele dobrych przywilejów przedsiębiorcom, które to przywileje w ostatnich 1,5 roku zostały cofnięte przez PiS, a dzisiaj pod „Pakietem Kluski” wpisuje się zapisy, które już powinny obowiązywać – gdyby nie polityka rządu Jarosława Kaczyńskiego – to jest dzisiaj najważniejsze.
Kamil Durczok: Ta gładkość, z jaką politycy przechodzą z tematu na temat i ta łatwość, z jaką przeszedł pan z deubekizacji na „Pakiet Kluski” – to zawsze robiło na mnie ogromne wrażenie.
Wojciech Olejniczak: Ja bym dzisiaj wprowadzał przepisy „depisacji”, bo to, co wyprawia dziś PiS jest po prostu już bardzo szkodliwe dla Polski.
Kamil Durczok: „Dziennik” pisze dzisiaj, że spotkanie Jarosław Kaczyński-Donald Tusk ma się odbyć w tym tygodniu. Panowie, zdaniem „Dziennika” mają rozmawiać o wcześniejszych wyborach. Czy SLD poparłoby wniosek o samorozwiązanie Sejmu?
Wojciech Olejniczak: Tak Konsekwentnie dążymy do tego, aby w Polsce odbyły się przyspieszone wybory, ponieważ trzeba odebrać władzę z rąk PiS-u, Samoobrony i LPR.
Kamil Durczok: To jeśli jeszcze PO się na to zgodzi, to mamy koalicję na rzecz samorozwiązania – PiS, PO, SLD i pewnie 3/5 – i samorozwiązanie.
Wojciech Olejniczak: To jest najlepsze rozwiązanie dla Polski. Jesteśmy w takiej sytuacji, że wydaje się to sensowne, dlatego, że każdy dzień rządów braci Kaczyńskich, Jarosława Kaczyńskiego, PiS i Samoobrony przynosi Polsce szkodę. A wczoraj mogliśmy oglądać tę sytuację, jeżeli chodzi o gospodarkę.
Kamil Durczok: Czy pan wie, panie marszałku, że Ciesiołkiewicz pana skreślił?
Wojciech Olejniczak: Skreślił mnie?
Kamil Durczok: Tak. Czytał pan dzisiaj „Rzeczpospolitą”? Przeczytam panu. Prawdziwym przeciwnikiem polskiej prawicy nie będzie za kilka lat Wojciech Olejniczak czy Jerzy Szmajdziński, ale ideowe środowisko skupione wokół Sławomira Sierakowskiego i jego krytyki politycznej. To z nimi, a nie z cyniczną SLD-owską wierchuszką, prawica będzie toczyć wojnę o Polskę. I co?
Wojciech Olejniczak: Bardzo sobie cenię współpracę z krytyką polityczną i Sławomirem Sierakowskim i jestem przekonany, że współpraca w przyszłości będzie również tak dobrze wyglądała. Także docenianie Sierakowskiego to również docenianie Olejniczaka i vice versa.
Kamil Durczok: Dziękuję bardzo.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio