„Nie podoba mi się (deklaracja Donalda Tuska o repolonizacji gospodarki – przyp. RMF FM). Dlatego że pan premier także powiedział, że nastaje czas nowoczesnego, gospodarczego nacjonalizmu. Ja nie jestem zwolennikiem jakichkolwiek nacjonalizmów, tylko jak najszerszego otwarcia gospodarki, włączania się do światowego podziału pracy” – stwierdził w Rozmowie o 7:00 w Radiu RMF24 prof. Grzegorz Kołodko.
Były wicepremier i minister finansów stwierdził, że nie jest do końca jasne, na czym deklarowana "nowoczesność" miałaby polegać. Ale jeśli po kolei coraz więcej państw w sposób oczywisty, werbalny ogłasza albo zmierza w kierunku podejścia nacjonalistycznego, to jest to zły sygnał z punktu widzenia polityki gospodarczej. Tak odbieram również ten sygnał - podkreślił.
Wykładowca Akademii Leona Koźmińskiego stwierdził, że w zapowiedziach premiera nie było konkretów.
Według gościa Piotra Salaka "podstawowy nacisk w polityce rządu powinien być na to, by zwiększyć inwestycje z kasy państwowej, deregulację gospodarki, wspieranie badań w inwestycje i rozwój". Tymczasem w tej dziedzinie niewiele się dzieje - podkreślił prof. Kołodko.
Jesteśmy na złej ścieżce. Na militaria wydajemy już 4,7 proc. PKB a na badania i rozwój 1,5 proc. (...). Nie widzę znakomitej przyszłości dla gospodarki i społeczeństwa, które przeznacza na wojskowość prawie trzykrotnie więcej niż na konkurencyjność - dodał były wicepremier.
Polityka rządu Donalda Tuska i jego rządu bardziej charakteryzuje się militaryzmem niż troską o konkurencyjność. To zła odsłona patriotyzmu - wskazał były minister finansów.
Wczorajsze zapowiedzi Donalda Tuska o nacjonalizmie gospodarczym widzę jako kolejny ruch polityczny, trącający o nacjonalizm, populizm, także w kontekście kampanii wyborczej - powiedział gość Rozmowy o 7:00 w Radiu RMF24.
Według byłego wicepremiera "to, co mówi premier Tusk o nacjonalizmie gospodarczym, jest odpowiedzią na to, co czyni w sposób fatalny dla USA prezydent Donald Trump".
Tymczasem według gościa Radia RMF24 "ucieczka do przodu powinna polegać na tym, by wzmacniać Polskę, wzmacniając UE". Premier Tusk wygląda jakby licytował się z Mateuszem Morawieckim na populizm - podkreślił.
Należy zdecydowanie zmniejszyć zatrudnienie centralnych urzędów. Rząd Donalda Tuska ma tylu ministrów od różnych aspektów od polityki gospodarki, że nawet fachowcy nie są w stanie wymienić wszystkich nazwisk - dodał gość Piotra Salaka. I dodał, że "w rządzie brakuje głównego specjalisty od polityki gospodarczej".
Premier być może wczoraj chciał pokazać, że jest głównym ekonomistą Polski, a nie jest, bo ma tyle spraw na głowie (...), a ponadto niedostatecznie zna się na problemach gospodarczych - podkreślił prof. Kołodko.
Jego zdaniem Polsce potrzebna jest nowa odsłona strategii dla kraju, a nie "takie strzały, które mają wywołać efekt psychologiczny na widzach czy słuchaczach". W większym stopniu widzę wczorajsze hasło nowoczesnego, gospodarczego nacjonalizmu jako kolejną obietnicę nietrafioną, niesprawdzoną, która nie będzie wykonana - zaznaczył.
W rozmowie nie zabrakło pytania o poziom inflacji w Polsce. Ogólnie oceniam pozytywnie Radę Polityki Pieniężnej - stwierdził wykładowca Akademii Leona Koźmińskiego. Według tygodnika "The Economist" na 43. państwa tylko w Argentynie, Egipcie, Rosji i Turcji jest wyższa inflacja niż w Polsce - powiedział zwrócił uwagę gość Radia RMF24.
To że mamy dwukrotnie wyższą stopę inflacji niż w strefie euro jest w większym stopniu skutkiem zbyt wysokiego poziomu wydatków np. militarnych po stronie rządowej - uważa prof. Kołodko. Zapytany o obniżkę stóp procentowych stwierdził natomiast: Nie przyspieszałbym tego procesu.