O chorobie, cierpieniu, śmierci, godności, nadziei i wierze przez cały dzień, w specjalnym wydaniu „Faktów” RMF rozmawialiśmy z przyjaciółmi papieża, publicystami, duchownymi i świeckimi.
Jest to papież, który przejdzie do historii i sądzę również, że bardzo szybko po jego śmierci rozpocznie się proces beatyfikacyjny tej postaci - uważa Jan Żaryn, historyk z IPN, znawca historii stosunków państwo-Kościół w okresie PRL.
To jest bardzo ludzka rzecz, że papież jest chory i cierpi tak, jak inni. Teraz znajdują w nim pocieszenie. Tak właśnie powinien odchodzić chrześcijanin - uważa ks. prof. Michał Czajkowski, przyjaciel papieża.
Jest życie, jest śmierć. Trzeba to przyjąć do wiadomości z pokorą i nadzieją chrześcijańską, która wychodzi poza granice doczesności - mówi ks. Adam Boniecki, redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego".
Każde ludzkie cierpienie, każdy ból, kryje w sobie obietnicę wyzwolenia, radości - pisze w książce „Pamięć i tożsamość” Jan Paweł II. To są słowa, z których płynie otucha - mówi Henryk Woźniakowski, prezes wydawnictwa Znak.
Jesteśmy ludźmi wierzącymi i wiemy, że każdego człowieka ten los odejścia ze świata spotyka. To jest ludzki los, który i jego musi kiedyś dotknąć. Nie panikujmy, bo to jest normalna rzecz - mówi biskup Tadeusz Pieronek.
Papież robi słusznie, że nie składa urzędu. Trzeba być i trwać. Bycie też jest słowem. Czy milczenie papieża nie jest teraz bardziej wymowne? - mówi dominikanin o. Jan Andrzej Kłoczowski.
Dzisiejsza decyzja papieża, że zostaje, nie jedzie do szpitala, to znak "ja jestem". To nie maszyna, nie urządzenie, ja jestem - mówi Szymon Hołownia, autor książki "Kościół dla średnio zaawansowanych".
Nadzieję zawsze mam do końca. Ale trzeba wiedzieć, po prostu wiedzieć, że odchodzimy w pewnym momencie - komentuje ostatnie doniesienia z Watykanu Krzysztof Kozłowski z „Tygodnika Powszechnego”.
Jest w papieżu takie pogodzenie płynące z wiary w to, że życie ma sens, a zatem i śmierć ma jakiś sens, nawet jeżeli jest to sens dla nas niezrozumiały - o cierpieniu Jana Pawła II - mówi Jarosław Gowin z wydawnictwa Znak.
Papież już wielokrotnie pokazywał, że wszystko, co go spotyka, przyjmuje z ogromną godnością. Już nieraz byliśmy w sytuacji, gdzie wydawało się, że papież umiera. Przypomnę: 13 maja 1981 roku - mówi Janusz Poniewierski, autor książki "Pontyfikat 25 lat"