"Kiedy odchodzą ważni politycy, z ważnych miejsc, to zawsze pojawiają się pytania - dlaczego" - tak Grzegorz Schetyna skomentował w Porannej rozmowie w RMF FM odejście Krzysztofa Łapińskiego - rzecznika prezydenta Andrzeja Dudy. "Myślę, że to kwestia złej atmosfery wewnątrz, braku sensu robienia polityki w tym wymiarze, który widzieliśmy ostatnio. Prezydent nie ma najlepszej passy - i zawsze szuka się winnego w tej sytuacji, a winny jest ten, który jest odpowiedzialny za kontakty z mediami" - uważa gość Roberta Mazurka.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Robert Mazurek pytał także przewodniczącego PO o jego ewentualną współpracę z Robertem Biedroniem. Z Biedroniem rozmawiałem ostatnio parę miesięcy temu, nie dzwonię, bo rozumiem, że tworzy własny projekt polityczny - mówił Grzegorz Schetyna. Jako PO mamy złe doświadczenia z budowy koalicji w Słupsku. Tam nie udało się zbudować koalicji samorządowej - tłumaczył szef PO. Jeśli będzie otwarcie ze strony Roberta Biedronia, jestem otwarty na współpracę - zapewniał.
Nie skręcamy w lewo, cały czas mówiłem o szerokiej formule centrum PO, która jest z silnymi, konserwatywnymi filarami - stwierdził przewodniczący Platformy. Widzę możliwość zbudowania politycznego centrum PO z tych partii, z którymi współpracujemy - dodawał gość Roberta Mazurka. Przewodniczący PO przyznał, że mówił "iż trzeba się rozszerzać także o lewą stronę, budować liberalny filar". Rozmawiamy z wieloma lewicowymi partiami, to nie są łatwe rozmowy - dodał.
Kazimierz Ujazdowski nie został skreślony. Jest ważnym politykiem. Jest w naszym gabinecie cieni - zapewnił Schetyna. Przyznał, że Platforma zrezygnowała z Ujazdowskiego jako kandydata na prezydenta Wrocławia, bo nie była w stanie zbudować szerokiej koalicji obywatelskiej wokół jego kandydatury. Było dużo złych emocji, atak za jego polityczną przeszłość - tłumaczy gość Roberta Mazurka.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
To jest bardzo trudna i będzie też brudna kampania - mówił w internetowej części Porannej rozmowy w RMF Grzegorz Schetyna. Szef Platformy Obywatelskiej mówił, że Rafał Trzaskowski, kandydat jego partii na prezydenta Warszawy, "musi tylko obnażyć niespełnialne obietnice Patryka Jakiego". Trzaskowski będzie miał kampanię jeszcze bardziej intensywną. On bardzo ciężko pracuje, jest wśród ludzi, jest przekonujący dla warszawiaków. On wygra te wybory - zapewniał lider PO.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Na pytanie, czy Radosław Sikorski może być kandydatem zjednoczonej opozycji na prezydenta Polski, Schetyna mówił "jest politykiem bardzo doświadczonym, znanym w polityce światowej". Nie wiem, jakie ma plany, ale wszystko jest otwarte. Jest z dobrego rocznika i wszystko przed nim - dodał gość Roberta Mazurka.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Robert Mazurek: Więcej czasu na wakacje będzie miał Krzysztof Łapiński. Minister w kancelarii prezydenta, zdaje się do wczoraj, teraz już nie.
Grzegorz Schetyna: Odchodzi z kancelarii prezydenta dosyć tajemniczo. Kiedy odchodzą ważni politycy z ważnych miejsc, to zawsze pojawiają się pytania, dlaczego.
Lider opozycji ma jakieś swoje przypuszczenia?
Ja myślę, że to jest kwestia złej atmosfery wewnątrz. Braku sensu robienia polityki w tym wymiarze, który widzieliśmy szczególnie ostatnio. Prezydent nie ma najlepszej passy. I zawsze szuka się winnego takiej sytuacji. Winny jest ten, kto jest odpowiedzialny za kontakty z mediami. A media źle piszą.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
No właśnie. PR-owcy są zawsze winni. Zobaczymy, kto teraz skusi się na tę robotę. A ja mam gratulacje dla pana, bo panu też jednak coś się udało. Wreszcie pan wygrał w czymś.
To znaczy?
W rankingu pan wygrał. W rankingu nieufności, ale zawsze to jakieś zwycięstwo.
Ale to...
Nie pierwszy raz.
Nie pierwszy raz, tak.
Ale jak to jest, przepraszam, tak zupełnie poważnie, nie jest panu przykro? Tuska wszyscy lubili, a pana nie chcą.
Z Tuskiem było różnie w różnych momentach. Był taki czas, że go lubili, a był taki czas, że go wysyłano do Brukseli.
Ale jak to jest, że pan wygrywa w rankingu nieufności z Jarosławem Kaczyńskim?
Jarosław Kaczyński jest chory i było dużo współczucia dla niego. Był w szpitalu i dlatego poprawił sobie sondaże.
45 proc. ludzi panu nie ufa, a z drugiej strony wszyscy mówią o pańskich sukcesach politycznych.
Ale to tak jest, że w twardej walce, będąc liderem opozycji lub będąc osobą, która prowadzi najważniejszą partię opozycyjną i składa tę opozycję - to nie jest łatwe. Wywołuje to wiele emocji - jak widać - też tych negatywnych. Ja to rozumiem i wiem, że to jest część takiej pracy. Wierzę, że ważny jest polityczny wymiar tej aktywności Platformy Obywatelskiej i mojej i to przyniesie polityczny sukces.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
To zanim porozmawiamy o rzeczach naprawdę ważnych, czyli o polskiej kadrze w piłce nożnej, to jeszcze trochę o polityce. Czy wy skręcacie w lewo, koptujecie sobie do składu oprócz Nowoczesnej i Katarzyny Lubnauer Barbarę Nowacką?
Nie koptujemy, nie skręcamy. Cały czas, i to na pewno pan redaktor może potwierdzić, mówiłem o takiej szerokiej formule centrum Platformy Obywatelskiej, która jest z silnymi liberalnymi i konserwatywnymi filarami.
To ja panu powiem, jak to wygląda w praktyce. W praktyce wygląda to tak, że Kazimierz Michał Ujazdowski został skreślony z Wrocławia, a na pokład wchodzi właśnie Inicjatywa Polska Barbary Nowackiej.
Nie został skreślony, bo jest ważnym politykiem, jest w gabinecie cieni Platformy Obywatelskiej.
On sam chyba o tym zapomniał.
Mówiłem o tym, że widzę taką możliwość zbudowania politycznego centrum Platformy Obywatelskiej i z tego co jest wokół, z tych partii, środowisk, z którymi współpracujemy od Nowackiej mówiłem do Ujazdowskiego.
A to niej pańska osobista porażka, to w końcu pański Wrocław, pański pomysł na kandydata i co?
Jeżeli bym przegrał, jeżeli kandydat Koalicji Obywatelskiej przegra, czy przegrałby - bo to jest mało prawdopodobne - we Wrocławiu, to uważałbym, że to jest moja porażka.
To dlaczego w takim razie musiał go pan wycofać?
Nie byliśmy w stanie we Wrocławiu zbudować koalicji obywatelskiej, szerokiej koalicji wokół Kazimierza Ujazdowskiego, było dużo złych emocji, był atak za jego polityczną przeszłość. Wie pan, trzeba wyciągać wnioski z takich sytuacji, dlatego wspólnie ustaliliśmy, że rezygnuje.
A Barbara Nowacka jest takim wnioskiem: więcej Nowackiej to przyjdzie do was lewicowy wyborca?
Nie, to jest kwestia współpracy. Mówiłem, że trzeba się rozszerzać także o lewą stronę, trzeba budować ten liberalny filar, trzeba go wzmacniać i otwierać się na te środowiska. My rozmawiamy z lewicowymi partiami, z wieloma. To nie są łatwe rozmowy.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
A propos rozmów, to Robert Biedroń odbierał już od pana telefon? Bo Rafał Trzaskowski skarżył się wczoraj, że jednak nie.
