„Nie zagłosowałbym dziś na żadną z istniejących partii. Nieważne, kto wygra następne wybory, one nic nie zmienią” – mówi muzyk Paweł Kukiz, Gość Krzysztofa Ziemca w RMF FM. Kukiz porównuje Antoniego Macierewicza do Roberta Lewandowskiego. „Macierewicz niby gra dla Polski, ale punkty dzięki jego grze zbiera Rosja” - twierdzi. I dodaje, że na swojej działalności obywatelskiej dużo traci. „Ale robię to dla wszystkich, zwłaszcza dla swoich dzieci” – mówi Paweł Kukiz w RMF FM.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Krzysztof Ziemiec: Co u pana słychać, panie Pawle, jakoś tak ostatnio pana mniej w mediach?
Paweł Kukiz: Bo pracuję, dlatego nie mam czasu na celebrowanie, pracuję nad płytą z Jankiem Borysewiczem. Pracuję dla, zabrzmi to bardzo może pompatycznie, ale dla ojczyzny. Prowadzę działalność proobywatelską, nie mam czasu na to, by się pokazywać.
Zabrzmiało trochę pompatycznie. 11 listopada pan gdzieś był, manifestował, coś robił?
Ja czekam na sytuację taką, gdy to będzie rzeczywiście święto, kiedy będziemy rzeczywiście świętować radośnie rocznicę wyzwolenia ojczyzny i będziemy rzeczywiście w wolnym kraju. Uważam, że nie jesteśmy w wolnym kraju.
Jakbym słyszał starego punk-rockowca, który walczy z systemem.
Nie do końca, dlatego, że punk-rockowcy mówili o anarchii, a ja mówię o systemie brytyjskim, także to jest różnica.
Czyli z jakim systemem pan dzisiaj walczy?
Mamy do czynienia z systemem, który jest powtórką systemu komunistycznego, z tą różnicą, że zamiast jednego PZPR, mamy 5 do wyboru. Kiedy wybierzemy już raz na cztery lata ten jeden PZPR, to dostaje on dokładnie te same instrumenty sprawowania władzy, jakie mieli komuniści. Czyli załóżmy, w tej chwili władzę sprawuje Platforma Obywatelska i Donald Tusk ma właściwie te same instrumenty rządzenia, co pierwszy sekretarz w czasach komunizmu. Zawłaszcza państwo, dlatego Donald Tusk może spokojnie powiedzieć: "będę wpływał na sądy i prokuraturę" po wydarzeniach na plaży w Gdyni. W innym kraju, demokratycznym kraju, taki premier prawdopodobnie musiałby się podać do dymisji. U nas nie, u nas to jest norma. Tak samo jak normą jest pożyczanie zegarków czy pieniędzy od kolegi z KGHM-u.
Widzę, że bardzo intensywnie obserwuje pan jednak scenę polityczną, mimo zajęcia jako muzyk. Pan mówi, że nie widzi różnicy między partami w Polsce, ale oś sporu między nimi, jest bardzo wyraźna.
Proszę pana, ten system rzeczywiście wewnętrznie walczy o wpływy, walczy o dobra. Te partie walczą nie o Polskę, ale walczą o swoje własne interesy i o interesy ludzi z nimi związanymi.
Nie jest pan niesprawiedliwy dla nich? Dla liderów?
Ale dla kogo, dla Hoffmana i Nowaka? Czy przepraszam dla kogo?
Dla Tuska czy Kaczyńskiego czy Millera? Każdy z nich jednak mówi, że walczy o Polskę, robi wszystko, żeby było nam, obywatelom lepiej?
Proszę pana, ja też mogę panu powiedzieć, że jestem młodym, osiemnastoletnim chłopcem, i co z tego, że ja to powiem?
System, który mamy w Polsce to ściema. To nie jest demokracja, to partiokracja
Jak pan się w ogóle odnajduje w tej rzeczywistości, skoro wszystko jest na nie?
Źle się odnajduję, nie wszystko jest na nie, proszę pana. Źle się odnajduję w tej rzeczywistości, ale wiem, że prędzej czy później dojdzie do realizacji tych idei, o których mówię dzisiaj. Mówię o jednomandatowych okręgach wyborczych, mówię o prawdziwej demokracji. Prędzej czy później do tego dojdzie i prędzej czy później to, co dzisiaj mówię, zostanie docenione. Natomiast obawiam się, że może być na to za późno, że jesteśmy tak wmotani w tą partiokrację, ta partiokracja tak nam zwichrowała mózgi i świadomość, że za chwileczkę będzie po Polsce.
Aż tak źle?
