To nie jest marzenie polskich romantyków o wielonarodowej Rzeczpospolitej od morza do morza. To idea, o której mówią prokremlowscy specjaliści od geopolityki.
Stany Zjednoczone dążą do rozpadu Rosji, wykorzystują do tego Ukrainę i chcą odrodzić wielką Rzeczpospolitą - twierdzi znany rosyjski politolog i publicysta Michaił Leontiew. Straszy Polakami i polskim imperializmem Ukraińców i Białorusinów. Wcześniej rozbiór Ukrainy wielokrotnie proponował Polakom, Węgrom i Rumunom szef populistycznej partii LDPR Władimir Żyrinowski.
Projekt Rzeczpospolitej, to według rosyjskiej wersji alternatywa dla Unii Europejskiej, której grozi osłabienie, być może rozpad oraz spadek znaczenia i roli Niemiec.
Rozpad Rosji to odrodzenie idei Rzeczpospolitej od krajów bałtyckich do Rumunii, razem z Ukrainą i Białorusią. I nieunikniony los Ukrainy - powrót do Rzeczpospolitej - podsumowuje ideę Leontiew.
Proces sterowany tak naprawdę przez USA, ma pomóc uzależnić Europę i zneutralizować Niemcy, w obawie, że Berlin może wybrać strategiczną współpracę z Moskwą.
Michaił Leontiew to bardzo wpływowy politolog i publicysta , należy do kremlowskich jastrzębi, w koncernie naftowym "Rosniefti", największej korporacji naftowej w Rosji jest wiceprezesem.
Te geostrategiczne rozważania wydają się nad Wisłą fantazjami? Jednak tu w Moskwie głęboka jest tradycja przewidywania, szukania strategicznych niebezpieczeństw i zagrożeń. Dzisiaj wyglądających na nierealne.
W Polsce niestety tradycja geopolitycznego planowania jest wyjątkowa mizerna. Nie ma w Polsce poważnej dyskusji, gdzie będzie Polska w przypadku degeneracji Unii, co zrobią nasi politycy, gdy Berlin rzeczywiście wyciągnie ramię strategicznej współpracy w stronę Rosji. Liczy się tylko tu i teraz , polityczne okładanie sztachetami przeciwników w Sejmie, w tv, czy w radiu, a za deskami szachowymi siedzą inni i rozgrywają partie, w której stawką jest przyszłość.