W Rosji opublikowano czarną listę 240 klubów i dyskotek,które stanowią śmiertelne zagrożenie dla gości. Strażacy domagają się ich zamknięcia, by nie powtórzyła się tragedia do jakiej doszło na początku grudnia w Permie. W pożarze w klubie Kulawy Koń zginęło 148 osób.

REKLAMA

Na czarnej liście są najpopularniejsze moskiewskie kluby jak B2, Ikra czy Projekt Ogi. Działają od lat i od lat straż pożarna i inne służby doskonale wiedziały o łamaniu przepisów przeciwpożarowych. Jednak w Rosji takie problemy od zawsze rozwiązywały łapówki. Teraz polecenie kontroli przyszło z samej góry, z Kremla. Trwają więc pokazowe kontrole, sądy zamykają kluby. Pewnie jak to bywało wcześniej, za kilka tygodni wszystko znowu będzie po staremu. Zamknięte kluby zostaną otwarte, w dokumentach zostanie zapisane, że błędy usunięto, a przepisy przeciwpożarowe wypełniono i będzie tak, aż do następnej tragedii.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio