"Były próby i testy (wprowadzenia meleksów - red.). One w okresie jesiennym i zimowym się nie sprawdziły, bo ważny jest stan drogi. Nie za bardzo chcemy wchodzić w tę dyskusję z tego względu, że meleksy za bardzo nie pasują nam do krajobrazu (...) Wiem, że jest lobby mocne, które chciałoby zaistnieć tam, gdzie jest dużo turystów, ktoś chciałby przejąć ten biznes. Ja to rozumiem, bo to element rywalizacji gospodarczej. Na ten moment jednak ta rozmowa nie pójdzie w tym kierunku" - powiedział w Rozmowie w południe w Radiu RMF24 Andrzej Skupień, starosta tatrzański.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Piotr Salak zapytał swojego gościa, czy jest szansa na to, że okrągły stół w sprawie transportu nad Morskie Oko spowoduje, że konie znikną ze szlaku.
Konie nie znikną, ponieważ jest taki dziś stan prawny, że one są elementem całego planu, który jest zatwierdzony na tej drodze i my jako powiat tatrzański będziemy podtrzymywać tę formę transportu - powiedział starosta Andrzej Skupień.
Nasz dziennikarz zwrócił uwagę, że każdy przypadek śmierci bądź kontuzji koni na szlaku momentalnie obiega sieć i wywołuje oburzenie u ludzi.
To jest kampania medialna pewnej grupy osób. Nawet to ostatnie wydarzenie. To było potknięcie konia, który szedł pod górę. On nie był zmęczony. On się potknął i przewrócił (...) Takie sytuacje się zdarzają podczas innych prac czy na torach wyścigowych - ocenił gość.
Starosta zapewniał, że konie są pod stałą opieką weterynaryjną, a regulamin Tatrzańskiego Parku Narodowego jest przestrzegany przez fiakrów. Wszystko jest poukładane - dodał.
Starosta pytany o powrót do pomysłu, by wozy były wyposażone dodatkowo w napęd hybrydowy stwierdził, że jest otwarty na nowe rozwiązania.
Możemy wrócić do próby. Taka próba była. Firma, która kiedyś się tego podjęła, nie podołała zadaniu. Hybryda po prostu się zepsuła. Będziemy o tym rozmawiać. Ona ma zalety, zmniejsza ciąg. Natomiast dodatkowo obciąża. Akumulatory i ta hybryda powodują, że wóz automatycznie staje się cięższy. Jest tam problem hamulców - mówił Andrzej Skupień.
Pytany o możliwość wprowadzenia dorożek, Skupień stwierdził, że cena wzrosłaby tak bardzo, że stałaby się dostępna jedynie dla najbogatszych turystów.
Wprowadzenie dorożek spowodowałoby, że ta usługa stałaby się elitarna. Za droga dla przeciętnego turysty. Tego nie chcemy, bo wtedy byłaby to atrakcja dostępna tylko dla bogatych turystów, a nie o to chodzi. Chodzi o to, by przeciętny turysta mógł z tego skorzystać - tłumaczył.
Zdaniem starosty konie wpisują się w krajobraz polskich gór i są jednym z elementów, które przyciągają turystów.
Konie są elementem całości, naszej kultury - mówił.
Andrzej Skupień pytany o to, czy władze Tatrzańskiego Parku Narodowego mogą fiakrom odebrać licencję na wjazd na trasę do Morskiego Oka za złamanie regulaminu, odpowiedział, że tak. Jak dodał, "takie dyscyplinujące akcje miały miejsce".
Pytany o ataki słowne na fiakrów, którzy wożą turystów odpowiedział, że są one "elementem nagonki niektórych środowisk".