Aleksander Kwaśniewski to polityk wielkiej klasy, mąż stanu. Gdyby stanął na czele listy wyborczej SLD do Parlamentu Europejskiego, byłoby to coś znakomitego - mówił w Kontrwywiadzie RMF FM Grzegorz Napieralski. Lider SLD przyznał, że na tej samej liście mogliby się znaleźć szef klubu SLD Wojciech Olejniczak i były premier Włodzimierz Cimoszewicz.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Konrad Piasecki: SLD czyli partia o rozdwojonej jaźni. Dostrzegł pan wczoraj to rozdwojenie z wyżyn lidera?
Grzegorz Napieralski: Nie. Nie dostrzegłem.
Konrad Piasecki: Szef klubu mówił, że należy odebrać przywileje emerytalne byłym esbekom, a wiceszef partii grzmiał, że nie może być odpowiedzialności zbiorowej. Ewidentne rozdwojenie.
Grzegorz Napieralski: Myślę, że były inaczej zinterpretowane słowa, które znaczą o jednym. Osoby, które popełniły przestępstwo w tym czy w innym okresie, a są pracownikami służb specjalnych, powinny trafić za kratki, a nie mieć zabierane jakieś przywileje. To wszystko. A jednym głosem mówimy zawsze, że nie powinno być odpowiedzialności zbiorowej.
Konrad Piasecki: Wojciech Olejniczak wyraźnie mówił, że emerytury esbeckie są niesprawiedliwe i należy je czym prędzej odebrać w tej wysokości, w jakiej są dzisiaj.
Grzegorz Napieralski: Nie słyszałem całej wypowiedzi, ale stanowisko Sojuszu Lewicy Demokratycznej jest jasne i czytelne, że tam, gdzie dochodziło do nadużyć i gdzie jest to udowodnione, osoby powinny ponieść absolutnie karę i znaleźć się za kratkami, a nie zabierać część czy większą część emerytury.
Konrad Piasecki: Panie przewodniczący, ale cała Służba Bezpieczeństwa to była służba, w której dochodziło do permanentnych nadużyć. O czym pan mówi? Tam, gdzie dochodziło do nadużyć? Wszędzie dochodziło do nadużyć.
Grzegorz Napieralski: Nie wiem czy wszędzie. Znam bardzo dobrze udokumentowane przypadki pracujących funkcjonariuszy, również w PRL-u, którzy rozbijali siatki przemytników alkoholu, nielegalnej waluty i osób, które dopuszczały się przestępczości zorganizowanej, bo takowa też była w czasach PRL.
Konrad Piasecki: To ile procent esbeków to byli tacy dobrzy, przyzwoici ścigacze szajek przemytników?
Grzegorz Napieralski: Nie wiem. Nie jestem w tej sprawie ani badaczem, ani osobą, która ma kompetentną wiedzę. Nie zajmą się te osoby, które mogą się tym zająć i mają dostęp do akt. Wiem, że takie przypadki również były.
Konrad Piasecki: Raczej 5 proc. czy raczej 80 proc.? Jeśli 5 proc., to być może nie warto o nie walczyć?
Grzegorz Napieralski: Nie mam takiej wiedzy, żeby to określać. Niech określą ci, którzy mają dostęp do akt. Ja jestem przeciwnikiem odpowiedzialności zbiorowej.
Konrad Piasecki: Czyli żadnej antyemerytalnoesbeckiej ustawy SLD nigdy nie poprze?
Grzegorz Napieralski: Ja nie znam w ogóle projektu ustawy Platformy Obywatelskiej, o której głośno. Rozumiem, że dużymi krokami zbliża się kampania prezydencka i coś trzeba zrobić. Platforma pisze nową ustawę i robi nowe zamieszanie. Ja bym wolał rozmawiać z panem dzisiaj o problemie, który pojawił się wczoraj, dotyczącym dwóch różnych klas – dla bogatych i biednych w szkołach, bo to jest rzeczywisty problem.
