"W sprawie pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy widzę przyspieszenie negocjacyjne w wykonaniu ministra Szymona Szynkowskiego vel Sęka i przyspieszenie legislacyjne. Pewnie jesteśmy bliżej tych pieniędzy" – ocenił w Rozmowie w południe w RMF FM Janusz Lewandowski. "To nie jest jednak tempo, które może nas zadowalać, bo w kryzysie czas to pieniądz. Podpisanie przez Komisję Europejską ustalenia operacyjnego dla polskiego Krajowego Planu Odbudowy to jest warunek konieczny, ale niewystarczający. Będziemy musieli złożyć wniosek" – dodał europoseł Platformy Obywatelskiej.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Ja się początkowo martwiłem, że Szymon Szynkowskie vel Sęk zastępuje Konrada Szymańskiego, który czuje klimaty brukselskie i potrafi rozmawiać, ale wygląda na to, że mamy przyspieszenie negocjacyjne w tej chwili w sprawie pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy - powiedział w Rozmowie w południe Janusz Lewandowski.
Europoseł przyznał, że w kwestii wypłaty unijnych funduszy dużo zależy od dobrej woli Komisji Europejskiej.
Komisja ma teoretycznie 2 miesiące na rozpatrzenie wniosku i sprawdzenie, czy spełniliśmy wreszcie kamienie milowe. To jest ciągle duży dystans do uzyskania tych pieniędzy - ocenił polityk.
Tzw. kamieni milowych jest 27, ale rzeczywiście ostatnio kłótnia dotyczy tego, jak interpretować ustawę kagańcową. Jeżeli Sejm tego "nie wyczyści" w najbliższych dniach to te pieniądze jeszcze bardziej się oddalą - uważa Janusz Lewandowski.
Europoseł prognozuje, że wypłaty części unijnych funduszy możemy spodziewać się w "pierwszym kwartale przyszłego roku".
Pewnie będzie wniosek o 4 miliardy euro z tych 24 miliardów euro, które możemy pozyskać, jako bezzwrotne granty - powiedział europoseł.
Europose @J_Lewandowski (@Platforma_org) w #RozmowaRMF: rodki z Funduszu Odbudowy powinny od dawna pracowa dla polskiej gospodarki, a otrzymamy je prawdopodobnie w I kwartale przyszego roku, i to niewielk cz @RMF24pl
Rozmowa_RMFDecember 13, 2022
Lewandowski uważa, że fakt, iż nadal nie pozyskaliśmy unijnych funduszy jest "olbrzymim zaniechaniem rządu".
W sytuacji inflacyjnej to jest sytuacja nadzwyczajna, chyba nieznana w świecie, żeby minister sprawiedliwości szantażował własny rząd i starał się nie dać tych pieniędzy polskim gminom i przedsiębiorcom - powiedział polityk.
Krzysztof Berenda pytał swego gościa m.in. o możliwości obniżenia kosztów energii w UE. Janusz Lewandowski przyznał, że obecnie cała Europa cierpi na skutek wojny w Ukrainie i sankcji nałożonych na Rosję. To jest nasz koszt solidarności z Ukrainą, czyli sankcji rosyjskich. Najbardziej dotkliwe są sankcje surowcowe - zauważył europoseł PO.
Zwrócił uwagę, że Polska także, już po wybuchu wojny, kupowała od Rosji węgiel, gaz i ropę. Jesteśmy nawet takim siódmym w świecie sponsorem tej wojny jako ci, którzy wydali na te surowce około 10 miliardów - dodał Lewandowski.
Jak wskazał, UE działa na rzecz obniżenia "galopujących" cen energii - wprowadzono m.in. embargo oraz maksymalną cenę (60 dolarów za baryłkę) na ropę naftową z Rosji. Są spory o ceny gazu, jest zalecenie oszczędzania w godzinach szczytu, ale większa odpowiedzialność oczywiście spada na rządy krajowe - zaznaczył europoseł Platformy Obywatelskiej.
Przypomniał, że polski rząd m.in. zamroził ceny energii dla gospodarstw domowych oraz małych i średnich przedsiębiorstw.
Janusz Lewandowski przekonywał przy tym, iż nie ma konieczności powrotu do podstawowej, 23-procentowej stawki VAT na paliwa (obecnie wynosi ona 5 proc.). Ubolewam, ale jest to kolejne kłamstwo Morawieckiego. Nikt nie wymaga od nas, żebyśmy wrócili do poziomu 23 procent. Mamy w tej chwili 5 procent plus akcyzę. Można to ustalić na dużo niższym poziomie tak, jak to robi wiele krajów Unii Europejskiej - przekonywał europoseł.
Jak dodał, to kwestia negocjacji z Komisją Europejską. Można wynegocjować niższą stawę i ona jest potrzebna w walce z inflacją, bo to jest najbardziej inflacjogenny czynnik cen energii obecnie - wskazał Lewandowski.
Europoseł potwierdził ponadto, że w Unii toczą się prace nad tym, by zwiększyć pulę funduszy na budowę niezależności energetycznej wspólnoty. Są takie usiłowania na następny rok - powiedział polityk. Zwrócił uwagę, że inwestycje w OZE czy termomodernizację to także cele wydatkowania środków z unijnego Funduszu Odbudowy.
Na koniec rozmowy Krzysztof Berenda zapytał o aresztowanie kilka dni temu greckiej europosłanki Evy Kaili, którą belgijska prokuratura podejrzewa o korupcję. Kaili została we wtorek wczesnym popołudniem odwołana z funkcji wiceprzewodniczącej Parlamentu Europejskiego.
Lewandowski ocenił, że przypadek ten uderza w wizerunek instytucji UE, w tym Parlamentu Europejskiego. Przyjąłem to z zażenowaniem, z wielką przykrością, ale także jako wielkie ostrzeżenie dla wszelkich potencjalnych lobbystów i tych, którzy ulegają lobbingowi - powiedział europoseł.
Przypomniał, że podobna afera miała przed laty związek z lobbingiem tytoniowym. Według niego, należałoby dopracować przepisy dotyczące lobbingu w PE.
Lewandowski wyraził też nadzieję, że przypadek Evy Kaili jest odosobniony. To bardzo ważne dla wizerunku instytucji europejskich - powtórzył polityk.