"Politycy mówią za dużo o wyborach. To martwi tych, którzy myślą o swoich rodzinach. Trzeba uzmysłowić rządzącym, że najważniejsze jest dzisiaj zdrowie, życie, walka z wirusem. Za dużo czasu poświęcają na gierki, hocki, klocki polityczne" – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz, Gość Krzysztofa Ziemca w RMF FM. Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego uważa, że "trzeba szybko podjąć decyzję, że wprowadzamy stan klęski żywiołowej i budujemy nową tarczę antykryzysową”. Jego zdaniem ta obecna - nie działa. "Zgłaszamy propozycję dobrowolnego ZUS-u, uruchomiamy fundusz płynności Banku Gospodarstwa Krajowego, bo firmy nie mają pieniędzy, dajemy minimalną pensję, wprowadzamy pakiet rozwiązań rolniczych" – wylicza poprawki Koalicji Polskiej szef ludowców.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Rozprzestrzenianie się choroby zakaźnej jest, zdaniem prezesa Polskiego Stronnictwa Ludowego, przesłanką do wprowadzenia stanu klęski żywiołowej. To z kolei uruchomi wypłatę odszkodowań za poniesione straty - tłumaczył Władysław Kosiak-Kamysz Gość Krzysztofa Ziemca w RMF FM. "Jeśli ktoś traci na koronawirusie to ma prawo oczekiwać od państwa, że to w pewnym momencie temu, który przez lata płacił podatki, zatrudnia legalnie pracowników, wypłaca im pensje i chce utrzymać firmę, mu pomoże" - argumentował szef ludowców.
Skąd wziąć pieniądze? "Trzeba wstrzymać budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego, odsunąć zakup F-35" - wyliczał.
"Przez 5 lat byliśmy zapewniani o najlepszym na świecie budżecie, że Polska jest liderem liderów, krajem, który na wszystko stać" - dodał Kosiniak-Kamysz.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Jeszcze się nie widzieliśmy, zawsze jestem otwarty na spotkania - Władysław Kosiak-Kamysz przyznał, że wicepremier Jarosław Gowin nie rozmawiał z nim o proponowanych przez siebie poprawkach do konstytucji, które miałyby umożliwić przesunięcie wyborów prezydenckich na rok 2022, a tym samym przedłużyć kadencję Andrzeja Dudy do 7 lat. "Dialog a nie monolog jest podstawą funkcjonowania w polityce" - dodał.
Prezes PSL oświadczył, że docenia jasne stanowisko Gowina. "Powiedział wprost: to jest wybór między życiem a śmiercią - wybory 10 maja. Ja wybieram życie. Stoję po stronie życia i tu mamy wspólny mianownik. Święte są życie i zdrowie a nie data 10 maja" - argumentował Gość Krzysztofa Ziemca w RMF FM. Zastrzegł jednak, że trzeba działać w realiach. Jego zdaniem, na zmianę konstytucji nie ma już czasu.
Kosiniak-Kamysz podkreśla, że jedyną możliwością przełożenia wyborów prezydenckich jest wprowadzenie stanu klęski żywiołowej.
Co zatem prezes ludowców zrobi 10 maja? "Ja jestem kandydatem. Nie oddaję walkowerem pola" - oświadczył.
"Nie ma co w ogóle dywagować. Uważam, że jest rząd dzisiaj, on powinien brać odpowiedzialność, jest premier Morawiecki. Zmiany rządu w takich momentach nie są rzeczą dobrą. To nie jest czas na przesilenie (rządu - red.), chyba że byłyby popełnione jakieś katastrofalne błędy w najbliższych dniach" - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz w internetowej części programu, zapytany, czy możliwy jest dziś scenariusz odsunięcia PiS-u od władzy i utworzenia rządu opozycji z Porozumieniem Jarosława Gowina.
Krzysztof Ziemiec zapytał swojego gościa także o to, kiedy gospodarka powinna zostać w Polsce odmrożona. "Uważam, że po świętach" - odpowiedział lider Koalicji Polskiej. "Wytrzymanie dłużej niż miesiąc daleko idących ograniczeń będzie bardzo trudne. Jeżeli ta fala (zachorowań - red.) będzie się wzmagać, to pewnie ta data będzie ulegała modyfikacji. Ale musimy szukać nowego rozwiązania, trochę może popatrzeć na wzór szwedzki" - dodał Kosiniak-Kamysz.
Kandydat na prezydenta mówił też, że widmo kryzysu nie powinno być podstawą do zawieszenia programu 500+. "Jeżeli dzisiaj jest stabilne wsparcie, chociażby w postaci 500+, to obcięcie go byłoby zagrożeniem dla bytu wielu rodzin w Polsce, bo może dojść do sytuacji, że dwójka rodziców straci pracę" - mówił Kosiniak-Kamysz. W podobnym tonie kandydat na prezydenta wypowiedział się o trzynastej emeryturze. "Jeżeli te pieniądze są zaplanowane, to trzeba je przekazać" - powiedział Kosiniak-Kamysz.