Konrad Piasecki: Panie przewodniczący, ale z całym szacunkiem to ja jeszcze decyduję o tym, o czym będziemy rozmawiać w RMF FM.
Grzegorz Napieralski: Tak jest, dlatego odpowiadam uczciwie.
Konrad Piasecki: Poza tym na temat klas miał pan wczoraj konferencję prasową, więc ja bym wolał z panem o tych esbekach porozmawiać. Esbecy dobrzy i żadnych przywilejów odbierać im nie trzeba, bo byli tam uczciwi ludzie?
Grzegorz Napieralski: Powiadam jeszcze raz, że są funkcjonariusze, którzy łamali prawo i występowali przeciwko własnym rodakom – ci powinni znaleźć się za kratkami. Są funkcjonariusze, którzy prowadzili działalność, która była działalnością zgodną z prawem i bronili obywateli – ci powinni funkcjonować. Przecież są też funkcjonariusze, którzy byli pozytywnie zweryfikowani na początku lat 90. i funkcjonowali w strukturach nowych służb specjalnych. Ci też mają mieć odebraną emeryturę?
Konrad Piasecki: No dobrze, ale teraz namacalne przykłady: Jan Bil – człowiek, który być może odpowiada za zamordowanie Stanisława Pyjasa, a na pewno zrobił wszystko, by ukryć sprawców tej zbrodni, dostaje co miesiąc 5 tys. zł. Sprawiedliwe?
Grzegorz Napieralski: Osoba, której sąd udowodni zarzuty, o których pan przed chwilą powiedział, powinna znaleźć się za kratkami, a nie mieć zabieraną emeryturę. Panie redaktorze, co to jest za kara, jeżeli komuś, kto jest podejrzany o morderstwo, zabiera się pół emerytury? Nie. Taka osoba, która jest podejrzana, musi mieć szybki proces i znaleźć się za kratkami. Koniec, kropka.
Konrad Piasecki: Tak, ale część z tych przestępstw się przedawniła, a za część nie da się już skazać, bo nie ma na to namacalnych i twardych dowodów. To jest problem byłych esbeków i o tym wie pan doskonale.
Grzegorz Napieralski: Dwadzieścia lat było na to, żeby tę sprawę rozstrzygnąć. Nie wiem dlaczego tego nie rozstrzygnięto.
Konrad Piasecki: Czy Olejniczakowi dostanie się za to wystąpienie przed szereg wczoraj i za to stwierdzenie, że SLD poprze tę ustawę o odebraniu przywilejów emerytalnych?
Grzegorz Napieralski: Nic się nie dostanie, bo moim zdaniem nie ma tu rozdźwięku żadnego.
Konrad Piasecki: Byłoby źle gdyby w SLD były dwa ośrodki władzy - mówił pan niedawno. Cały czas pan to podtrzymuje?
Grzegorz Napieralski: Tak jest.
Konrad Piasecki: Nie chodzi o to, by Olejniczaka outować, ale on powinien znać swoje miejsce w szeregu – tak mówił ostatnio jeden z działaczy SLD. Rzeczywiście powinien, czy wczoraj zapomniał o tym, że powinien?
Grzegorz Napieralski: Panie redaktorze rozgrzebujemy sprawę, która w ogóle nie istnieje. Są opinie polityków, którzy mogą te opinie wyrażać. Nasza opinia jest jasna, znana i czytelna i nie ma tutaj rozbieżności, więc naprawdę nie ma tutaj tego problemu rozkładania na czynniki pierwsze.
Konrad Piasecki: Rozumiem, że Olejniczak jest na razie nie zagrożony, szefostwa klubu nie straci?
Grzegorz Napieralski: Tak jest.
Konrad Piasecki: I do europarlamentu go pan nie wyśle?
