Czasami podejmujemy decyzje po bandzie, ale za nimi stoi chęć porządkowania i usprawniania działania instytucji państwa – powiedział szef klubu PSL-TD Krzysztof Paszyk, który był gościem wtorkowej Rozmowy w południe w RMF FM i internetowym Radiu RMF24. Odnosząc się do sytuacji w mediach publicznych, polityk przekonywał, że obecnie rządzący nie mogli „tolerować funkcjonowania mediów, które dyskredytują i kwestionują” ich mandat do sprawowania władzy w Polsce. Paszyk zapowiedział ponadto głosowanie w Sejmie przeciwko odwołaniu Krzysztofa Bosaka z funkcji wicemarszałka Sejmu.
Na początku wtorkowej rozmowy Tomasz Terlikowski zapytał o działania rządu Donalda Tuska, które budzą kontrowersje i wątpliwości części prawników. Chodzi m.in. o zmiany w mediach publicznych.
Krzysztof Paszyk przypomniał, że trzy spółki medialne: TVP, Polskie Radio i PAP zostały, decyzją ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza, postawione w stan likwidacji. "Podejmowane są procesy naprawcze. To jest realizowane zgodnie z prawem i nie można pozwolić sobie - z punktu widzenia legalnie wybranego parlamentu i legalnie wybranego rządu (...) - by tolerować funkcjonowanie mediów, które dyskredytują i kwestionują mandat do sprawowania władzy w państwie" - podkreślił Krzysztof Paszyk.
Jak dodał, przez osiem lat swych rządów Prawo i Sprawiedliwość "zabetonowało" media publiczne i uczyniło je partyjnymi. Paszyk przyznał zarazem, że niektóre decyzje rząd podejmuje "po bandzie", ale - jak zaznaczył - za nimi stoi chęć porządkowania, usprawniania działania instytucji państwa".
W Rozmowie w południe padło też pytanie o propozycję "resetu konstytucyjnego", którą zgłosił niedawno na antenie RMF FM jeden z liderów Konfederacji Krzysztof Bosak. Jej celem są zmiany w ustawie zasadniczej zmierzające do uporządkowania sytuacji w Trybunale Konstytucyjnym, Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa.
Polityk PSL zwrócił uwagę, że realizacja postulatu Bosaka jest nierealna, gdyż wymagałaby zgromadzenia odpowiedniej liczny głosów w Sejmie (307 przy pełnym składzie izby). "Mamy też pana prezydenta, który - jak widzimy - ramię w ramię, w jednym szeregu staje z politykami PiS i broni status quo, które miała poprzednia władza. Tego się nie da zrobić, my bardziej na twardo stoimy na ziemi i podejmujemy rzeczy, które jesteśmy w stanie robić" - zaznaczył Paszyk.
Odnosząc się do sytuacji w prokuraturze, szef klubu PSL-Trzeciej Drogi przekonywał, że konieczne jest ponowne rozdzielenie stanowisk: ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. "Te różne patologiczne zachowania prokuratury, która kierując się politycznie, podejmowała decyzje - to trzeba skończyć. Tu jesteśmy zdeterminowani, żeby to zmienić" - zadeklarował Paszyk.
Odnosząc się do sprawy byłych szefów CBA: Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którzy w zeszłym tygodniu trafili do więzienia, Paszyk zaznaczył, że znaleźli się tam nie w wyniku decyzji politycznej, a po wyroku sądu. "Ohydne są zachowania, które przypisują im rolę jakiś męczenników" - ocenił szef klubu PSL-TD.
Zwrócił ponadto uwagę, że wyroki sądów powinny obowiązywać wszystkich. "Znamienita większość Polaków uważa, że nie ma równych i równiejszych, nie ma świętych krów, prawo i instytucje państwa powinny działać równo wobec wszystkich. Jeśli jest wyrok skazujący i każdy inny Polak na mocy tego wyroku trafia do zakładu karnego, to dlaczego pan Kamiński czy pan Wąsik mieliby być inaczej traktowani?" - pytał Paszyk.
Jak dodał, to prezydent Andrzej Duda powinien wytłumaczyć dlaczego "dał schronienie" osobom skazanym. "To są bardziej skandaliczne rzeczy niż realizacja normalnego, prawomocnego wyroku sądu" - zaznaczył szef klubu PSL-TD.
Według niego sprzeciw wielu Polaków budzi przygotowana przez PiS grafika z wizerunkami Kamińskiego i Wąsika z hasłem nawiązującym do historycznego logo Solidarności. Grafika została wykorzystana m.in. na przypinkach, które posłowie Prawa i Sprawiedliwości mieli dziś w Sejmie. "Odbieram od wczoraj wiele sygnałów od moich wyborców, od Polaków, że bardzo nie podoba im się to przypisywanie sobie dzisiaj przez PiS symboli, które są świętością dla wielu Polaków, symboli oddających ofiarę zdrowia i życia wielu Polaków w imię wolności, aby to dzisiaj do celów politycznych wikłać" - podkreślił Paszyk.
Na koniec rozmowy Paszyk zapowiedział głosowanie przeciwko odwołaniu Krzysztofa Bosaka z funkcji wicemarszałka Sejmu. Wniosek w tej sprawie złożyła w Sejmie Lewica. To pokłosie incydentu sprzed paru tygodni, kiedy to poseł Konfederacji Grzegorz Braun zgasił, przy użyciu gaśnicy, świece chanukowe w Sejmie. "Klub PSL - Trzeciej Drogi nie widzi, po przeanalizowaniu tej sytuacji i postawy pana Krzysztofa Bosaka, podstaw do tego, aby odwołać go z funkcji wicemarszałka" - wyjaśnił.
Zapowiedział, że klub Stronnictwa będzie natomiast "jak jeden mąż" głosował za uchyleniem immunitetu Braunowi.