Oczywiście, że aż tak źle. Niech pan sobie wyobrazi, że na przykład za czasów komunizmu mieliśmy tylko 140 tysięcy urzędników. Mówiliśmy wtedy o państwie urzędniczym, wręcz porównywało się do "Procesu" Kafki, ten system, itd. Natomiast w tej chwili tych urzędników mamy 700 tysięcy. To wszystko trzeba utrzymać. A wie pan dlaczego jest ich 700 tysięcy? Dlatego, że to jest elektorat partii politycznej. On wzrasta, to jest jak rak, jak nowotwór, pożera wszystko. Im trzeba zapłacić. Z czego im płacimy? Z naszych pieniędzy, z naszych podatków. To nie jest praca produktywna.
Macierewicz jest jak Lewandowski, który strzela bramki w Niemczech. Macierewicz niby gra dla Polski, ale punkty dzięki jego grze zbiera Rosja
Myśli pan, że po wyborach nic by się nie zmieniło? Jeśli na przykład wygrałby...
Teraz? Oczywiście, że nie. Poza tym ja nie wiem jakie są intencje Kaczyńskiego. Czy intencją Kaczyńskiego jest naprawa Rzeczpospolitej czy intencją Kaczyńskiego jest spacyfikowanie i zemsta na Tusku. Nie wiem. Czasem odnoszę wrażenie, że to drugie. Wie pan, jak na przykład obserwuję Macierewicza, który jest człowiekiem naprawdę błyskotliwym i inteligentnym, bardzo zorganizowanym. Jednocześnie jego działania... Ja bym porównał Macierewicza do Lewandowskiego. Jest bardzo dobrym piłkarzem, świetnie się sprawdza w niemieckiej drużynie, a w polskiej reprezentacji - dramat. Podobnie z Macierewiczem. To jest bardzo zorganizowany, świetny gracz. Ale punkty dzięki jego grze zbiera Rosja. Wie pan, coś tu jest nie tak, w tej naszej Polsce.
Ja powiedziałem na początku, że jest pan bardzo wnikliwym obserwatorem rzeczywistości i komentatorem, ale mam wrażenie, że słucham teraz kandydata na przyszłego polityka. Ma pan takie ambicje?
Ja mam ambicje takie, by moje dzieci mieszkały w Polsce i mówiły po polsku. To jest moja jedyna ambicja.
Na mojej działalności obywatelskiej tracę bardzo wiele. Ale robię to dla wszystkich, zwłaszcza dla swoich dzieci
Jakieś zagrożenie jest? Żeby nie mówiły po polsku?
Niech mi pan wierzy, ja mógłbym spokojnie nagrywać, siedzieć w studio z Borysewiczem, nagrywać płytę. Potem wydać następną płytę, potem następną. Przychodzić tutaj do tej waszej rozgłośni, czy do innej rozgłośni, uśmiechać się, opowiadać plotki o koleżankach i kolegach i żyć sobie tak. I byłoby wszystko w porządku. Natomiast tracę bardzo wiele przez to, że prowadzę działalność obywatelską. Ja to robię dla moich dzieci, dla nas po prostu. Ja wiem, że w tych czasach to jest trudne do zrozumienia, ale ja jestem przekonany, że te moje postulaty, te moje idee, to przyszłość, to jedyna nadzieja dla Polski.
To wrócę do pytania, wejdzie pan do polityki? Ma pan taki pomysł?
W pewnym sensie już w niej jestem, podobnie pan jak idzie do urny wyborczej, albo nie idzie, podejmuje taką decyzję, to już jest zachowanie polityczne. Wszystko to, co wiąże się...
Ale ja rozumiem, że pan chce stanąć po tej drugiej stronie, która będzie wpływała na ludzi, którzy będą mogli zagłosować na iksińskiego, albo na Pawła Kukiza.
Ja liczę na to, że te idee, które w tej chwili głoszę, będą również prezentowane przez jakąś silną, zorganizowaną grupę i mam nadzieję, że taką grupą będzie NSZZ Solidarność. Solidarność powinna dokończyć to, co rozpoczęła w osiemdziesiątym roku i co spieprzyła w osiemdziesiątym dziewiątym. Przepraszam za taką dosadność i dosłowność.
O poranku...Pan chce zamienić "Solidarność"...
No właśnie o poranku, dlatego mogę troszkę nieskładnie mówić, jest to wczesna pora...
Solidarność to jedyna siła, która jest w stanie zmieć system. Powinna dokończyć to co spieprzyła w 89 roku
Pan chce zamienić "Solidarność" w partię? Dobrze rozumiem?
Nie, proszę pana, przy "Solidarności" budowałbym obywatelskie komitety wyborcze, ale po to, by nie skończyć tak jak AWS. Jednym z podstawowych postulatów powinno być żądanie jednomandatowych okręgów wyborczych, czyli wybieramy człowieka, a nie partię.
Gdyby JOW-y (Jednomandatowe Okręgi Wyborcze - red) były tak dobre, to one by już były, a skoro nie są tak dobre, dlatego jest taki opór, wielu polityków nie chce...
Nie, proszę pana, ponieważ one są tak dobre, dlatego wszystkie absolutnie klany partyjne, które partycypują w tej chwili w łupieniu Polski, sprzeciwiają się JOW-om.
A Jarosław Kaczyński nie ma racji mówiąc, że to grozi niebezpieczeństwem korupcji politycznej?...
Sekundę, momencik, proszę zauważyć, panie Krzysztofie, sekundkę. Proszę zauważyć, że i Platforma Obywatelska, i Ruch Palikota, czy w tej chwili to jest Twój Ruch Palikota, czy jak to się nazywa...
Twój Ruch.
Platforma Wyborcza i Palikot wygrali w znacznej mierze wybory dzięki temu, że szli z postulatem zmiany ordynacji wyborczej na jednomandatowe. Kiedy dostali już władzę i poczuli, że mogą zawłaszczyć, mówię szczególnie o Platformie, że zawłaszczają całe państwo, że mają władzę absolutną, bezwzględną, wtedy zrezygnowali z tego postulatu. I jakiekolwiek tłumaczenia moich byłych kolegów z Platformy, że "my byśmy wprowadzili, ale przeszkadza nam opozycja", to jest kłamstwo, oni po prostu nie chcą. Raz powiedział mi kiedyś o tym jeden z prominentnych działaczy Platformy, że oni się rozmyślili. Druga sprawa, Platforma Obywatelska nie wydała ani złotówki na promowanie JOW-ów. Ja wydałem kilkadziesiąt tysięcy z własnych pieniędzy i poświęciłem mnóstwo czasu, mnóstwo energii i zdrowia, bo spotykam się z oskarżeniami. Platformiarze nazywają mnie pisowcem, pisowcy platformiarzem i tak dalej, a ja chcę wolnej Polski.
Ale nie widzi pan zagrożenia korupcją polityczną... bogaty biznesmen lokalny wykupuje sobie polityka...
Mówienie w kraju skorumpowanym do cna, w obecnym systemie, o jakimś zagrożeniu korupcyjnym, to pan chyba sobie żartuje w tej chwili. Czy to miała być prowokacyjne pytanie...?
To spytam jeszcze, czy muzyk, obserwator sceny politycznej, być może przyszły polityk obserwując to, co się dzieje...
Ja chcę grać, ja nie chcę być politykiem, przysięgam. Nie chcę polityki. To jest działalność proobywatelska, zahaczająca siłą rzeczy o politykę. Ja chcę grać. Ja marzę o tym, żeby poświęcić się muzyce, tylko i wyłącznie. To jest bagno, niech mi pan wierzy, to jest okropne, im bardziej w to wchodzę, tym więcej widzę czegoś ohydnego, wstrętnego, dlatego trzeba to posprzątać.
Nie zagłosowałbym dziś na żadną z istniejących partii. Nieważne kto wygra następne wybory, one nic nie zmienią
A na kogo dzisiaj zagłosowałby Paweł Kukiz, jest taka partia, jest taki polityk?
Nie ma takiej partii, nie ma takiego polityka. W tym systemie nie zagłosuję na nikogo, dlatego że ten system to ściema demokracji, to nie jest demokracja, to jest partiokracja. Niech pan zauważy, Amerykanie zostawiają wszystkim tak zwanym wyzwolonym krajom, Irakowi czy Afganistanowi, ten system. Dlaczego? Ponieważ ten system charakteryzuje się tym, iż powoduje powstanie partii wodzowskich, gdzie wódz decyduje o tym, kto będzie reprezentował naród. Czyli wódz trzyma w łapach wszystkich. Czy Tusk, czy Kaczyński, czy Palikot, czy Miller, w zależności, kto wygra, trzyma ich wszystkich w garści. A w związku z tym przez jednego wodza jest bardzo łatwo kontrolować cały naród, i tyle.
Czy Paweł Kukiz ma jeszcze czas na słuchanie muzyki?
Mam, ale rzadko.
Podobają się panu nowe Piersi? Mówię o zespole.
Kiedy ogłosiłem, że odchodzę od zespołu, powiedziałem, że jestem zmęczony stylistyką jarmarczno-rubaszną, więc chyba odpowiedziałem panu na pytanie.
A jaka będzie nowa płyta Pawła Kukiza?
Za wolność niepokorną idę przez tłum, pod prąd, mijam się z nienawiścią, odkrywam nowy ląd, po cienkim lodzie idę, a głową kruszę mur na wojnie z resztą świata o swoje miejsce, tu. Za wolność obiecaną, idę pomimo burz. Gdybym nie spotkał Ciebie, nie byłoby mnie już. Gdybym nie spotkał Ciebie, zdeptano by tu mnie. Nigdy mnie nie opuszczaj, a sen mój spełni się. Taka będzie płyta.
Mówił muzyk i działacz społeczny, Paweł Kukiz.
Obywatelski...
Obywatelski. Dziękuję bardzo, dobrej soboty, do zobaczenia.