Grzegorz Napieralski: Jeżeli przewodniczący Olejniczak zechce startować w wyborach do Parlamentu Europejskiego dlaczego ma tego nie zrobić? Jest osobą znaną, rozpoznawalną i jest politykiem, który ma w swoim dorobku dobre urzędowanie na funkcji ministra rolnictwa, więc jest osobą przygotowaną do tego by być w Parlamencie Europejskim. Jeśli wyrazi taką chęć, myślę, że nikt nie będzie robił w tej sprawie problemu, wręcz to byłby dobry kandydat dlatego, że to jest plus dla listy.
Konrad Piasecki: No to mamy już pierwsze nazwisko europarlamentarne. Pan mówi, że SLD będzie tworzyć szeroką listę lewicy do europarlamentu, jak szeroką? Czy to jest taka lista na której mogą znaleźć się i Oleksy, i Cimoszewicz, i Miller, i Rosati, i Onyszkiewicz, i Kwaśniewski?
Grzegorz Napieralski: Onyszkiewicz nie, bo jest Partia Demokratyczna i do tego formacja, która jest w parlamencie we frakcji liberalnej, więc to się kłóci z ideą lewicy.
Konrad Piasecki: Cimoszewicz i Rosati tak?
Grzegorz Napieralski: Chciałbym, żeby pan premier Cimoszewicz znalazł się na naszych listach, z panem Rosatim będę rozmawiał.
Konrad Piasecki: A Oleksy i Miller?
Grzegorz Napieralski: No Leszek Miller założył swoją formację ...
Konrad Piasecki: Ale jak szeroka lista to i może Miller się na niej znajdzie?
Grzegorz Napieralski: To błąd, że wszyscy premierzy de facto dzisiaj są poza strukturami Sojuszu Lewicy Demokratycznej. To jest rzecz która jest dziwna.
Konrad Piasecki: Czyli chciałby ich pan wchłonąć europarlamentarnie?
Grzegorz Napieralski: Nie wiem jeszcze co bym chciał zrobić. Na pewno będę z nimi też rozmawiał.
Konrad Piasecki: No to jeszcze ostatnie nazwisko Aleksander Kwaśniewski?
Grzegorz Napieralski: Polityk wielkiej klasy, mąż stanu - gdyby stanął na czele listy wyborczej do Parlamentu Europejskiego, byłoby to coś znakomitego.
Konrad Piasecki: A ma na to chęć?
Grzegorz Napieralski: Nie wiem.
Konrad Piasecki: No przecież pan z nim rozmawiał…
Grzegorz Napieralski: Rozmawiałem często, o szczegółach nie.
Konrad Piasecki: No to na koniec chciałem jeszcze zapytać czy cieszy się pan, że będzie wielki bal niepodległości 11 listopada?
Grzegorz Napieralski: Cieszę się, że będziemy wielkie święto wspólnie razem przeżywać, a czy to będzie bal czy inna wielka uroczystość to jest już mniejsza sprawa.
Konrad Piasecki: A bal się panu podoba? Lewicowe serca nie łka, kiedy widzi panów w smokingach i panie w eleganckich kreacjach na balach?
Grzegorz Napieralski: Tych bali jest bardzo mało w Polsce, ale jest na pewno miejsce na to, żeby uczcić w sposób radosny wielkie wydarzenie, które myślę jest w sercu każdego Polaka. Mi się marzy jedna rzecz - panie redaktorze - żeby to święto już nie dzieliło Polaków i żeby wszyscy politycy nieważne z której strony sceny politycznej stanęli razem w jednym rzędzie i uczcili to święto. To by było najwspanialsze, a czy to będzie bal, czy to będzie inna forma, to jest dziś naprawdę najmniej ważne.
Konrad Piasecki: Nie dzielił a łączył szef SLD Grzegorz Napieralski. Dziękuję bardzo.
Grzegorz Napieralski:Dziękuję uprzejmie.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio