"Zabiegamy także o to, by Polska stała się nie tylko hubem logistyczno-szkoleniowym, ale żeby także stała się hubem produkcyjnym, jeżeli chodzi o produkcję uzbrojenia. Mamy szereg sygnałów, że przedsiębiorcy ukraińscy są zainteresowani inwestycjami w Polsce" - mówił w Rozmowie w południe w RMF FM i Radiu RMF24, sekretarz stanu w MON Paweł Zalewski.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Zalewski: Zabiegamy, by Polska była hubem produkcji uzbrojenia w Europie

W poniedziałek wizytę w Kijowie złożył premier Donald Tusk.

"To jest wizyta symboliczna, bo pokazuje, jak ważna jest współpraca z Ukrainą i wsparcie Ukrainy w wojnie z Rosją. Ona ma też szereg konkretnych elementów. Tu premier ma pierwszeństwo do poinformowania opinii. Natomiast niewątpliwie istotnym elementem jest kontynuacja współpracy w zakresie pomocy wojskowej i pomoc, którą udzielamy Ukrainie, konkretna, wymierna pomoc w sprzęcie i amunicji" - mówił Paweł Zalewski

Gość radia tłumaczył, że Polska przekazała już Ukrainie cały sprzęt ciężki, który mogła przekazać.

"Teraz jesteśmy na etapie odbudowywanie naszych zdolności obronnych. W momencie, w którym to nastąpi - kolejne donacje są możliwe. Wspieramy na poziomie wielostronnym - w UE i w NATO - inicjatywy, które mają na celu szkolenie żołnierzy ukraińskich. Polska jest liderem jeśli chodzi o wyszkolenie żołnierzy ukraińskich. Zabiegamy też o to, by UE uzgodniła konkretne pakiety finansowe, tak by pomoc mogła być bezpiecznie kontynuowana" - tłumaczył wiceszef MON.

Zalewski wyjaśnia, że Donald Tusk, Władysław Kosiniak-Kamysz i Radosław Sikorski są niezwykle aktywni we "wszystkich możliwych formatach", starając się wspierać Kijów. Polskie Ministerstwo Obrony Narodowej występuje do sojuszników o zapewnienie częstszych i szerszych dostaw dla Ukrainy.

"Istotne jest, by zapewnić finansowanie tych dostaw, także wsparcie finansowe dla państwa ukraińskiego i tutaj jestem optymistą. Jest świadomość wśród naszych partnerów w NATO i UE wagi Ukrainy i tego żeby nie uległa Rosji" - zdradził Paweł Zalewski.

Przypomniał też, że "Polska przeznaczyła na pomoc dla Ukrainy ponad 3,4 mld euro od początku wojny".

Zachód sam musi poradzić sobie z problemami

"Tak naprawdę, Zachód musi poradzić sobie z problemami, które ma u siebie. Bo przecież dzisiaj mamy olbrzymi problem z - na przykład - produkcją amunicji czy uzbrojenia. Firmy dopiero zaczynają przestawiać się na tę bardziej intensywną produkcję, związaną i z zagrożeniem wojną z Rosją i wsparciem Ukrainy. To jest proces, który idzie zbyt wolno, z punktu widzenia potrzeb" - mówi Paweł Zalewski i dodaje:

"Zabiegamy także o to, by Polska stała się nie tylko hubem logistyczno-szkoleniowym, ale żeby także stała się hubem produkcyjnym, jeżeli chodzi o produkcję uzbrojenia. Mamy szereg sygnałów, że przedsiębiorcy ukraińscy są zainteresowani inwestycjami w Polsce. Także chcemy przyciągnąć zachodnie technologie - dzięki różnym mechanizmom finansowym, które przygotowuje UE. To jest proces, który jest absolutnym priorytetem dla MON".

Polski dron w rosyjsko-ukraińskiej wojnie

Zapytany o polski dron kamikadze, który ostatni został użyty przez Ukrainę w ataku na Rosję, Zalewski uniknął najpierw odpowiedzi: "W tej sprawie nie mogę przedstawić szczegółów, one są wciąż zastrzeżone".

Dopytywany tłumaczył jednak: "Ukraina współpracuje z podmiotami w Polsce, które produkują drony, które mogą być wykorzystane do celów wojskowych. I każdy eksport takiego produktu jest reglamentowany, regulowany przez państwo polskie. Jeżeli chodzi o eksport sprzętu wojskowego to on odbywa się na zasadzie zgody i licencji państwa polskiego. To jest pomoc polska, bo Polska udziela politycznej zgody na eksport uzbrojenia, niezależnie od tego czy jest wytwarzane przez spółki skarby państwa czy podmioty prywatne".

Na pytanie o problemy między Polską a Ukrainą, które eskalowały w ostatnich miesiącach jako protesty na granicy, Zalewski tłumaczył, że "istotne jest to, aby strona ukraińska również zaczęła patrzeć wnikliwie na swoje możliwości i swoją część odpowiedzialności".

"Dwie strony są odpowiedzialne za to co się działo na granicy, za protesty rolników Musimy znaleźć wspólnie odpowiedź i to nie może być tak, że tylko jedna strona ma szukać odpowiedzi. My to czynimy, ale także oczekujemy od Ukrainy, że wspólnie te problemy rozwiążemy. Jestem przekonany, że wizyta premiera również będzie tego dotyczyć." - dodał.