"Pewne przyczółki i sytuacje ułatwiające pozyskiwanie agentury w Polsce zostały stworzone w czasach PiS-u" - powiedział w Rozmowie o 7:00 w Radiu RMF24 gen. Piotr Pytel, pytany, czy białoruskim i rosyjskim służbom wywiadowczym łatwo werbować w Polsce swoich agentów. Były szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego powiedział, że w czasach rządów PiS nastąpił "nieprawdopodobny wzrost liczby spółek z kapitałem rosyjskim".

W zeszły piątek nie doszło do przesłuchania byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry przez komisję śledczą ds. Pegasusa. Policja - zgodnie z postanowieniem sądu, w celu doprowadzenia posła Prawa i Sprawiedliwości przed komisję - zatrzymała go po godz. 10:30. Ponieważ jednak polityk nie stawił się na posiedzeniu o czasie (jego początek wyznaczony był właśnie na godz. 10:30), to komisja przyjęła wniosek o zainicjowanie procedury zastosowania wobec niego kary porządkowej w postaci 30-dniowego aresztu.

Pytany o tę sprawę w Rozmowie o 7:00 w Radiu RMF24 gen. Piotr Pytel stwierdził, że z jednej strony mieliśmy do czynienia i ze spektaklem, i z próbą sił, której finał okazał się niekorzystny dla Zbigniewa Ziobry. Odnosząc się już do samego Pegasusa, były szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego powiedział, że inicjatywa zakupu tego typu urządzeń - "w normalnych warunkach, nie w przypadku zakupu, o którym rozmawiamy, czyli zakupu Pegasusa dla CBA" - zawsze wychodzi ze struktur służb, które mają największą wiedzę na temat tego typu narzędzi. Służba prowadzi wcześniej rozmowy z producentem i sprzedawcą. Taki sprzęt musi być certyfikowany - stwierdził rozmówca Piotra Salaka, dodając, że niekoniecznie musi być zgoda polityczna na zakup takiego urządzenia.

Były szef SKW zauważył, że CBA nie miało potrzeby posiadania Pegasusa. Dodał, że - jego zdaniem - z tego typu urządzenia może korzystać policja bądź Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego w sytuacjach zagrożenia życia, gdzie np. potrzebny jest podgląd przed rozpoczęciem działań przez antyterrorystów, w przypadku wzięcia zakładników przez przestępców czy zagrożenia terrorystycznego.

Pytany przez prowadzącego Rozmowę o 7:00 w Radiu RMF24, czy komuś w służbach specjalnych po 15 października 2023 r. nie zależy, żeby opinia publiczna poznała więcej faktów na temat Pegasusa, gen. Piotr Pytel odparł, że myśli, iż "jest wiele takich osób, które wolałyby raczej tę sprawę pogrzebać". To znaczy, żeby w jakiś sposób utrudnić, czy nie umożliwić dojścia komisji ds. Pegasusa do istotnych konkluzji - zaznaczył.

Głównym zagrożeniem dla Polski są służby rosyjskie

W Rozmowie o 7:00 w Radiu RMF24 poruszono również kwestię działalności obcych służb specjalnych na terenie Polski. Gen. Piotr Pytel przyznał, że jeżeli chodzi o potencjał, to głównym zagrożeniem dla naszego kraju są służby rosyjskie. Były szef SKW powiedział, że "Główny Zarząd Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, czyli dawne GRU, pracuje na trzecim biegu".

Białorusini są bardzo istotni dla Rosjan, dlatego że mają dobre rozpoznanie przygraniczne, takie większe "czucie" Polaków. Są z pewnością nieocenionym sojusznikiem (Rosji) - dodał.

Pytany przez Piotra Salaka, czy białoruskim bądź rosyjskim służbom łatwo kogoś obecnie w Polsce zwerbować, gość Radia RMF24 stwierdził, że prowadzenie operacji werbunkowych to "bardzo ciężki kawałek chleba". Natomiast pewne przyczółki i sytuacje ułatwiające pozyskiwanie agentury w Polsce zostały stworzone w czasach PiS-u - dodał.

Wskazał m.in. na "nieprawdopodobny wzrost liczby spółek z kapitałem rosyjskim". To są tysiące nowych podmiotów w czasach PiS-u. Są one naturalną bazą - bym powiedział - dla bezpiecznego, komfortowego dla służb rosyjskich prowadzenia tego typu operacji poprzez wiązanie np. biznesmenów, ale także polityków starą metodą. Najpierw zaczynamy mówić o wspólnym interesie, pieniądzach, (...) a potem przechodzimy już do wykorzystywania takiej osoby. Mówię w wielkim skrócie, bo takie sprawy często ciągną się miesiącami, latami - wyjaśnił.

Druga sprawa to ogromna fluktuacja kadr w polskich instytucjach państwowych, urzędach, agencjach i służbach, która nastąpiła po 2015 r. Ludzie przyjmowani bardzo często bez odpowiednich sprawdzeń, z woli politycznej i na szybko. To był dobry czas, przepływ, który umożliwiał też implementowanie rosyjskiej agentury w tych instytucjach - podkreślił był szef SKW. Rosjanie mają ograniczone możliwości operacyjne, ale po 2014 r. rzeczywiście Polska była dla nich takim teatrem priorytetowym - zaznaczył.

Odnosząc się do bezpieczeństwa podczas kampanii przed wyborami prezydenckimi, gen. Piotr Pytel stwierdził, że spodziewa się, iż Rosjanie będą próbowali zwiększać liczbę różnego rodzaju incydentów. Wspomniał m.in. o protestach pewnych grup. Zauważył jednak, że ABW może to pole Rosjanom znacząco ograniczyć.

Myślę, że też może dojść do aktów terroryzmu, jak np. wybuchy w miejscach publicznych. Pragnę uspokoić, że takie rzeczy w Polsce trudno jest przeprowadzić, aczkolwiek Rosjanie testowali do wielokrotnie - powiedział, dodając, że takie działania miałyby służyć obniżeniu zaufania obywateli do rządu.

Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego internetowego Radia RMF24

Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24 na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.
Opracowanie: