Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, zatrzymani we wtorek przez policję w Pałacu Prezydenckim i osadzeni w areszcie śledczym Warszawa-Grochów, określają siebie więźniami politycznymi. Zdaniem Piotra Kładocznego, wiceprezesa Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, absolutnie nie można ich tak nazywać. "Myślę, że tu jest specjalnie ta nazwa przywoływana, żeby stworzyć większe emocje i przekonanie, że panowie są niewinni" - powiedział w Rozmowie w południe w RMF FM i Radiu RMF24.
Piotr Kładoczny powiedział, że więźniem politycznym jest ten, kto albo nie miał rzetelnego procesu, albo w ogóle nie stanął przed sądem i został osadzony w zakładzie karnym. Zauważył, że najczęściej dzieje się tak w krajach niedemokratycznych.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
W tym przypadku, o którym mówimy, mamy sprawców przestępstwa urzędniczego, przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków. (...) Sąd był całkowicie legalnie obsadzony, niezależny, niezawisły i nie ma wątpliwości - przynajmniej ja nie słyszałem, żeby jakiekolwiek były - co do tego, że ci panowie popełnili przestępstwo. Nie ma zresztą również wątpliwości co ich podwładnych - dodał wiceprezes Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Na pytanie prowadzącego rozmowę Piotra Salaka, co jeśli osadzeni w zakładach karnych sami siebie uważają za więźniów politycznych, gość Rozmowy w południe w RMF FM i Radiu RMF24 stwierdził, że "niczego to nie zmienia".
Każdy może siebie uważać za więźnia politycznego. (...) Mamy do czynienia z normalnymi, skazanymi sprawcami i stosuje się do nich normalne Kodeks karny - (tak samo), jak do wszystkich innych osób, które przebywają w zakładach karnych - stwierdził.
Piotr Kładoczny mówił też, że to, co różni byłych ministrów od więźniów politycznych, to fakt, że Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik mają szansę szybko wyjść na wolność. Najczęściej więzień polityczny nie może wyjść z zakładu karnego, ponieważ jest uwięziony przez władzę. Obecna władza - myślę tu o panu prezydencie - może ich bardzo łatwo z tego zakładu karnego wypuścić poprzez udzielenie ułaskawienia - przekonywał.
W jego opinii, rozpoczęcie przez Mariusza Kamińskiego protestu głodowego nie zmienia w żaden sposób charakteru odsiadki. Oczywiście, jeżeli będzie głodował, będzie trzeba stosować wobec niego przepisy Kodeksu karnego wykonawczego i odpowiednie regulaminy, tak żeby zachował życie i zdrowie w miarę możliwości - mówił gość Piotra Salaka.
Andrzej Duda zapowiedział, że w związku z aresztowaniem Kamińskiego i Wąsika poinformuje międzynarodowe instytucje o fakcie łamania w Polsce konstytucji. Piotr Kładoczny mówił, że na razie żadna organizacja międzynarodowa nie zgłosiła się do Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka z pytaniem o status obu więźniów.
Nikt się do nas nie zwracał. Natomiast myślę, że to by było trochę ośmieszenie państwa polskiego i samego prezydenta, kiedy pan prezydent zwróciłby się do obcych państw, kiedy sam może działać w ten sposób, że może tych panów ułaskawić - powiedział wiceprezes organizacji.