"Każde możliwe wsparcie dla wzmocnienia naszych granic powinno być akceptowane przez nas wszystkich" - mówiła w Rozmowie w południe w Radiu RMF24 posłanka Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus. "Trzeba tak zabezpieczać granice, żeby nie ginęli na nich ludzie" - podkreślała. "Nikt na Lewicy nie popiera pushbacków. Mówiliśmy to za rządów PiS-u i mówimy to teraz" - zapewniła rozmówczyni Piotra Salaka.

REKLAMA

"Nie mamy problemu z tym, żeby jako Lewica mówić o tym głośno"

Joanna Scheuring-Wielgus odniosła się w Radiu RMF24 do sprawy żołnierza zaatakowanego przez migranta na polsko-białoruskiej granicy. Wojskowy trafił do szpitala po ugodzeniu nożem.

Wyrazy współczucia dla tego żołnierza. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze - mówiła posłanka Lewicy.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Scheuring-Wielgus: Trzeba tak zabezpieczać granice, żeby nie ginęli na nich ludzie

Kandydatka na europosłankę przyznała, że rozmawiała z wiceministrem spraw wewnętrznych Maciejem Duszczykiem z Trzeciej Drogi o sprawie pushbacków na granicy.

Powiedziałam, że dla nas jest nieakceptowalne, żeby w końcu zostało to zmienione... Pan Duszczyk mówił, że pracują nad tym. Efektów nie widać - podkreślała Scheuring-Wielgus. Nie mamy problemu z tym, żeby jako Lewica mówić o tym głośno - dokładnie takim głosem jak organizacje pozarządowe - zapewniła.

"To kradzież w biały dzień"

W rozmowie pojawił się też temat afery wokół Funduszu Sprawiedliwości. Ministerstwo Sprawiedliwości uruchomiło interaktywną mapę, na której można sprawdzić, którzy politycy Suwerennej Polski pobierali dotacje i w jakiej wysokości.

Uważam, że to jest gotowy akt oskarżenia w stosunku do polityków Suwerennej Polski, ministra Zbigniewa Ziobry i całej ferajny, która te pieniądze pobierała - oceniła Joanna Scheuring-Wielgus. Mam wrażenie, że Ziobro i jego koledzy po to poszli do Ministerstwa Sprawiedliwości, po to byli w rządzie, żeby po prostu nas okradać. To jest po prostu kradzież w biały dzień - podkreślała posłanka.

Scheuring-Wielgus przyznała, że nie podoba się jej sposób, w jaki poznajemy nowe wątki w aferze dot. Funduszu Sprawiedliwości.

Nagrania są upubliczniane przez niektóre media - nie wiem, jak są udostępniane. Uważam, że powinno iść to jedną ścieżką, poprzez prokuraturę. Prokuratura powinna poszczególne osoby wezwać na przesłuchanie i postawić im zarzuty - mówiła posłanka. Nie chciała jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy afera to powód do delegalizacji Suwerennej Polski. Taką sugestię wysunął jej partyjny kolega Robert Biedroń.

"Nie widzę możliwości bycia w koalicji, która nie chce realizować postulatów jednego z koalicjantów"

Po wyborach do europarlamentu czekają nas na pewno gorące dyskusje w ramach koalicji rządowej - mówiła w Radiu RMF24 Scheuring-Wielgus, odnosząc się m.in. do programu mieszkaniowego autorstwa jej partii. Jest kilka kwestii, których nie odpuścimy. Jesteśmy stanowczy i zdeterminowani do tego, żeby nasze postulaty zostały zrealizowane - tak jak udało się narzucić tej koalicji podwyżki dla budżetówki, podwyżki dla nauczycieli - wyliczała posłanka. Nie widzę możliwości bycia w koalicji, która nie chce realizować postulatów jednego z koalicjantów. Ale to jest ostateczność - przyznała.