Koalicja PiS-u z PO jest możliwa - uważa Stefan Niesiołowski. Gość Kontrwywiadu Kamila Durczoka w RMF FM podkreśla jednak, że Platforma oczekuje gestu dobrej woli ze strony PiS-u.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Kamil Durczok: Sądzi pan, że czekają nas wybory na wiosnę?
Stefan Niesiołowski: Sadzę, że nie, bo społeczeństwo tego bardzo nie chce. Oczywiście przewidzieć tego nie można do końca. Ten, kto to za te wybory będzie odpowiedzialny – dziś to właściwie tylko PiS przebąkuje o tych wyborach – poniesie sromotną porażkę.
Kamil Durczok: Tylko jak długo tak się da rządzić? Z jednej strony PiS pokazuje, jaki może być skuteczny, forsując ustawę medialną, ale z drugiej strony, coraz częściej jest przypierany do muru, zwłaszcza przez Samoobronę. Jak długo?
Stefan Niesiołowski: To nie moje zmartwienie. Poza tym, co to za skuteczność? Swoimi ludźmi się stołki obsadza. Skuteczność to jest rozwiązywanie problemów państwa, to jest walka z bezrobociem, to są realne problemy społeczne. I tu PiS jest bezradny. Wicepremier rozwiązuje problemy najchętniej przy pomocy metody cara Aleksandra, czyli branki – poboru do wojska. Mówię o panu Dornie. Jeśli to mają być metody rozwiązywania problemów państwa, to ja gratuluję panom z PiS-u.
Kamil Durczok: Ale ja myślę, że to jest także pana zmartwienie. Jeśli będzie koalicja z Samoobroną i LPR-em, to najprawdopodobniej będą rządy przez 4 lata, a jak nie – przedterminowe wybory. Trudno, żeby pan się do nich nie przygotowywał.
Stefan Niesiołowski: Oczywiście, jeśli będą przedterminowe wybory, to PO podejmie rękawicę, którą PiS nam rzuci i podejmiemy walkę o Polskę. Polska wpada w ręce strasznych ludzi. Jeszcze raz mówię: my tych wyborów nie chcemy i społeczeństwo ich nie chce. Jeśli PiS chce rządzić z LPR-em i Samoobroną, to gratuluję – dobrego smaku, taktu. Rozumiem, że tak ma wyglądać rewolucja moralna i IV RP. Serdeczne gratulacje.
Kamil Durczok: Na ile jest prawdopodobna formalna i rządowa, a nie sejmowa koalicja z Samoobroną i LPR-em?
Stefan Niesiołowski: To będą takie różne meandry, zygzaki, niejasne wypowiedzi pana Kaczyńskiego o koalicji, porozumieniu. Ja nie sądzę, aby oni wprost zdecydowali się na ten wariant, który prasa podawała. Giertych marszałkiem Sejmu - to jest ponura wizja. Lepper wicepremierem - to byłaby jakaś farsa. Myślę, że na to nie pójdą. Natomiast jakieś wsparcie za różne stanowiska; oczywiście będą kupczyć. To będzie handel Polską, ale myślę, że dalej się nie posuną – do formalnej koalicji. Ale nie wiem. Pan Kaczyński jest zdolny do przeróżnych zaskakujących posunięć.
Kamil Durczok: Ja pana pytam o różne scenariusze, pan odpowiada i mówi o różnych wątpliwościach, ale nic pan nie mówi o powrocie do rozmów PO z PiS-em.
Stefan Niesiołowski: Nie widać takich gestów. Takim sygnałem będzie wybór członków KRRiT. Jeśli to będą funkcjonariusze partyjni, to w ogóle nie ma o czym mówić. Jeśli jakiś ruch w kierunku odpolitycznienia, profesjonalizacji Rady, jeśli ta Rada to nie będą kolejni członkowie polityczni, tylko ludzie, którym na mediach zależy, to jakiś sygnał w naszym kierunku będzie wysłany. Ja nie wykluczam takich możliwości.
Kamil Durczok: Ale to jest jedyny warunek? Nie będzie rozmów bez tego?
Stefan Niesiołowski: Musi być gest dobrej woli. Była ustawa warszawska, czyli kolejny skok na kasę. Był skok na media. Ataki pana Bielana. Ja nie widzę żadnego gestu dobrej woli w naszym kierunku. Jeśli będzie, ja nie wykluczam, nie przekreślam. Z przyjemnością wspierałbym koalicję PO i PiS, walczyłbym o ten rząd. Ale nie ode mnie zależy jego powstanie.
Kamil Durczok: Z drugiej strony, panie senatorze, nie takie zadry szły w zapomnienie.
Stefan Niesiołowski: Zgoda, ale ja myślę, że dla Polski stabilny rząd oparty o PiS i PO byłby najlepszy. Nie może to być jednak na warunkach PiS-u, co oznacza bezwarunkową kapitulację Platformy. My bezwarunkowej kapitulacji nie podpiszemy, bo nie przegraliśmy wojny.
Kamil Durczok: A tak na marginesie, czy to prawda, że Platforma szykuje wnioski o odwołanie ministrów?
Stefan Niesiołowski:Nie wiem o tym. Dorn aż się prosi, by go odwołać za te kamasze. Jeszcze raz mówię, że minister, który problemy państwa rozwiązuje przy pomocy branki (pamiętam, powstanie styczniowe wybuchło z tego powodu, że panu Wielopolskiemu zachciało się powoływać do wojska) jest niekompetentny i arogancki i powinien zostać odwołany. O tym, czy taki wniosek jest przygotowywany, ja nie wiem.
Kamil Durczok:Dzisiaj w „Fakcie” Bogdan Borusewicz mówi tak:Jeśli przyjdzie odpowiedni moment, jestem gotów doprowadzić do zainicjowania rozmów, potem pomóc w ustaleniu warunków porozumienia obu partii. To jest dobry patronat do takiej rozmowy między PO i PiS-em?
Stefan Niesiołowski:Dobry. Marszałek Senatu i marszałek Sejmu to na pewno są ludzie dialogu i kompromisu. Są to ludzie, którzy chcą tej koalicji i jeszcze raz mówię, ja też bym jej bardzo chciał, tylko nie może to być koalicja w atmosferze ataków na nas i chęci doprowadzenia PO do bezwarunkowej kapitulacji. To się udało, ale w Casablance, a teraz się nie uda.
Kamil Durczok:Pożyjemy zobaczymy. Dziekuję za rozmowę.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio