Może moje prawo do oddania głosu zawisło gdzieś w cyberprzestrzeni pomiędzy moją skrzynką nadawczą a komputerem w polskim konsulacie w Moskwie. Może owe prawo przejęły tajne służby, a może trafiło na księżyc. Szczerze mówiąc jest mi to obojętne, nieobojętny jest fakt, że pozbawiono mnie mojego konstytucyjnego prawa. Odebrano mi je, mimo że spełniłem to, co spełnić należało, by móc oddać głos za granicą.
Utworzoną w polskim konsulacie komisję wyborczą trudno nazwać wyjątkowo przeciążoną, co pewnie w jakiś tam sposób mogłoby usprawiedliwiać zaginięcie "mojego prawa do głosowania". Jednak w moskiewskiej komisji zarejestrowało się około 400 wyborców. Ogarnąć to przedsięwzięcie to chyba niezbyt trudne zadanie nawet dla pracowników polskiego resortu spraw zagranicznych.
Lecz po kolei, najpierw była informacja :
I N F O R M A C J A O WARUNKACH UDZIAŁU W GŁOSOWANIU W WYBORACH PREZYDENTA RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Postanowieniem Marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 21 kwietnia 2010 r. o zarządzeniu wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, datę głosowania ustalono na dzień 20.06.2010 r. (I tura) i na dzień 04.07.2010 r. (II tura).
Przepisy dotyczące wyborów znajdują się na stronie internetowej Państwowej Komisji Wyborczej - www.pkw.gov.pl
Siedziba Obwodowej Komisji Wyborczej Nr.151, dla moskiewskiego okręgu konsularnego znajduje się w Ambasadzie RP w Moskwie, ul. Klimaszkina nr 4, w pomieszczeniach Wydziału Konsularnego (wejście od ul. Balszoj Tiszinski Piereułok nr 1).
Głosowanie w I i w II turze odbywać się będzie w godzinach od 6.00 do 20.00 czasu moskiewskiego. Warunkiem udziału w głosowaniu jest zgłoszenie się wyborcy do spisu wyborczego w nieprzekraczalnym terminie do 17.06.2010 r. lub przedłożenie zaświadczenia o prawie do głosowania, pobranego w macierzystym Urzędzie Gminy, a także okazanie komisji wyborczej w dniu głosowania ważnego paszportu polskiego.
W zgłoszeniu do spisu wyborców podaje się następujące dane:
- nazwisko i imiona;
- imię ojca;
- datę urodzenia;
- miejsce zamieszkania wyborcy w Polsce (jeśli wyborca posiada) i za granicą;
- numer ważnego polskiego paszportu, miejsce i datę jego wydania;
- numer ewidencyjny PESEL (jeśli wyborca go posiada).
Zgłoszenia do spisu wyborców w obwodzie głosowania w Moskwie można dokonać:
- telefonicznie pod numerem telefonu: (495) 2311551 (w każdym dniu roboczym w godzinach od 9.00 do 16.30);
- telefonicznie pod numerem telefonu: (495) 2311568 (w każdym dniu roboczym w godzinach od 14.30 do 16.30);
- faksem na numer: (495) 2311555;
- pocztą elektroniczną na adres e-mail: consulate@polandemb.ru
- za pomocą systemu elektronicznej rejestracji wyborców https://wybory.msz.gov.pl
- osobiście w siedzibie Wydziału Konsularnego (okienko nr 10), w dniach urzędowania w godzinach od 9.00 do 13.00.
UWAGA: osoby, które nie zgłoszą swoich danych do spisu wyborców do dnia 17 czerwca 2010 r., a nie będą posiadały zaświadczenia o prawie do głosowania nie będą mogły wziąć udziału w wyborach.
Potem zgodnie z instrukcją wysłałem 14 czerwca mail zawierający wszelkie niezbędne dane, na adres polskiego konsulatu ...
From: Przemyslaw Marzec [mailto:przemyslaw.marzec@rmf.fm]
Sent: Monday, June 14, 2010 4:56 PM
To: 'consulate@polandemb.ru'
Subject: Zgłoszenie do spisu wyborców
Proszę o włączenie mnie do spisu wyborców Obwodowej Komisji Wyborczej dla moskiewskiego okręgu konsularnego
Przemysław Bartłomiej Marzec , imię ojca ...itd.
Nie wpisuję pozostałych danych; dnia urodzin, adresu zameldowania, bo znaczenia nie mają żadnego dla sprawy. W dzień wyborów gotowy do spełnienia obywatelskiego obowiązku zbiegłem do stacji metra. Przejechałem na drugi koniec Moskwy, żwawo wydostałem się z głębin stacji Biełoruskaja i równie żwawo pomaszerwałem do siedziby komisji wyborczej, na co dzień konsulatu polskiego. Niczego nie przeczuwając wręczyłem paszport pani czuwającej nad spisem wyborców od K do O i usłyszałem "ale my Pana nie mamy". Mili członkowie komisji nawet coś tam sprawdzali, zaglądnęli w maile i nic nie znaleźli. Poradzono mi, że powinienem do komisji wyborczej dostarczyć wydruk mojego wysłanego do konsulatu maila i wówczas głosowanie będzie możliwe. W moim przypadku oznaczało to przeznaczenie na tę operację godzin minimum trzech, co uznałem już za przesadę.
Błędy się zdarzają, cyberprzestrzeń zawodzi, to wszystko prawda. Jednak jeżeli polski MSZ dopuszcza taką formę rejestracji wyborców to ja przyjmuję, że system działa bez zarzutu i nic nie ginie. Zwłaszcza, że nigdy przez lata się nie zdarzyło, by mail wysłany ze skrzynki radia RMF FM gdzieś tam zaginął bez śladu. Co więcej gdy nasza poczta maila dostarczyć nie zdołała zawsze przychodzi specjalny komunikat serwera pocztowego. Cuda się nie zdarzają, błędy ludzkie owszem, tylko kto mi zwróci prawo do oddania głosu?