Dużo jest objawów, które są typowe dla depresji, a niekoniecznie się pojawią w przygnębieniu - przyznaje w rozmowie z Ewą Kwaśny Mariusz Furgał. To m.in. wybudzanie się z niepokojem dwie lub trzy godziny wcześniej niż o zwykłej porze. Spadki wagi, wzrosty wagi... Ale nie tylko.
Ewa Kwaśny: Dlaczego właśnie jesienią stajemy się mniej aktywni, przygnębieni? Mariusz Furgał: Trudno powiedzieć. Myślę, że nie wszyscy, bo są osoby takie, które jesienią czują się bardzo dobrze i w ogóle nie mają z tym problemu. Są jednak osoby zależne od ilości światła. Takie największe fale zachorowania na depresję, to jest druga połowa października, gdy się gwałtownie skraca dzień. Wtedy jest naturalnie obniżona aktywność..
Przygnębienie bardziej w tym okresie sezonowym dotyka ludzi młodych czy starszych?
Ludzie młodzi częściej chorują na depresję. To jest taki trend wyraźnie narastający w ciągu ostatnich kilkudziesięciu latach, prawdopodobnie to jest związane ze zmianami cywilizacyjnymi. Poważnych epizodów depresji ludzie młodzi mają więcej niż starsi.
Młodzi mniej więcej w jakim wieku?
Trzydzieści, dwadzieścia kilka lat. W takim wczesnozawodowym wieku można powiedzieć.
Jak odróżnić taki zwykły spadek nastroju od depresji? Jakie symptomy powinny nas zaniepokoić?
Nic tak nie obniża człowiekowi wagi jak epizod depresji, przez który można schudnąć kilka kilogramów w ciągu miesiąca
Takim najpoważniejszym symptomem, jest zaburzenie funkcjonowania, czyli jeżeli nie jesteśmy w stanie wyrobić się ze zwyczajnymi aktywnościami. Teraz wiele osób pracuje ponad siły i nie można traktować takiej dysfunkcji od razu jako depresji. Po prostu niektóre okoliczności są zbyt wymagające, ale to jest podstawowe kryterium. Dużo jest objawów, które są typowe dla depresji, a niekoniecznie się pojawią w przygnębieniu. Są to objawy takie już mocno fizyczne, jak zaburzenia snu, bezsenność, czy trudność z zasypianiem, spłycony sen. Typowo w depresji mamy do czynienia z takim wybudzaniem się, niepokojem, dwie lub trzy godziny wcześniej niż o zwykłej porze. Powiedzmy o czwartej w nocy nagle ze strachem. Spadki wagi, wzrosty wagi, nic tak nie obniża człowiekowi wagi jak epizod depresji, przez który można schudnąć kilka kilogramów w ciągu miesiąca.
A z innych dolegliwości fizycznych, co na może boleć?
Głowa, kręgosłup to związane jest z napięciem mięśni, które nie jest duże, ale ustawiczne i to są takie opasujące bóle głowy. Mówimy, że to jest albo obręcz albo kask depresyjny. To jest objaw dość typowy. Często pacjenci nie rozpoznają u siebie obniżonego nastroju, bo nie każdy tak wnikliwe go śledzi . Część takich osób właśnie zaczyna od rozpoznania u siebie objawów fizycznych, od chodzenia do neurologów, internistów. To leczenie jest mało skuteczne, potem okazuje się, że podłożem jest depresja.
A stres może nam jakoś pomóc w życiu?
Stres w ogóle tak, bo jest szeregiem zjawisk, w których bierze udział organizm człowieka, ale biorą też udział różne okoliczności zewnętrzne. Stres wiąże się z pokonywaniem różnych trudności.
Stres w ogóle nie jest zjawiskiem szkodliwym , często mówi się jednak, że to jest coś co dewastuje człowieka, ale pewien optymalny poziom stresu jest dla człowieka rozwojowy.
Depresja bardziej dotyka, tak przynajmniej wynika z badań, kobiet niż mężczyzn. Dlaczego? Jesteśmy mniej odporne?
Depresja to choroba wynikająca z autoagresji, czyli że ktoś ma dużo złych uczuć do siebie.
Trudno powiedzieć, bo to trzeba się przyglądać konstrukcji takich badań. Jest pytanie: czy chodzi o zgłoszenia do psychiatrów, na przykład? Jeżeli tak, można się zastanawiać, czy mężczyźni zgłaszają się rzadziej, bo się wstydzą tego, bo to niemęskie? Mężczyzna musi sobie radzić w różnych sytuacjach, niestety jest to radzenie sobie za pomocą alkoholu. Stąd też sporo uzależnień. Jedna z form alkoholizmu jest typowa dla depresji. Jest taka ładna polska nazwa, "opictwo okresowe", czy dipsomania. Polega na tym, że ktoś pije ciągiem przez wiele dni i w zasadzie poza tym ma abstynencję. Tylko ma takie ciągi jeden, dwa w roku. Mężczyźni też próbują inaczej rozładowywać agresję.
Myślę, że depresja to jest choroba taka troszeczkę - można powiedzieć - wynikająca z autoagresji, czyli że ktoś ma dużo złych uczuć do siebie. Mężczyźni sobie trochę inaczej z tym radzą. Albo przez autoagresywne zachowania albo przez aktywność fizyczną .Kobiety są bardziej refleksyjne. Łatwiej operują słownictwem emocjonalnym, bardziej się skupiają na życiu wewnętrznym.
A można mówić o jakichś depresyjnych zawodach?
To różne artystyczne zawody, które wymagają takiego skupienia się w sobie i troszkę też odcięcia od świata. Bywa także, że artyści tworzą w depresji i to jest sposób taki samoleczenia. Przychodzą mi na myśl także takie zawody, jak dentyści psychiatrzy...
Czy naszym dzieciom powinniśmy zaoszczędzić stresu?
Dziecko musi mieć problemy, bo to uczy go różnych interakcji społecznych
Nadmiernego tak, ale normalnie nie. Gdyby dzieciom zaoszczędzić w ogóle stresu, to każdy z nas tkwiłby przy piersi - można powiedzieć. Jeden z pierwszych takich stresów separacyjnych, to właśnie odstawienie dziecka od piersi. Pytanie, czy mamy mu tego stresu zaoszczędzić. To jest oczywiste, że nie. Nie oszczędzamy takich stresów.
Człowiek przeżywa stresy i takie lęki separacyjne, jak się oddala od rodziców, ale to jest dla jego rozwoju. Potem on może być samodzielną, autonomiczną jednostką. Problem jest, gdy ten stres jest niezwykły. Jeżeli to są na przykład nadużycia wobec dzieci albo maltretowanie, albo porzucanie, nawet jeżeli to ma takie dyskretne formy. Takie, że rodziców dużo nie ma w domu. To też jest stres dla dziecka, nawet jeśli zmieniają mu się opiekunki. To są już takie stresy trudniejsze. I to zostawia w przyszłości ślady.
A jeżeli to dziecko jest już starsze, ma problemy w szkole z koleżankami i kolegami? Można pomóc, ochraniać?
Po pierwsze dziecko musi mieć problemy, bo to uczy go różnych interakcji społecznych. Lepiej mieć problemy w szkole niż stawać oko w oko z problemami w życiu dorosłym. Szkoła i ten okres dzieciństwa i dorastania jest też okresem ćwiczenia różnic interpersonalnych umiejętności, rywalizacji, różnego rodzaju przynależności, odrzucenia. To, co się dzieje w szkole, to jest na przykład dobieranie się do grup, odrzucanie z grup, granie w różne gry zespołowe, gdzie dochodzi też do różnych zjawisk. To jest stres wszystko, oczywiście taki, który każdy musi przejść.