Nie chciałbym, żeby te spory na lewicy, próba unifikacji lewicy, żeby to przeniosło się do politycznego centrum.
To jak jest z Biedroniem, odbiera od was telefony?
Nie rozmawiałem, rozmawiałem z nim ostatnio dobre parę miesięcy temu. Też nie dzwonię, ponieważ tworzy własny projekt polityczny, wyprowadził się ze Słupska i chce tworzyć partię polityczną.
A zaprosicie go do koalicji obywatelskiej?
My mamy złe doświadczenia z budowy koalicji z Robertem Biedroniem, my jako Platforma Obywatelska w Słupsku. Byłem tam w zeszłym tygodniu rozmawiałem z politykami, radnymi Platformy Obywatelskiej. Tam nie udało się zbudować koalicji samorządowej, Robert Biedroń zostawił Słupsk, dzisiaj mówi o Parlamencie Europejskim.
Mówi o Parlamencie Europejskim, ale to nie oznacza chyba, że nie moglibyście współpracować.
Nie, możemy, tylko jeżeli mówi się o Parlamencie Europejskim, to mówimy o wymiarze grup parlamentarnych.
Ale to nie jest tak, że pan jako lider powinien młodszemu i słabszemu koledze powiedzieć: "Chodź do nas, zbudujemy razem wielki obóz przeciwko PiS-owi".
Zobaczymy dzisiaj. Wiem, że ma konferencję, będę się przysłuchiwał, jeżeli takie otwarcie ze strony Roberta Biedronia będzie, oczywiście jestem otwarty na współpracę.
Pan jest otwarty na Biedronia, pan przyjmuje do partii Nowacką, a jednocześnie doktryna Schetyny, którą dobrze pamiętam, brzmi: wybory wygrywa się w Końskich.
Nie przyjmuję do partii Barbary Nowackiej, tylko rozmawiam o współpracy ze środowiskiem Barbary Nowackiej.
To w tych mitycznych Końskich naprawdę tego potrzebują? Potrzebują więcej związków partnerskich, więcej wolnej aborcji?
W wyborach samorządowych w Końskich, w każdym powiecie, w każdym mieście potrzebują dobrej lokalnej polityki, potrzebują europejskich pieniędzy, potrzebują uczciwych urzędników, a nie Pisiewiczów i Misiewiczów.
I dlatego skręt w lewo im to zapewni?
Jeżeli chcemy wygrać wybory parlamentarne, a to jest ten cel strategiczny, to musimy stworzyć szerokie centrum ze środowiskami i partiami, które będą ze sobą współpracować. Znajdziemy formułę i podstawę programową. Nie można robić polityki tylko po to, żeby być przeciw. Wiele razy pan mówił o konieczności wspólnego mianownika programowego. I o tym rozmawiamy. Rozmawiamy z Nowacką i Ujazdowskim. Wiele razy przy innym stole, w innym studio rozmawialiśmy o tym. Ważne, żeby grupy i środowiska, partie, które ze sobą rozmawiają, miały coś wspólnego.
A studio ładne, prawda?
Bardzo. Nowe, świeżutkie.
Tak, świeżutkie. Mamy też świeżutkiego trenera polskiej reprezentacji, Jerzego Brzęczka. Bliższa ciału koszula, wiem, że pan jest kibicem reprezentacji. W piątek mecz z Włochami. Cenne rady Grzegorza Schetyny dla Jerzego Brzęczka.
Jest bardzo dobrym trenerem i był bardzo dobrym zawodnikiem. Ma też doświadczenie w pracy w polskiej lidze.
To była porcja wazeliny, a teraz cenne rady.
Teraz konkret. Chciałbym, żeby zbudował reprezentację Brzęczka.
Koalicję Obywatelską...
W tym pomogę. Niech buduje dobrze reprezentacje. Niech ma takie szczęście i intuicję, jak Nawałka zaczynając pięć lat temu swoją pracę. Niech to będzie reprezentacja Brzęczka. Bo on ma wizję.
A Grosicki powinien grać, czy nie powinien?
Nie może grać, bo nie gra w klubie. Musi wrócić do treningu.
A pan na jakiej pozycji ewentualnie mógłby pomóc?
Asystent trenera.