"Jesteśmy partią demokratyczną, wziąłem na swoje barki odpowiedzialność, podtrzymuję swoją chęć kandydowania na prezydenta, ale pojawił się Radosław Sikorski, który ma ambicje od wielu lat i uważam, że trzeba to rozstrzygnąć" - powiedział w Rozmowie o 7:00 w Radiu RMF24 Rafał Trzaskowski, pytany o powód prawyborów w Koalicji Obywatelskiej. "Kandydat powinien być bardzo mocny i mieć silny mandat" - dodał.
"Wielkiej Polski moc to my!" - pod takim hasłem ulicami Warszawy przeszedł w poniedziałek tegoroczny Marsz Niepodległości. Według stołecznego ratusza uczestniczyło w nim 90 tys. osób, z kolei organizatorzy twierdzą, że wzięło w nim udział 250 tys. osób. Marsz przebiegł bez poważniejszych incydentów.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Tomasz Terlikowski pytał we wtorkowej Rozmowie o 7:00 w Radiu RMF24 prezydenta Warszawy o to, ile osób pojawiło się na marszu.
Według naszych wyliczeń było 90 tys. osób. Mamy dokładnie ten sam sposób liczenia, nie wiem, skąd te rozbieżności - powiedział Rafał Trzaskowski. Prezydent Warszawy dodał, że w tym roku na marszu w stolicy było zdecydowanie więcej osób, niż w latach poprzednich.
Tomasz Terlikowski pytał swojego gościa, czy to dobry sygnał, że prezydent Andrzej Duda rozmawiał telefonicznie z prezydentem elektem Donaldem Trumpem.
Tak, to jest dobry sygnał, bardzo dobrze, że prezydent Duda ma dobre relacje z Donaldem Trumpem. Będzie mógł mu tłumaczyć polskie stanowisko i polską rację stanu - odpowiedział Rafał Trzaskowski.
Dopytywany o wojnę w Ukrainie i działania nowego prezydenta USA w kwestii zakończenia tego konfliktu, gość Rozmowy o 7:00 w Radiu RMF24 stwierdził, że "Donald Trump jest po prostu realistą i nie wierzę, że mógłby zaakceptować jakikolwiek scenariusz, w którym pozwoliłby Putinowi przedstawić się jako zwycięzca tej wojny".
Donald Trump na pewno sobie na to nie pozwoli. W związku z tym wydaje mi się, że możemy spać spokojnie, chociaż oczywiście przez cały czas musimy utrzymywać relacje z republikanami i tłumaczyć im zagrożenia, sytuację geopolityczną - mówił prezydent stolicy.
W sobotę zarząd krajowy PO jednomyślnie zdecydował o organizacji prawyborów przed wyborami prezydenckimi, które wyłonią jednego kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta. Kandydatami będą: prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski oraz szef MSZ Radosław Sikorski.
Premier Donald Tusk poinformował, że prawybory odbędą się jeszcze w listopadzie. Jak dodał, najbardziej prawdopodobną datą jest 23 listopada. Szef polskiego rządu przekazał, że dwa tygodnie później, 7 grudnia, na Śląsku wybrany kandydat zaprezentuje swój program.
Rafał Trzaskowski w Rozmowie o 7:00 w Radiu RMF24 odniósł się do swojej kandydatury w nadchodzących wyborach prezydenckich.
Jesteśmy partią demokratyczną, wziąłem na swoje barki odpowiedzialność, podtrzymuję swoją chęć kandydowania, ale pojawił się Radosław Sikorski, który ma ambicje od wielu lat i uważam, że trzeba to rozstrzygnąć - powiedział prezydent Warszawy. Kandydat powinien być bardzo mocny i mieć silny mandat - dodał.
Rozmówca Tomasza Terlikowskiego wypowiedział się również na temat ważnych kwestii światopoglądowych, takich jak prawa osób LGBT+ oraz debata wokół aborcji. Samorządowiec wyraził nadzieję na osiągnięcie porozumienia wewnątrz koalicji rządzącej, podkreślając potrzebę kompromisu i współpracy.
Podczas rozmowy na antenie internetowego Radia RMF24 poruszono też kwestię relacji polsko-ukraińskich, zwłaszcza w kontekście ekshumacji ofiar zbrodni wołyńskiej. Prezydent Warszawy wyraził niezrozumienie dla postawy Ukrainy.
Szczerze powiem, że nie rozumiem postępowania Ukraińców, dlatego że Polska jest państwem, które najbardziej wspiera Ukrainę w konflikcie z Rosją. Bez tego naszego wsparcia nie da się nic załatwić. I wydawało się, że Ukraińcy zrozumieją, że w tym momencie naprawdę muszą się wykazać daleko idącym zrozumieniem naszej wrażliwości, naszych interesów. Jednak tego nie robią i to jest dla mnie bardzo dziwne, dlatego że dla mnie jest całkowicie naturalne, że te ekshumacje oczywiście powinny się dokonać i że Ukraińcy powinni wsłuchać się w nasz głos - mówił gość Tomasza Terlikowskiego.