„Dla mnie jest przerażające, że w tak łatwy i zupełnie bezrefleksyjny sposób można próbować prowadzić te działania” – mówił w Rozmowie o 7:00 w RMF FM i Radiu RMF24 Łukasz Schreiber, pytany o wygaszenie mandatów poselskich Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. „Odebranie mandatów i ten wyrok sądu w stosunku do ministrów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika to jest przecież skandal, Cała historia z podeptaniem prawa prezydenta do prawa łaski jest czymś nieprawdopodobnym” – dodał poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Były minister w rządzie Mateusza Morawieckiego zarzucił obecnemu rządowi, że łamie reguły demokracji. My oczywiście te zasady uznawaliśmy przez te wszystkie lata, tzn. zarówno partycypacji opozycji, by mogła spełniać swoją rolę w parlamencie, jak i z uznaniem demokratycznych wyborów, jak i z uznaniem ograniczeń, które narzuca na nas wynik wyborczy - mówił Schreiber.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Nigdy nie zrobiliśmy czegoś podobnego, by na podstawie uchwały Sejmu dokonywać tak daleko idących zmian. Wystarczy spojrzeć na ten przykład na tą różnice w podejściu właśnie w sprawach mediów publicznych. Często przedstawiacie, że zrobiono to samo. Nie. Ta nasza operacja trwa pół roku, była przygotowana. Zresztą Trybunał Konstytucyjny zakwestionował część zmian, była dodatkowa ustawa, a więc tutaj te reguły uznawano - dodał gość Bogdana Zalewskiego.
Według Schreibera obecna sytuacja może mieć dramatyczne konsekwencje. Taka eskalacja przemocy i podeptania reguł prowadzi zazwyczaj do jednej z dwóch sytuacji. Albo jest to sytuacja doprowadzenia do wojny domowej, jak choćby w Hiszpanii w latach trzydziestych, albo jest to sytuacja doprowadzenia do takiego chaosu i anarchii, co znamy z historii Polski XVIII wieku, gdy państwa ościenne zaczynają de facto w Polsce rządzić - mówił.
Przez 45 lat mieliśmy w Polsce dyktaturę komunistyczną. Później środowisko także Tuska mówiło o grubej kresce wobec ludzi, którzy mieli na sobie krew, wprowadzali stan wojenny, robili wiele innych rzeczy, których nie da się w żaden sposób obronić - wspominał Łukasz Schreiber w rozmowie z Bogdanem Zalewskim. Po 8 latach rządów demokratycznej formacji próbuje się wytworzyć atmosferę całkowitego unicestwienia. Dlatego zapraszamy wszystkich na manifestację 11 stycznia - dodał poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Schreiber przekonywał, że zmiany wprowadzone przez nową władzę w mediach publicznych nie mają "nawet pozorów legalności". Nie ma oczywiście żadnego głosu ze strony Unii Europejskiej. To nikogo już w tym wypadku nie dziwi - ocenił.